A. Maleszka: Czerwone krzesło – recenzja

20 lipca 2021, dodał: Marta Dasińska
Artykuł zewnętrzny

Seria o Magicznym Drzewie marzyła mi się od dawna, przyznam szczerze, jako dorosły czytelnik pozostaję w zachwycie i mam nadzieję poznać każdy wydany tom serii. Dzieląc się własnymi wrażeniami, jednocześnie przedstawiam opinię dzieci, które też są zauroczone. Dla tych książek warto obudzić w sobie dziecko…

 

Andrzej Maleszka: Czerwone krzesło

 

Jeden z piorunów uderzył w pewne drzewo – potężny stary dąb…

Troje dzieci, rodzice, ciotka oraz czerwone krzesło…

Aby życzenie się spełniło, wystarczy usiąść…

Ale myślenie o kocie lub lataniu może zostać przez czerwone krzesło różnie zinterpretowane…

Miła Tosia, odważny Filip i mądry Kuki ryzykują życiem dla rodziny. Zanim dzieciom uda się jednak przywrócić normalność, przeżyją wiele niesamowitych przygód i będą musiały wydostać się z potwornych tarapatów. Przeżyją pełną przygód podróż, aby przywrócić dobrze znany i lubiany porządek rzeczy. W sprawę wmiesza się też ciotka, która nagle stanie się bardzo malutka…

Niesamowite przygody, czasem nawet niebezpieczne, dużo humoru i magia. Cudowna historia z morałem. Interesująca, zabawna, a jednocześnie nasycona morałem, ciepłem i pogodą ducha. Autor z dużym wyczuciem i naturalnością przedstawia świat dzieci – osamotnionych, ale zjednoczonych w walce o odzyskanie ukochanych rodziców. Dzielnych, zdeterminowanych, mądrych młodych bohaterów. A jednocześnie widzimy świat niewiele różniący się od tego, który otacza nas na co dzień. Naturalność i autentyzm to bowiem także immanentne cechy opowieści.

Książka, która uczy jeszcze większej wrażliwości, pozwala marzyć, a może nawet czytać w myślach i odkrywa pełne tajemniczej magii światy. Niesamowita i idealna do czytania dziecku do poduszki (a sobie po ciężkim dniu). Niezwykła podróż do świata bajek i okazja do wspólnego czytania. Zabawna, urocza wycieczka w świat fantazji.

Pierwszy tom wspaniałego cyklu dla dzieci. Książkę można czytać niezależnie, nie znając innych części. Przestrzegam jednak rodziców, że jeśli sięgniecie po którąś z powieści Andrzeja Maleszka, będziecie “zmuszeni” przeczytać pozostałe. Wasze dzieci Was do tego zmotywują!

Wydawnictwo ZNAK Emotikon

 

 






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz