Bielenda – Olejek arganowy, krem na dzień – opinia
Pierwszy raz mam przyjemność przedstawić opinię, która jest wynikiem obserwacji, a nie własnej analizy. Wynika to z faktu, że testowany krem przeznaczony jest do cery bardzo dojrzałej +50, a mnie jeszcze do tak zaszczytnego wieku co nieco brakuje. Miałam jednak możliwość podarować go bliskiej mi osobie, która zgodziła się podzielić ze mną swoimi odczuciami i wnioskami.
Bielenda, Krem na dzień SPF 10, seria: Olejek Arganowy – opinia
Krem zapakowany jest w zgrabne i praktyczne opakowanie z wieczkiem. I nie jest to owo słynne okrągłe pudełeczko, tylko ładnie wyprofilowany nowy wzór, który moim zdaniem wygląda zdecydowanie bardziej elegancko. Sam krem ma bardzo delikatną, kremowo-musową, a tym samym arcyprzyjemną konsystencję, która pozwala na łatwe rozprowadzanie kremu. Wchłania się niemal błyskawicznie i nie pozostawia tłustego filmu, co jest zaletą kremu przeznaczonego na dzień, przynajmniej w mojej subiektywnej ocenie. Skóra natychmiast po zastosowaniu kremu staje się delikatna, jedwabiście gładka i satynowo przyjemna w dotyku. Po dłuższym stosowaniu znika uczucie napięcia, które cechuje suchą skórę, twarz nabiera przyjemnej sprężystości i elastyczności. Zauważyłam także zupełną redukcję suchych skórek wokół nosa i ust, a tym samym wszelkich podrażnień i zaczerwienienia. Niestety nie dostrzegłam efektów przeciwzmarszczowych, co jednak może być wynikiem zbyt krótkiego testowania. Twarz wygląda jednak zdecydowanie młodziej i promienniej.
Krem był stosowany także pod makijaż, nadaje się więc znakomicie do codziennej pielęgnacji, idealnie współgra z podkładami zarówno w płynie jak i w kamieniu. Dodatkowo jest niezwykle wydajny. Na uwagę zasługuje także zapach kremu, który jest moim skromnym zdaniem upajająco wspaniały. Ponieważ uwielbiam wszelkie słodkawo-egzotyczne nuty, już sam zapach może być zachętą do jego wypróbowania. Przyjemność gwarantowana, oczywiście jeśli macie podobne upodobania zapachowe.
Konsystencja: musowa, lekka, delikatna
Wchłanianie: idealne
Zapach: obłędnie wspaniały
Wydajność: bardzo dobra
Nawilżenie: tak
Poprawa elastyczności: tak
Regeneracja: tak
Efekty przeciwzmarszczkowe: nie (?)
Ocena kremu jak widzicie wypadła bardzo pozytywnie, zostały zauważone i wypunktowane same zalety. Dzięki temu miałam ogromną satysfakcję z podarowania kosmetyku bardzo dobrej jakości, o zniewalająco-rozkosznej nucie zapachowej, która może poprawić humor nawet w najbardziej mroźny poranek. A nie ma nic lepszego niż miło zacząć dzień.
Więcej o całej serii: https://urodaizdrowie.pl/olejek-arganowy-od-bielenda
Strona producenta: www.bielenda.pl
Testowała:
Marta: Mam 35 lat, jestem świadomą i dojrzałą kobietką z duszą dziecka i głową pełną marzeń. Jestem niepoprawną optymistką, która na świat patrzy przez różowe okulary. Jestem szczęśliwą mężatką, mam nastoletniego syna Dominika i kocura o imieniu Figiel. Mieszkam w Krośnie na Podkarpaciu. Moją pasją są książki fantastyczne i nauka. Uważam, że staranny makijaż i ciekawa fryzura są niezbędnym atrybutem każdej kobiety. Uwielbiam indywidualizm i kreatywność, a nawet odrobinę szaleństwa. Nienawidzę zimy i ludzkiej głupoty. (Nick: pinkmause)
Testowałam już: mieszanki Bakalland, żele Pollena Ewa, zabieg w Adelle SPA, krem Anna Pikura, kremy DELECTA, Krem Handcreme – Freistil, kosmetyki JADWIGA, Puder mineralny PIXIE
zobacz również:
- Wszystkie testy blogerek
- Baza blogerek i testerek – dołącz do nas!
- Kosmetyki, które testujemy obecnie