Asymetryczna spódnica lub sukienka to wiosenny must have każdej fashionistki. Moda na spódnice tego typu została zapoczątkowana przez ekstrawaganckie kolekcje sukien ślubnych i wieczorowych. Potem coraz częściej pojawiały się na wybiegach. Mogliśmy je zobaczyć np. u Alexandra McQueena, czy Jasona Wu. W końcu, jesienią, trafiły na nasze ulice! Ale ponieważ ich głównym zadaniem jest eksponowanie nóg, a jesienią (w towarzystwie grubszych rajstop) nie możemy sobie na to pozwolić -nie wygląda to najlepiej. Dlatego wielkie „bum” będzie miało miejsce wiosną i latem!
Zdjęcie przedstawia jeden ze sposobów noszenia asymetrycznej spódnicy. Styl bardzo zadziorny, rockowy: skórzana ramoneska, czarna spódnica i masywne, panterkowe buty. Gdyby nie zwiewna spódnica – cała stylizacja byłaby dość przytłaczająca.
Sposób drugi: romantyczny. Stylizacja w sam raz na randkę, dla dziewczyn o delikatnym typie urody oraz dla osób, które niezbyt dobrze czują się w czerni. Sandały na cienkich paskach lub koturny i luźna bluzka, „byle jak” włożona w spódnicę – takie połączenie wygląda lekko i świeżo. Możemy tu zaszaleć z górą i zamiast jednokolorowej bluzki możemy założyć koszulę z motywem kwiatowym.
Mają swoich zwolenników jak i przeciwników. Idealna, asymetryczna spódnica powinna być z miękkiego materiału, by podczas chodzenia powiew wiatru mógł ją delikatnie rozprostowywać. Najmodniejsze będą oczywiście jednokolorowe i plisowane. Wiele modeli dostępnych będzie w sieciówkach, takich jak: Zara, Asos, TopShop, czy Pull&Bear. A jeśli znudzi nam się ich tradycyjny wygląd: dłuższy tył, krótszy przód – możemy przekręcić je o 90 stopni w prawą lub lewą stronę – asymetria będzie wtedy przebiegać na ukos. Zawsze to jakaś odmiana!
Materiały: milionkobiet.pl; we-dwoje.pl; polki.pl