Szminka, którą wybrałam to jak widzicie Bell. Wcześniej miałam jakąś szminkę tej firmy ale było to tak dawno, że chciałam przetestować jeszcze jakąś i wybór padł na tę. Zapakowana w solidnym srebrnym pudełku. Po otworzeniu jak widać sama szminka także w srebrnym opakowaniu. Przyznam, że nie szczególnie mnie zachwyciło aczkolwiek jest solidnie wykonane.
Na dole znajdziemy numerek naszej szminki i jak widzicie mój to 023 ważny przez 12 miesięcy od momentu otwarcia :)
Żeby nie przedłużać tak prezentuje się wybrany przeze mnie kolor . Powiększcie zdjęcie wtedy widać drobinki :) czyli nasze blink blink ^^ Kolor na zdjęciu wyszedł jaśniejszy niż jest w rzeczywistości. Aparat tym razem nie bardzo chciał współpracować ale może to wina sztucznego światła ?
Tutaj widzicie efekt jaki daje szminka. Ja tradycyjnie pokazuje na dłoni tylko dlatego, że każdy z nas ma inne usta (jasne / ciemne) i na każdym szminka będzie inaczej wyglądała.
Jakie jest moje zdanie o tym produkcie? Zaraz się z wami podzielę moją refleksją na ten temat ale najpierw zobaczmy:
Co obiecuje producent ?
Pomadki SHINE to szminki-balsam zawierające lanolinę, wosk pszczeli oraz witaminy A i C .Super nawilżają i chronią usta przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Żelowa konsystencja ułatwia równomierną aplikację.
DIAMOND SHINE (diamentowe 020-026)- fantastycznie się mienią czyniąc makijaż niezwykle luksusowym. pokrywają usta „diamentowym pyłkiem”, który mieni się fantastycznie na tle podkreślonych jej kolorem warg.
Cena: 16,50zł / 4g
Według mnie:
PLUSY:
+ przyjemny zapach ( ci którzy nie lubią zapachu GR nie bójcie się tutaj tego nie czuć ;) )
+ konsystencja
+ bardzo łatwo rozprowadza się ją na ustach
+ drobinki ładnie mienią się na ustach
+ nie wysusza ust
+ chroni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi (wierze, że tak jest)
+ lekko nawilża usta
MINUSY:
– trwałość samej szminki nie powala ale denerwuje mnie to, że drobinki dalej zostają na ustach
– ściera się raczej nie równomiernie
Mimo tych dwóch wad produkt mogę polecić tym osobom, które lubią drobinki w szmince. Cena myślę, że do zniesienia są droższe niż GR ale nie wysuszają ust tak jak GR no i zapach jest zdecydowanie lepszy.