Choć nieśmiałość może być urocza, a zaróżowione policzki działają na niektórych mężczyzn jak afrodyzjak, chroniczna nieśmiałość częściej w życiu przeszkadza, niż pomaga. Bo choć wśród nas znajduje się wiele mądrych, pięknych i wartościowych kobiet, brak pewności siebie nie pozwala czasami osiągnąć wszystkiego, na co nas stać. Na szczęście systematyczna praca nad sobą może dać znakomite efekty.
Nieśmiałość częściej dotyka kobiet niż mężczyzn. Bardzo często wynika to z odmiennych sposobów wychowywania dziewczynek i chłopców. To dziewczynki mają być tymi spokojnymi, stojącymi z boku. Gdy są tak wychowywane, stają się nieśmiałe, zagubione. Co więcej, nieśmiałość często idzie w parze z niskim poczuciem własnej wartości. Trudno stwierdzić, co tu jest pierwotne, a co wtórne. Osoba nieśmiała trzyma się na uboczu, stara się zajmować jak najmniej miejsca i nie zwracać na siebie uwagi. Często rezygnuje z realizacji swoich planów i marzeń, bo brak jej pewności siebie i siły przebicia. W związku z tym naraża się na ciągłe frustracje i pogrąża się w przekonaniu, że nic jej się nie udaje lub – co gorsza – że w ogóle jest do niczego. A takie myślenie, jeszcze bardziej odbiera jej pewność siebie i koło się zamyka. Ponieważ osobom nieśmiałym z reguły nie udaje się wyrazić tego, co myślą, są one mniej skuteczne w kształtowaniu otaczającego je świata. Osoby, które nie są nieśmiałe traktują czerwienienie się jak drobną niewygodę i koncentrują się raczej na pozytywnych stronach tego, co ma się zdarzyć. Natomiast osoby nieśmiałe koncentrują się właśnie na tych fizjologicznych symptomach. Czasem przeżywają wszystkie symptomy „na zapas”. Niepokój związany z nieśmiałością zakłóca procesy uwagi podczas stresującego przeżycia i w ten sposób upośledza pamięć.
Najbardziej charakterystyczną zewnętrzną cechą osoby nieśmiałej jest ogromna samoświadomość. Skłonność do autoanalizy i oceniania swoich, myśli, uczuć, gdy staje się obsesyjna, jest sygnałem zaburzeń psychosomatycznych. Wyróżnia się dwa rodzaje samoświadomości: publiczną i prywatną. Publiczna samoświadomość przejawia się w trosce o to, jak odbierają nas inni. Prywatna samoświadomość to psychika zwrócona ku sobie, negatywna treść tej koncentracji na sobie. Obsesyjna autoanaliza osoby nieśmiałej jest celem samym w sobie, tłumiącym działanie poprzez przeniesienie niezbędnej energii z działania na myślenie. Ci pierwsi obawiają się tego, że się źle zachowają, drudzy obawiają się tego, że będą się źle czuć. Osoby nieśmiałe publicznie bardziej martwią się swoim dziwnym zachowaniem i nieumiejętnością stosownego reagowania w sytuacjach społecznych. Dla osób nieśmiałych prywatnie to, co się robi jest daleko mniej ważne niż subiektywne złe samopoczucie i lęk przed tym, że ktoś odkryje, iż czegoś pragną. Osoby nieśmiałe publicznie nie są w stanie powiedzieć właściwym ludziom o swoich lękach, niepewności, o swoich zaletach i pragnieniach. Umieściwszy się w swojej odizolowanej od świata skorupie, odcinają się od pomocy, rady, uznania i miłości, których każdy czasem potrzebuje. W porównaniu do introwertyków nieśmiałych prywatnie, nieśmiali ekstrawertycy mają się zdecydowanie lepiej. Wiedząc, co należy robić żeby zadowolić innych, być zaakceptowanym, posuwać się do przodu. Zbyt wiele energii marnują na przewidywanie wydarzeń i drobiazgowe planowanie swojego postępowania. Osoby takie mogą być spostrzegane przez otoczenie jako apodyktyczne, wykorzystujące innych i pełne pychy. Nieśmiały ekstrawertyk, świetnie uświadamiający sobie, ile emocji zainwestował w daną sprawę, oczekuje, że naturalnym wynikiem jego starań będzie coś perfekcyjnego, bez zarzutu. Nic poniżej ideału nie jest w stanie go usatysfakcjonować. Osoby nieśmiałe prywatnie zachowują swoje lęki dla siebie, ukrywając je za pomocą dobrze wytrenowanych umiejętności społecznych, czasem topiąc je w alkoholu lub unikając sytuacji, w których nie mieliby pełnej kontroli. Dzieci nieśmiałe uważają, że są mniej lubiane niż nie-nieśmiali uczniowie. Żaden z chłopców nie czuje, że jest lubiany, a trzy czwarte twierdzi, że są zdecydowanie nielubiani. I paradoksalnie, zwykłe dzieci częściej niż dzieci nieśmiałe twierdzą, że lubią być same.
Dzieci nieśmiałe są najprawdopodobniej najsurowszymi krytykami samych siebie. Nieśmiali są mniej tolerancyjni wobec innych niż zwykłe dzieci, a jednocześnie mają mniej wiary w siebie. Ludzie nieśmiali unikają odpowiedzialności za nawiązywanie kontaktów społecznych i oliwienie machiny kontaktu interpersonalnego. Osoby asertywne otrzymują swój sprawiedliwy udział w przyjemnościach życia dzięki temu, że mówią o swoich potrzebach, reagują na potrzeby innych i mają odwagę żyć w harmonii ze swoimi wartościami i ekologią swojej przestrzeni życiowej. Jedno jest pewne – jeśli nieśmiałość przeszkadza w codziennym życiu i krzyżuje nam plany, trzeba się z nią rozprawić.
Najbardziej charakterystyczną zewnętrzną cechą osoby nieśmiałej jest ogromna samoświadomość. Skłonność do autoanalizy i oceniania swoich, myśli, uczuć, gdy staje się obsesyjna, jest sygnałem zaburzeń psychosomatycznych. Wyróżnia się dwa rodzaje samoświadomości: publiczną i prywatną. Publiczna samoświadomość przejawia się w trosce o to, jak odbierają nas inni. Prywatna samoświadomość to psychika zwrócona ku sobie, negatywna treść tej koncentracji na sobie. Obsesyjna autoanaliza osoby nieśmiałej jest celem samym w sobie, tłumiącym działanie poprzez przeniesienie niezbędnej energii z działania na myślenie. Ci pierwsi obawiają się tego, że się źle zachowają, drudzy obawiają się tego, że będą się źle czuć. Osoby nieśmiałe publicznie bardziej martwią się swoim dziwnym zachowaniem i nieumiejętnością stosownego reagowania w sytuacjach społecznych. Dla osób nieśmiałych prywatnie to, co się robi jest daleko mniej ważne niż subiektywne złe samopoczucie i lęk przed tym, że ktoś odkryje, iż czegoś pragną. Osoby nieśmiałe publicznie nie są w stanie powiedzieć właściwym ludziom o swoich lękach, niepewności, o swoich zaletach i pragnieniach. Umieściwszy się w swojej odizolowanej od świata skorupie, odcinają się od pomocy, rady, uznania i miłości, których każdy czasem potrzebuje. W porównaniu do introwertyków nieśmiałych prywatnie, nieśmiali ekstrawertycy mają się zdecydowanie lepiej. Wiedząc, co należy robić żeby zadowolić innych, być zaakceptowanym, posuwać się do przodu. Zbyt wiele energii marnują na przewidywanie wydarzeń i drobiazgowe planowanie swojego postępowania. Osoby takie mogą być spostrzegane przez otoczenie jako apodyktyczne, wykorzystujące innych i pełne pychy. Nieśmiały ekstrawertyk, świetnie uświadamiający sobie, ile emocji zainwestował w daną sprawę, oczekuje, że naturalnym wynikiem jego starań będzie coś perfekcyjnego, bez zarzutu. Nic poniżej ideału nie jest w stanie go usatysfakcjonować. Osoby nieśmiałe prywatnie zachowują swoje lęki dla siebie, ukrywając je za pomocą dobrze wytrenowanych umiejętności społecznych, czasem topiąc je w alkoholu lub unikając sytuacji, w których nie mieliby pełnej kontroli. Dzieci nieśmiałe uważają, że są mniej lubiane niż nie-nieśmiali uczniowie. Żaden z chłopców nie czuje, że jest lubiany, a trzy czwarte twierdzi, że są zdecydowanie nielubiani. I paradoksalnie, zwykłe dzieci częściej niż dzieci nieśmiałe twierdzą, że lubią być same.
Dzieci nieśmiałe są najprawdopodobniej najsurowszymi krytykami samych siebie. Nieśmiali są mniej tolerancyjni wobec innych niż zwykłe dzieci, a jednocześnie mają mniej wiary w siebie. Ludzie nieśmiali unikają odpowiedzialności za nawiązywanie kontaktów społecznych i oliwienie machiny kontaktu interpersonalnego. Osoby asertywne otrzymują swój sprawiedliwy udział w przyjemnościach życia dzięki temu, że mówią o swoich potrzebach, reagują na potrzeby innych i mają odwagę żyć w harmonii ze swoimi wartościami i ekologią swojej przestrzeni życiowej. Jedno jest pewne – jeśli nieśmiałość przeszkadza w codziennym życiu i krzyżuje nam plany, trzeba się z nią rozprawić.
Walka z nieśmiałością przypomina spacer po kamienistej plaży – idziesz niepewnie, ślizgasz się po gładkich kamieniach, co chwilę się potykasz, ale musisz wstać i kroczyć dalej – w końcu dotrzesz na bardziej przyjazny grunt. Przede wszystkim trzeba przełamać swoje opory i mimo reakcji fizjologicznych towarzyszących nieśmiałości, robić swoje. Czyli skaczemy na głęboka wodę i mimo, że czerwienimy się pytając o godzinę, pytamy. Im częściej znajdujemy się w takich sytuacjach, tym szybciej staną się one dla nas normalne i tym szybciej nasz organizm nie będzie na nie reagował. Trzeba też zrozumieć mechanizm „samospełniającego się proroctwa”, jeśli podchodząc do kogoś, żeby zapytać o godzinę, myślimy tylko o tym, że na pewno zaraz się zaczerwienimy, to z pewnością tak się stanie.
Łatwiej jest pokonać nieśmiałość, jeśli zrobi się rachunek sumienia i uświadomi sobie, w jakich sytuacjach dopada nas stres. Należy postarać się zaobserwować jego objawy (spocone lub drżące dłonie, czerwone policzki, trudności z wypowiadaniem się, chęć ucieczki) i zastanowić się, które sytuacje są problematyczne i jakie objawy nieśmiałości przeszkadzają najbardziej. Kiedy już namierzymy swoje słabości, można rozpocząć starania, aby kolejno się ich pozbywać.
Łatwiej jest pokonać nieśmiałość, jeśli zrobi się rachunek sumienia i uświadomi sobie, w jakich sytuacjach dopada nas stres. Należy postarać się zaobserwować jego objawy (spocone lub drżące dłonie, czerwone policzki, trudności z wypowiadaniem się, chęć ucieczki) i zastanowić się, które sytuacje są problematyczne i jakie objawy nieśmiałości przeszkadzają najbardziej. Kiedy już namierzymy swoje słabości, można rozpocząć starania, aby kolejno się ich pozbywać.
Wskazówki, jak walczyć z własną nieśmiałością:
1) Przede wszystkim należy uświadomić sobie, że większość ludzi przynajmniej od czasu do czasu doświadcza ataków nieśmiałości, a co za tym idzie, rozumieją zawstydzoną osobę. Choć wielu kobietom się wydaje, że np. mężczyźni są bardziej asertywni, nie tylko płeć piękna boryka się z brakiem pewności siebie.
2) Jeśli masz przebojowe koleżanki, na które patrzysz z myślą, że nigdy nie będziesz taka jak one, postaraj się zaobserwować, jak radzą sobie w nowych lub stresujących sytuacjach – jak podtrzymują konwersację z nowo poznaną osobą, jak dają sobie radę sobie ze stresem przed ważnym egzaminem na studiach lub prezentacją. Przypatrz się ich mowie ciała, gestykulacji.
3) Jeśli pozostajesz w bliskich stosunkach z taką osobą, porozmawiaj z nią o swoim problemie, może ona bywa nieśmiała, ale po prostu… dobrze się kryje. Znanym sposobem na pokonanie uczucia zawstydzenia jest wyobrażanie sobie, że ludzie, do których przemawiamy, są… nadzy. Dla innych sposobem na walkę z nieśmiałością jest wizualizacja – wyobrażają sobie, że podczas ich wystąpienia tłum wiwatuje na ich cześć i skanduje z zachwytem ich imię. A może od swojej koleżanki usłyszysz inną cenną poradę?
4) Nieśmiałość bardzo często wiąże się także z niską samooceną i nad tym problemem należy także pracować. Jeśli ma się wiarę w siebie, przeszkody zmieniają się w wyzwania, a wyzwania w osiągnięcia. Nieśmiałość wtedy słabnie, gdyż zamiast ciągle przygotowywać się na coś i martwić się o to, jak przeżyjesz życie, zapomnisz o sobie w miarę jak ono samo cię wciąga i absorbuje.
5) Postaraj się zapanować nad gestykulacją. Możesz spleść dłonie, lub, jeśli rozmowa jest mniej formalna, zalotnie oprzeć ręce na biodrach. Staraj się też zawsze ładnie, schludnie wyglądać. Poczujesz się pewniej, jeśli będziesz wiedziała, że mimo iż w środku ciebie być może wszystko się gotuje, z zewnątrz wyglądasz na opanowaną.
2) Jeśli masz przebojowe koleżanki, na które patrzysz z myślą, że nigdy nie będziesz taka jak one, postaraj się zaobserwować, jak radzą sobie w nowych lub stresujących sytuacjach – jak podtrzymują konwersację z nowo poznaną osobą, jak dają sobie radę sobie ze stresem przed ważnym egzaminem na studiach lub prezentacją. Przypatrz się ich mowie ciała, gestykulacji.
3) Jeśli pozostajesz w bliskich stosunkach z taką osobą, porozmawiaj z nią o swoim problemie, może ona bywa nieśmiała, ale po prostu… dobrze się kryje. Znanym sposobem na pokonanie uczucia zawstydzenia jest wyobrażanie sobie, że ludzie, do których przemawiamy, są… nadzy. Dla innych sposobem na walkę z nieśmiałością jest wizualizacja – wyobrażają sobie, że podczas ich wystąpienia tłum wiwatuje na ich cześć i skanduje z zachwytem ich imię. A może od swojej koleżanki usłyszysz inną cenną poradę?
4) Nieśmiałość bardzo często wiąże się także z niską samooceną i nad tym problemem należy także pracować. Jeśli ma się wiarę w siebie, przeszkody zmieniają się w wyzwania, a wyzwania w osiągnięcia. Nieśmiałość wtedy słabnie, gdyż zamiast ciągle przygotowywać się na coś i martwić się o to, jak przeżyjesz życie, zapomnisz o sobie w miarę jak ono samo cię wciąga i absorbuje.
5) Postaraj się zapanować nad gestykulacją. Możesz spleść dłonie, lub, jeśli rozmowa jest mniej formalna, zalotnie oprzeć ręce na biodrach. Staraj się też zawsze ładnie, schludnie wyglądać. Poczujesz się pewniej, jeśli będziesz wiedziała, że mimo iż w środku ciebie być może wszystko się gotuje, z zewnątrz wyglądasz na opanowaną.
Pomyśl o sobie w sposób pozytywny, wyznacz sobie istotne cele, których osiągnięcie wymaga trochę ambicji, przedsiębiorczości i uporu. A potem naucz się oceniać swoje osiągnięcia w sposób uczciwy i realistyczny.