- Klub Blogera
- Nasze Konkursy
- Testy Blogerek
- Baza Blogerek
Jest to pasta łącząca działanie wybielające i nadające wysoki połysk naszym zębom. Formuła enzymatyczno-pigmentowa wybiela usuwając zanieczyszczenia zawarte w szkliwie oraz nadaje połysk pokrywając szkliwo drobinami krystalicznej bieli. Czy faktycznie działa i jakie efekty zauważyłam po 30 dniach stosowania?
Pasta Biała Perłą zamknięta jest w tradycyjnej tubce o pojemności 75 ml, szeroka zakrętka umożliwia położenie jej w pozycji pionowej. Sama pasta ma delikatny miętowy posmak, jak dla mnie zbyt delikatny. Wolę gdy mięta jest bardziej wyczuwalna, ale to sprawa indywidualna dla każdego. Sama konsystencja jest w porządku, wolała bym jednak by bardziej się pieniła. Trzeba jej nałożyć dosyć sporo by była wyczuwalna – dodam, że stosuję ją na szczoteczkę elektryczną. Co ważne pasta nie powoduje nadwrażliwości, więc osoby z tym problemem mogą ją spokojnie stosować. Po pierwszym tygodniu nie zauważyłam praktycznie żadnego efektu, dopiero po ok 2-3 tyg można było zauważyć, że przebarwienia pojawiające się po kawie czy herbacie znikają. Myślę więc, że jeżeli ktoś szuka pasty która będzie usuwać przebarwienia to byłby z niej zadowolony. W moim wypadku pasta nie spowodowała wybielenia samych zębów, ale jedynie pozbycie się przebarwień. Myślę, że to i tak dobry wynik. Uważam, że spektakularne efekty wybielające osiągniemy jedynie u specjalisty. Co do samego nabłyszczania to faktycznie efekt ten jest zauważalny zaraz po użyciu, wraz z upływem godzin powoli zanika. Co najważniejsze zęby po użyciu pasty Biała Perłą są dobrze oczyszczone. Czy mogę ją polecić? Myślę, że osoby, które borykają się z problemem przebarwień będą zadowolone, jeżeli jednak oczekujecie spektakularnych efektów to możecie być rozczarowani, ale tego chyba nie jesteśmy w stanie osiągnąć za pomocą żadnej pasty.