Odnalezienie miłości nigdy nie było takie proste do momentu wynalezienia Timera – gadżetu, który dokładnie odmierza czas odnalezienia swojej połówki. Termin \”złamane serce \” nie istnieje w tym przypadku. Tytułowa bohaterka dokonuje zakupu takiego urządzenia i wczepia je w nadgarstek czekając na swoją miłość. Niestety jej Timer nie odmierza czasu. Zaniepokojona tym faktem, jest przekonana, że przeznaczony jej mężczyzna nie ma takiego urządzenia i dlatego nie odmierza jej czasu. Postanawia, że będzie umawiać się z mężczyznami, którzy nie posiadają tego urządzenia. Wkrótce zakochuje się w facecie… No właśnie, nie zdradzę szczegółów. Film warto obejrzeć, ze względu na ciekawe dialogi, wartką akcję. Jest to próba pokazania poszukiwania miłości poprzez mechaniczny gadżet, nie metodą naturalną. Czasem warto słuchać głosu serca, a nie mechanicznego urządzenia. Zawsze, od każdej reguły, są wyjątki.