Andrzejki w domu czy na balu

28 listopada 2011, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Już się cieszą wszystkie panny, że być może w tym roku wywróżą sobie rychłe małżeństwo. Andrzejki to bowiem świetna okazja, żeby sprawdzić, co przyniesie przyszły rok. To również dobry moment na spotkania z przyjaciółmi lub chwilę odpoczynku. Jak zatem warto spędzić ten dzień?

Mówi się, że każda okazja jest dobra do świętowania. Polacy od zawsze brali sobie tę kwestię głęboko do serca. Także Andrzejki są dobrą okazją, by spędzić ten dzień inaczej od innych. Święto to zawdzięczamy Szkotom, którzy tak przypominają sobie o swoim patronie. Kiedyś zabawa opierała się głównie o wróżby matrymonialne skierowane do młodych panien. Obecnie sposobów spędzania Andrzejek możemy wymienić kilka.

Bardzo popularnym sposobem obchodzenia Andrzejek są przebierane bale. Często przypisuje się to popularnemu w Stanach Zjednoczonych świętu Halloween, które jest obchodzone miesiąc przed Andrzejkami i często z nimi mylone. Wśród studentów najmodniejsze w tym roku są pidżama party, na których obowiązkowym strojem jest właśnie piżama. Ma to swoje plusy. Kiedy poczujemy się  wystarczy się położyć gdziekolwiek i zasnąć. Popularnością cieszą się również stroje rodem z horrorów. Możemy również trafić na tak zwane oficjalne imprezy, na których panuje dress code rodem z wielkich korporacji albo spróbować połączyć przyjemne z przyjemniejszym i wybrać się na obchody andrzejkowe do hotelu SPA. W swojej andrzejkowej ofercie mamy oczywiście lanie wosku, a zabawa to muzyczna videoteka, starannie dobraliśmy również menu, które jest ważnym elementem udanej  zabawy- mówi  Piotr Ledworuch z Hotelu SPA Dosłońce.

Właśnie, czymże jednak byłyby Andrzejki bez najważniejszego, czyli wróżb. A oto kilka naszych pomysłów, jak sobie wywróżyć lepszą przyszłość. Na początek zdrowa wróżba. Potrzebne będzie jabłko i nóż. Za pomocą noża obieramy jabłko tak, aby od razu obrać całość bez przerywania skórki. Obierkę rzucamy za siebie przez lewe ramię i próbujemy odczytać literkę, jaką udało nam się wyrzucić. To pierwsza litera imienia naszej miłości i męża, przynajmniej pierwszego. Wróżba ta jest bardzo pożyteczna, bo nawet jeśli z obierek nie wyjdzie nic po naszej myśli, to przynajmniej możemy skonsumować pyszne jabłko. Idąc za wróżbami łatwymi w konsumpcji, można jeszcze wykorzystać łupinę orzecha włoskiego. Najpierw starannie go przepoławiamy, a następnie zjadamy, co jadalne, a w łupinki wkładamy zapalone świeczki. Puszczamy orzechowe łódeczki na wodę. Jeśli się do siebie zbliżą, czas rozglądać się za suknią ślubną. A jeśli ktoś lubi niepewność, powinien zaopatrzyć się w wiśniowe gałązki. Należy je włożyć do wazonu z wodą i jeśli do Bożego Narodzenia wypuszczą liście, druga połowa kryje się tuż za rogiem. Jeśli ktoś ma niedosyt rzucania przez lewe ramię, może zamiast obierkami z jabłek rzucać lewym butem, zdjętym z nogi. Jeśli upadnie noskiem do drzwi, mąż czai się tuż za rogiem. W innym razie grozi staropanieństwo. Oczywiście nie możemy zapomnieć o naszych panach. Dla nich klasyczne wróżby z woskiem i ogniem, gdyż prawdziwy mężczyzna musi igrać z niebezpieczeństwami. Ryzyko podpalenia i oparzenia czyni wróżbę już na wstępie atrakcyjną. Do tego precyzja, jaka jest wymagana, żeby przelać wosk przez dziurkę klucza. A wszystko to po to, żeby cień naszego odlewu wskazał nam, co nas czeka w przyszłości. Powstały nawet całe listy i wytyczne, jak należy interpretować woskowe wróżby. Na koniec polecamy jeszcze wróżenie z butów, oczywiście z lewej nogi. Należy przekładać buty jeden za drugim, należące do wszystkich uczestników Andrzejek i ten, który pierwszy dotrze do drzwi należy do przyszłego małżonka.