Ze wszystkich stron jesteśmy bombardowane stwierdzeniem, że wysokie obcasy szkodzą. Okazuje się jednak, że płaska podeszwa również nie sprzyja naszemu zdrowiu. Dlatego poczucie, że robimy coś dobrego dla naszych stawów zrzucając szpilki na rzecz modnych już od długiego czasu balerin i japonek, jest bardzo złudne.
Takie płaskie buty wydają się być bardzo wygodne. Szybkie wsunięcie na nogi i już jesteśmy gotowe do wyjścia. Poruszamy się szybciej, bo nie spowalnia nas wysoka szpilka. Czujemy się jak w kapciach, a czasami nawet prawie jak boso. Kiedy dopadają nas wątpliwości myślimy: przecież człowiek pierwotny nie miał żadnych butów a już tym bardziej obcasów, więc skoro jestem w zgodzie z naturą na pewno wszystko jest w porządku. To jednak nieprawda. Człowiek pierwotny nie miał również twardych ulic i chodników, ani betonowych podłóg. Poruszał się najczęściej po miękkiej trawie, czyli w zupełnie innych warunkach. Dlatego też obuwie sportowe przeznaczone do noszenia przy większym przeciążeniu stawów jest wyposażone w miękką, sprężystą podeszwę mającą imitować „prawdziwe” naturalne warunki.
Noszenie przez dłuższy czas zupełnie płaskiego obuwia może przyczynić się do: bólu stóp, odcisków, przeszywającego bólu w podudziach, bólów krzyża, a nawet artretyzmu.
Płaskie buty mogą być zgubne dla naszego zdrowia z kilku względów:
sprawiają, że zamiast iść normalnie, powłóczymy nogami, co szkodzi zdrowej sylwetce;
powodują, że stopa ześlizguje się do wewnątrz, rozciągając paski butów w ten sposób, że palce stóp układają się w zdeformowanej pozycji. Może to powodować ostry ból i powstawanie odcisków;
gdy stopa się ześlizguje z właściwej pozycji, pociąga za sobą resztę nogi. Nienaturalne ustawienie kolana może prowadzić do stanów zapalnych rzepki i bólu, nieraz o podłożu artretycznym;
wchodzenie pod górę lub bieganie w płaskim obuwiu może prowadzić do stanów zapalnych podudzia, objawiających się ostrym bólem piszczeli, nazywanym po angielsku „shin spints”
płaskie klapki musimy przytrzymywać palcami, co również nie jest zdrowe
w zupełnie płaskich butach ciężar ciała tak obciąża stopę, że utrudnione jest krążenie krwi, co sprzyja żylakom
Lekarze oceniają, że optymalna wysokość obcasa to 1 cal, czyli ok. 2,5 cm. Włoscy badacze doszukali się jeszcze jednej korzyści z pozbycia się nieatrakcyjnych, płaskich butów. Okazuje się, że kobiety noszące obcasy wysokości 1–2 cali (2,5 do 5 cm) odczuwają większą satysfakcję w sprawach łóżkowych. Postawa, jaką przyjmuje kobieta, chodząc na obcasach, wzmacnia mięśnie przepony miedniczej, bardzo pomocne w sprawach intymnych.
Czyli najlepszym rozwiązaniem okazuje się jak zwykle zdrowy umiar i wypośrodkowanie. Oczywiście nic wielkiego się nie stanie jeśli założymy od czasu do czasu swoje ulubione baleriny czy niebotycznie wysokie szpilki. Ważne jest, aby zachować umiar i nie poruszać się w niezdrowym obuwiu nieprzerwanie przez zbyt długi okres czasu.