Najczęstsze błędy w pielęgnacji niemowlęcia

28 lutego 2018, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Rodzicielstwo to nie tylko wielka radość, ale przede wszystkim ogromna próba składająca się z wielu obowiązków. Jednymi z najtrudniejszych jest codzienna pielęgnacja niemowlęcia, co przysparza kłopotów szczególnie początkującym rodzicom.

Świeżo upieczona mama jest zmęczona porodem, tato zaś przejęty swoją nową rolą, dlatego powrót ze szpitala do domu i pierwsze sam na sam z noworodkiem to jedna z najtrudniejszych chwil w całym rodzicielstwie. Na szczęście coraz więcej placówek organizuje szkoły rodzenia oraz zajęcia dotyczące opieki nad dzieckiem. To świetne miejsce dla osób, które dotychczas miały niewiele wspólnego z maluchami oraz dla wszystkich tych, którzy chcą udoskonalić swoje umiejętność. Wszak zaznajomienie się z najczęstszymi błędami pielęgnacyjnymi jest pierwszym krokiem do ich uniknięcia.

Nadmierna ochrona

Strach przed chorobą dziecka lub jego złym samopoczuciem jest często powodem nadmiernej ochrony noworodków i niemowląt. Niestety nawet najlepsza pielęgnacja i opieka nie uchronią malucha przed infekcjami – to naturalny proces kształtowania odporności. Warto też pamiętać o tym, że nawet dorosłym dbającym o swój układ immunologiczny zdarza się przeziębienie czy katar. Nadmierna ochrona sprawia więc, że dziecko nie nabiera odporności we właściwy sposób. W efekcie może to skutkować nieustającymi infekcjami w wieku przedszkolnym czy szkolnym.

Niewłaściwe ubranie dla dziecka

Z nadmierną ochroną wiąże się także niewłaściwe dobierania ubrań dla dzieci. Dotyczy to przede wszystkim zbyt ciepłych ciuszków. Znaczna część niemowląt jest bowiem przegrzewana. Młodzi rodzice powinni więc pamiętać o ubieraniu swoich pociech na tak zwaną cebulkę. Kilka warstw odzieży w prosty sposób umożliwi dostosowanie stroju do aktualnej temperatury. Ponadto niektórzy rodzice koncentrując się na wyglądzie swoich dzieci, wybierają ubrania nie najlepszej jakości. Sztuczne tkaniny i dodatki mogą wywoływać alergie, na które cierpią szczególnie noworodki. Zdecydowanie lepszym pomysłem są śpioszki i pajacyki ze stuprocentowej bawełny. Wszystkie elementy ubioru, które mają bezpośredni kontakt z delikatną skórą dziecka, powinny być bowiem organiczne. Dotyczy to także czapek, szalików i rękawiczek. Wyjątek stanowią kurteczki – w tym przypadku wskazane są materiały chroniące przed deszczem i wiatrem. Na szczęście współczesny rynek odzieżowy oferuje wiele odpowiednich propozycji dla osób z różną zawartością portfela.

Potrząsanie i błędy w noszeniu

Sposobem na uspokojenie dziecka przekazywanym z pokolenia na pokolenie jest potrząsanie malucha. W opinii wielu osób to jedyna szansa na załagodzenie płaczu i smutku maleństwa. Niestety w rzeczywistości potrząsanie przynosi więcej szkody niż pożytku. Ewa Janiuk, położna, uważa, że emanowanie na dziecko dużym stresem, a następnie gwałtowne kołysanie go, powodujące silne ruchy głowy do tyłu i do przodu nie jest prostą drogą do uspokojenia. Potrząsanie może być natomiast przyczyną uszkodzenia cienkich naczyń krwionośnych w głowie, co z kolei może doprowadzić nawet do wylewu krwi do mózgu. Na ten problem zwrócono uwagę pierwszy raz w 1946 roku, ale wyniki głębszych badań zostały opublikowane dopiero w 1972 roku. Obserwacje Johna Caffeya i Normana Guthkelcha doprowadziły do powstania koncepcji SBS, czyli zespołu dziecka potrząsanego (z ang. shaken baby syndrome). To określenie opisuje szereg objawów  wywołanych wskutek gwałtownego potrząsania i/lub uderzania dziecka w głowę. SBS jest uznawany za formę przemocy, która może doprowadzić do uszkodzenia mózgu, kręgosłupa i szyi, a w skrajnych przypadkach może stać się przyczyną śmierci maleństwa.

Niebezpieczne dla dziecka jest również nieumiejętne noszenie. Warto wiedzieć, że naturalną pozycją dla noworodka jest pozycja embrionalna i to w niej powinno znajdować się noszone dziecko. Warto wiedzieć, że dziecko, skulone w kłębek przez dziewięć miesięcy swego życia płodowego, potrzebuje nawet półtora roku na całkowite wyprostowanie się. Właśnie z tego powodu nie należy chwytać maleństwa tak, by jego rączki i nóżki swobodnie zwisały, ponieważ takie ułożenie będzie wywoływać próby powrotu do znanej pozycji, a co za tym idzie – liczne napięcia, które nie wpływają korzystnie na rozwój dziecka. Niewłaściwy jest również chwyt sprawiający, że główka pociechy jest odchylona do tyłu. Nierozwinięte mięśnie szyjne nie są w stanie jej utrzymać, dlatego to zadaniem rodzica jest podtrzymywanie potylicy dziecka.

Źle dobrane mleko modyfikowane dla niemowląt

Dylematem wielu świeżo upieczonych rodziców jest próba znalezienia odpowiedzi na pytanie, jakie mleko dla noworodka będzie najlepsze. O to, jakie mleko modyfikowane jest najlepsze najlepiej zapytać lekarza (poszukaj porad także na https://www.zdrowystartwprzyszlosc.pl/mleczny-dylemat-jakie-mleko-wybrac). Ten udzieli kompleksowej rady na podstawie obserwacji maleństwa. Trzeba pamiętać, że mleko następne pełni niezwykle ważną rolę w rozwoju dziecka. Od niego zależy dostarczenie maluchowi wartości odżywczych niezbędnych do budowania kości i kształtowania poszczególnych układów. Właśnie z tego powodu decyzja o tym, które mleko modyfikowane wybrać, powinna zapaść po konsultacji ze specjalistą lub położną.

Pierwsze miesiące życia dziecka to wielka radość dla rodziców, ale i ogromny stres zarówno dla nich, jak i dla malucha. Każdy potrzebuje bowiem czasu na odnalezienie się w nowej, nieznanej wcześniej sytuacji. Właśnie dlatego wielu świeżo upieczonych rodziców, mimo setek przeczytanych artykułów i miliona rad przyszłych dziadków czy znajomych, ma twardy orzech do zgryzienia. Opieka i pielęgnacja własnego dziecka to bowiem praca na pełen etat, w dodatku pełna emocji i nerwów. Oczekując na potomstwo, warto więc wydrukować ciekawe artykuły i zapisać w widocznym miejscu, co jest absolutną koniecznością w codziennych obowiązkach, a czego lepiej unikać. To proste rozwiązanie pozwoli przywrócić zimną krew i zachować spokój nawet w najtrudniejszych chwilach. Warto o tym pamiętać też dlatego, by pierwsze wspólne tygodnie kojarzyły się z radością i przyjemnością, a nie koszmarem codziennych obowiązków. Czy właśnie to nie jest najważniejsze w rodzicielstwie?