Jesienny spadek nastroju czy przemęczenie? Jak odróżnić jedno od drugiego

Avatar photo
20 października 2025,
dodał: Marta Dudzińska

Kiedy dni stają się krótsze, a poranki coraz chłodniejsze, wiele z nas zaczyna odczuwać znużenie, senność i brak energii. Czasem mamy wrażenie, że „to po prostu jesień”, innym razem czujemy, że coś głębszego wpływa na nasze samopoczucie. Ale jak właściwie odróżnić zwykłe przemęczenie od sezonowego spadku nastroju?

Gdzie kończy się zmęczenie, a zaczyna jesienna chandra?

Jesień, choć piękna i nostalgiczna, jest też okresem, w którym nasz organizm musi się przystosować do zmian światła, temperatury i rytmu dnia. Badania pokazują, że niedobór słońca obniża poziom serotoniny (hormonu szczęścia) i zaburza nasz naturalny rytm snu, co często prowadzi do obniżenia nastroju. Z kolei przemęczenie jest wynikiem przeciążenia (nadmiarem obowiązków, brakiem odpoczynku, stresem czy nieregularnym trybem życia). Oba stany mogą mieć podobne objawy, ale różnią się głębokością, długością trwania i tym, jak reaguje na nie nasze ciało.

Jesienią częściej zamykamy się w domach, rezygnujemy z ruchu i naturalnego światła, co potęguje uczucie senności i apatii. Coraz trudniej nam wstać rano z łóżka, a nawet codzienne obowiązki potrafią wydawać się przytłaczające. W tym czasie spada również nasza motywacja, rzeczy, które latem sprawiały radość, nagle przestają cieszyć. To właśnie wtedy warto zatrzymać się i przyjrzeć swojemu ciału: czy chodzi tylko o brak snu, czy może o głębsze emocjonalne zmęczenie? Nasz organizm wysyła subtelne sygnały, które łatwo przeoczyć, jeśli wciąż żyjemy w biegu. Czasami wystarczy jedna spokojna chwila z kubkiem gorącej herbaty, by zrozumieć, że to nie lenistwo, lecz potrzeba regeneracji.

Zwykłe przemęczenie zwykle ustępuje po kilku dniach odpoczynku. Wystarczy dłuższy sen, spacer, oderwanie się od ekranu czy rozmowa z bliską osobą. Jeśli jednak mimo snu i relaksu nadal czujemy smutek, apatię, rozdrażnienie lub utratę zainteresowań, może to być znak, że dopada nas sezonowe obniżenie nastroju (SAD – Seasonal Affective Disorder). Według specjalistów z amerykańskiego National Institute of Mental Health, symptomy SAD pojawiają się zwykle jesienią i zimą, gdy brakuje naturalnego światła słonecznego. Kobiety są na nie szczególnie narażone, aż cztery razy częściej niż mężczyźni.

To nie przypadek, że właśnie o tej porze roku częściej sięgamy po słodycze, kawę i dłuższe drzemki. Organizm instynktownie próbuje podnieść poziom serotoniny i dopaminy. Warto jednak pamiętać, że nadmierne folgowanie sobie nie zawsze przynosi ulgę. Czasem najlepszym lekarstwem jest świadome wsłuchanie się w potrzeby ciała: regularne spacery w świetle dziennym, suplementacja witaminy D i odpowiednia ilość snu.

Jak odzyskać energię i spokój?

Psycholodzy radzą, aby nie lekceważyć żadnego z tych stanów. Jeśli czujemy się przemęczone, warto zaplanować kilka dni bez obowiązków, poświęcić czas na regenerację i ruch, najlepiej na świeżym powietrzu. W przypadku przedłużającego się spadku nastroju pomocna może być fototerapia, czyli terapia światłem, a także regularne praktyki mindfulness czy joga, które wyciszają i poprawiają koncentrację. Badania z Journal of Affective Disorders dowodzą, że już 30 minut ekspozycji na naturalne światło dziennie znacząco poprawia samopoczucie i reguluje rytm dobowy. Nie zapominajmy też o diecie – bogatej w kwasy omega-3, pełnoziarniste produkty, orzechy i sezonowe warzywa. To właśnie one dostarczają energii i pomagają utrzymać równowagę hormonalną.

Jesień nie musi być czasem melancholii, może stać się okresem troski o siebie i czułego zwolnienia. Jeśli nauczymy się rozróżniać, kiedy nasze ciało domaga się odpoczynku, a kiedy nasz umysł woła o wsparcie, łatwiej będzie nam znaleźć balans między codziennością a regeneracją. Czasem wystarczy ciepły koc, aromatyczna herbata i chwila ciszy, by przypomnieć sobie, że każda pora roku ma swoje tempo, a jesień to idealny moment, by wsłuchać się w rytm własnego serca.

To także czas, by dać sobie przyzwolenie na zwolnienie – na to, by nie być produktywną przez cały czas. Uczymy się wtedy, że troska o siebie nie jest luksusem, lecz koniecznością. Świadomy odpoczynek może stać się naszym sprzymierzeńcem w walce z wypaleniem, a kontakt z naturą – lekarstwem dla duszy. Warto też sięgać po małe przyjemności: wieczorną kąpiel, zapach świec, książkę, która koi myśli. Każdy taki gest wobec siebie to sposób na odzyskanie równowagi. Bo czasem najprostsze rzeczy – światło świecy, kubek kakao, miękki koc – potrafią więcej niż tysiąc słów terapeuty.

Polecamy również:

Coffee therapy – sposób na jesienny spadek energii i poprawę nastroju

Jesienny spadek formy – jak odzyskać energię?

Jak bronić przed jesiennym smutkiem? To skutecznie poprawia nastrój



FORUM - bieżące dyskusje

Jakiego radia słuchacie?
Cześć wszystkim! Widzę, że każdy ma swoje ulubione stacje. Ja głównie słucham muzyki...
Jaki smartfon polecacie?
Ja mam redmi pro i jestem zadowolona, ale jak piszą Samsung klasyk
Jaki smartfon polecacie?
Możesz spróbować Samsunga, to jest klasyka.
Plastry na blizny
Słyszeliście a może testowalyscie ich działanie na zmarszczki? Szczerze to na pewno...