Allepaznokcie – pomarańczowy zmywacz do paznokci
24 czerwca 2014, dodał: wiolucja
Artykuł zewnętrzny
Jak wspominałam w ostatnim poście, będę teraz monotematyczna, więc nie przedłużam i przechodzę od razu do sprawy.
Przeglądając stronę internetową firmy, z którą współpracuję, trafiłam na zmywacze do paznokci. Pierwsza myśl: „Daj sobie spokój, zobacz coś innego”, ale za chwilę… „Pomarańczowy, truskawkowy, cynamonowy… może być ciekawie…” i takim sposobem w moje ręce trafił jeden z nich, a ja miałam nadzieję, że nie będę musiała już znosić charakterystycznego zapachu.
Producent obiecuje nam, że produkt nie zawiera acetonu, jest zalecany do pielęgnacji wszystkich rodzai płytek paznokcia, a unikalna formuła sprawia, że staje się ona wyjątkowo delikatna. Ponadto zmywacz jest bogaty w witaminy i odżywki oraz posiada słodki zapach.
A dla mnie nie zasługuje on na miano najlepszego zmywacza w życiu.
Chcąc wyczuć pomarańczowy zapach momentami muszę się naprawdę o to postarać, no ale fakt faktem, odrobinkę sztucznie i nijak – jest. Powiem Wam, że jestem ciekawa tego cynamonu albo czegoś innego, podobnego o bardziej intensywnym i charakterystycznym zapachu.
Zmywacz do paznokci jest delikatny, przez co nie do końca usuwa lakier z naszej płytki paznokcia za jednym zamachem perfekcyjnie, co dla mnie odpada. Nie należę do osób, które gustują w jednolitych paznokciach, a wręcz przeciwnie – wzorki i inne fiu-bździu dużo częściej u mnie goszczą. Z tych racji jego wydajność też nie powaliła mnie na kolana. Dla tych, wyobrażających sobie swoją egzystencję na tym świecie tylko i wyłącznie z jasnymi, przyjemnymi lakierami może się całkiem nieźle sprawdzić – zarówno z usuwaniem produktu jak i wydajnością.
I doskonale mam świadomość, że wiele mocnych, na pozór skutecznych zmywaczy bardzo często zawierają szkodliwe składniki, które wysuszają i powodują łamliwość płytki paznokcia. Do takich właśnie należy między innymi acenton, a produkt Allepaznocie nie zawiera go.
Podobało mi się w nim to, że tuż po zmyciu płytka paznokcia była nawet, nawet nawilżona, a przytulając dłonie do nosa można było wyczuć chwilami pomarańczę.
Sama buteleczka ma poręczny kształt. Mała, zgrabna, zmieści się wszędzie. Dozownik też nie sprawiał żadnych problemów, produkt sączył się z niego w odpowiednim tempie, więc nie było ryzyka, że będzie go na płatku kosmetycznym za mało i wówczas część, którą już wylałam, wyschnie, no albo za dużo.
Za 100ml zapłacimy 6 zł., co jest naprawdę przyjemną ceną dla naszego portfela i oka.
Myślę, że warto go spróbować nawet dla zaspokojenia ciekawości o zapachu, czyli dokładnie tak jak ja to zrobiłam. Jak już wcześniej wspominałam, będzie on idealny dla tych, którzy preferują z reguły jasne, jednolite kolory bez żadnych ozdobień, wzorków i tak dalej, i tak dalej… A ja… może się skuszę na inny zapach, kto wie…