Agnieszka Kaczorowska szczerze o swoim pomyśle na życie – „Przyjemne rzeczy, to dla mnie za mało”
Jesienna słota, krótkie dni i niskie temperatury powodują, że brakuje nam chęci do działania i jedyne, o czym marzymy to nie wychodzić z łóżka przez cały dzień. Co zrobić, aby złapać jesienną równowagę i nie dać się niesprzyjającej aurze? Zapytaliśmy Agnieszkę Kaczorowską – aktorkę, tancerkę, założycielkę szkoły tańca − kobietę, która codziennie żyje na najwyższych obrotach.
Redakcja: Jaka jest Twoja recepta na szczęście?
Agnieszka Kaczorowska: Moja recepta na szczęście jest bardzo prosta. Zawsze trzeba działać tak, aby połączyć przyjemne z pożytecznym. Zawodowo powinniśmy robić to co kochamy, wtedy praca staje się pasją, dzięki której można realizować cele i marzenia, otaczać się ludźmi którzy nam sprzyjają i zawsze znaleźć czas dla siebie i swoich najbliższych. Celebrować intymne chwile z najbliższą osobą i kochać siebie!
R: Jak znajdujesz czas, aby wywiązywać się ze wszystkich Twoich zobowiązań? Możesz nam zdradzić swoje sposoby?
A.K.: Najważniejsza jest dobra organizacja. Od dziecka robiłam kilka rzeczy jednocześnie, szkoła, treningi taneczne, praca na planie, dzięki czemu nauczyłam się znakomicie organizować swój czas. Teraz, kiedy prowadzę własny biznes – szkołę tańca – ta organizacja jest jeszcze ważniejsza. Muszę mieć bardziej holistyczne podejście, bo odpowiadam nie tylko za siebie, ale także za moich pracowników i współpracowników. Działania muszę planować tak, aby nie wprowadzać chaosu. Nauczyłam się delegować obowiązki, współpracować z ludźmi i ufać moim współpracownikom. To ważne, szczególnie teraz kiedy jesień i smutna listopadowa pogoda powoduje, że nie mamy energii i zapału do pracy. Dlatego staram się łapać tę jesienną równowagę każdego dnia i zarażać nią innych.
R: Aktywnie działasz na wielu polach zawodowych, jesteś tancerką, aktorką, prezenterką, a niedawno otworzyłaś własną szkołę tańca – skąd bierzesz energię na to wszystko?
A.K.: To wszystko wynika z tego, że kocham to, co robię oraz realizuję cele, które sobie wyznaczam jeden po drugim. Mam duże wsparcie w najbliższych, o których także sama bardzo dbam. To sprawia, że w moim życiu panuje równowaga i życiowy balans. Potrafię stworzyć wyraźny podział czasu, na ten, w którym pracuję i w którym odpoczywam, i dbam o relacje z bliskimi.
R: Znajdujesz czas na odpoczynek?
A.K.: Oczywiście! To niezwykle ważne, żeby znaleźć na niego czas. Trzeba tak ułożyć codzienne zadania, żeby zaplanować także tę chwilę dla siebie. Może to być wieczorna relaksująca kąpiel, masaż w SPA, randka z ukochanym czy kubek pysznej kawy zbożowej i książka oraz ciepły kocyk. Polecam szczególnie to ostatnie, ja wybieram popularną kawę Inkę z dodatkiem magnezu − pysznie smakuje, a dodatkowo, dzięki zwiększonej ilości magnezu, zmniejsza uczucie zmęczenia :)
R: Twój codzienny nawał obowiązków powoduje, że żyjesz w ciągłym biegu. Możesz nam opowiedzieć jak wygląda Twoje codzienne odżywianie? Czy dbasz o to, aby Twoja dieta była zbilansowana?
A.K.: Dieta, tak jak odpoczynek, to podstawa dobrego samopoczucia i efektywności podczas całego dnia. Dbam o to, aby była odpowiednio zbilansowana i pełnowartościowa. Unikam pustych, niezdrowych kalorii oraz fastfoodów. Staram się, aby w każdym posiłku znalazły się warzywa i zdrowe węglowodany. Nie zapominam też o błonniku, dlatego często piję Inkę właśnie z błonnikiem. Oczywiście czasami mam też ochotę rozpieścić się odrobiną słodyczy (śmiech). Wtedy sięgam po czekoladę i nie odmawiam sobie takiej małej przyjemności − kubek pysznej Inki i coś słodkiego, to mój sposób na walkę z jesienną chandrą.