„Wszystko czerwone” to moim zdaniem jedna z najlepszych książek tej autorki. Wartka akcja, ciekawy wątek i jak zawsze napisana lekkim językiem, pełna zabawnych dialogów rozśmieszających do łez. Joanna wyjeżdża do Danii w odwiedziny do przyjaciółki Alicji, do której jak zawsze zwala się natłok gości. W najmniej odczekiwanym momencie zaczyna się seria tajemniczych morderstw… i to we własnym gronie… Książka jest pełna „czarnego humoru”, intryg i niewyjaśnionych zagadek. Szczególnie rozśmiesza mnie barwna postać porucznika Muldgaarda i jego ciekawy sposób wypowiadania się…