Maskara jest moim ulubieńcem. Zawsze narzekam na krótkie rzęsy, żeby były one widoczne w większym stopniu muszę używać dwóch czy trzech, a czasami więcej tuszy. Jednak kiedy używam tej właśnie maskary to zazwyczaj efekt jest zadowalający bez pomocy innych szczoteczek. Bardzo podoba mi się, że w ogóle się nie rozmazuje. Ponieważ czasem bywa, że wychodzę gdzieś wieczorem i późno wracam, nie mam wtedy sił zmywać makijażu, więc się z nim kładę, a rano bywa że zaraz po przebudzeniu muszę gdzieś jechać, tusz, który się nie rozmazuje jest wtedy świetną sprawą, mam więcej czasu na wypicie kawy, której często nie wypijam, bo muszę jakoś zmyć tusz z całej twarzy.
Polecam maskarę, myślę, że nie tylko mi przypadnie do gustu.
http://rytmmojegozycia.blogspot.com/2014/09/avon-super-extend-extreme-mascara.html