Amisu – najbardziej kobieca linia New Yorkera nęci w tym sezonie bardzo mrocznymi klimatami, ale spodoba się nie tylko fankom gotyckiego stylu.
Kampanie New Yorkera zawsze są ciekawe, idealnie dopracowane, nasycone barwami, wręcz chce się wskoczyć w prezentowane ciuchy. Z każdej kolekcji bije optymizm i żywioł. Linia Amisu to dziewczęco-kobiece fasony. Odrobina klasyki, odrobina szaleństwa. W tym sezonie koronka, dzikie wzory i ciepłe kardigany.
Jesienna kolekcja Amisu przenosi nas niczym Sherlock Holmes w mroczne, osnute mgłą klimaty XIX-wiecznego Londynu, szkockich zamków, niebezpiecznych zaułków! Fashionistki nie mają się czego bać, bo taki właśnie nastrój chłodu panuje także na wybiegach. Szarości, skóra, futra, retro-dodatki i rockowa elegancja wszystko to w najnowszej kolekcji Amisu.
Będzie znowu zimno, więc potrzebna wam będą nowe swetry. Te długie, zapinane z przodu nie wychodzą z mody. Zmarźluchy (i nie tylko) będą mogły paradować w futrze. Oczywiście ekologicznym. Do wyboru krótkie kurteczki, albo kamizelki.
W tym sezonie marka stawia także na elegancję. Do wyboru dużo koszul… klasycznych białych ale nie tylko. Do tego oczywiście żakieciki. Te w stylu Chanel, w dodatku w pepitkę, jak widać nadal IN.
Dla sportsmenek – linia w stylu lat 80-tych czyli dresy, obszerne T-shirty i retro-okulary. Króluje róż i szarość, które są genialnym kolorystycznym połaczeniem.
Na koniec – dodatki! Najwięcej jest tych romantycznych i przywodzących na myśl lata 20-te. Nie zabraknie też butów od kozaków, przez botki do zwykłych szpilek. Dominuje zamsz i jesienne, raczej smutne kolory.
Fot.: http://www.newyorker.de/microsites/collection-autumn-2010
Dodała: Marta