Magda Stachula podbiła serca czytelników już swoją debiutancką powieścią. „Idealna” trafiła na listę bestsellerów i stała się obowiązkową lekturą każdego miłośnika dobrej literatury. Dlatego „Trzecia” rozbudziła we mnie jeszcze większy apetyt na dobrą prozę.
Rzadko zdarza mi się trzymać w ręce książkę, która już od pierwszych zdań intryguje, zaciekawia i wzbudza niecierpliwość w dążeniu do poznania dalszej fabuły. Tym bardziej, że autorka stopniowo dozuje informacje, dzieląc narrację między trójkę bohaterów. Kolejne rozdziały prezentują powieściowy świat z ich punktu widzenia, rozszerzając tym samym horyzont czytelniczego oglądu.
To powieść dla ludzi o silnych nerwach, a zarazem koneserów wyrafinowanego języka literackiego. Tu każde słowo i zdanie pojawia się nieprzypadkowo, dokładając kolejne cegiełki do rozwijającej się przed oczyma naszej wyobraźni fabuły. Kolejne fragmenty odnoszące się do życia różnych postaci, są przerywane w kluczowych momentach, zupełnie jak odcinki pasjonującego serialu, trzymającego w napięciu rzesze widzów. Niesztampowe rozwiązania formalne są tu nierozerwalnie splecione z oryginalnym pomysłem na historię, która nie pozwala nam odłożyć książki aż do końca lektury.
Główna bohaterka książki to Eliza – wzięta psychoterapeutka, której jednak nie brak własnych problemów. Rozstanie z partnerem sprawia, że spada na nią cały ciężar codzienności – tym trudniejszej, że przeszłość ciągle daje o sobie znać, a teraźniejszość wiąże się z poczuciem zagrożenia. Kobieta ma poczucie, że ktoś ją obserwuje i chce przejąć kontrolę nad jej życiem. Drżąc o swoje bezpieczeństwo, popada w obsesję na tym tle. Zaczyna bać się też tego, że wyobraźnia i rzeczywistość zaczynają się zlewać w jeden ciąg lęków i przypuszczeń…
Drugą kobietą w powieściowym świecie jest Lilianna – osoba, która żyje w świecie luksusu, lecz to nie rekompensuje jej poczucia straty, dominującego tym bardziej, że doskwiera jej samotność. Pewne urozmaicenie wśród postaci wprowadza tajemniczy Rosjanin o imieniu Anton, o którym nie do końca wszystko wiemy, gdyż w Polsce postanowił przeistoczyć się w kogoś innego i zostawić za sobą niewygodną przeszłość…
To właśnie przeszłość i pamięć łączą losy tych trzech osób. Autorka dba o to, by spowijała je aura tajemniczości, podkreślona pewnymi niejasnościami z ich wcześniejszego życia. Tym łatwiej jej operować emocjami, które udzielają się też czytelnikowi – sama odczuwałam je razem z bohaterami powieściowych zdarzeń, zwłaszcza z Elizą, w której życiu pojawił się tajemniczy mężczyzna, poświęcający wiele czasu i energii, by wiedzieć o niej jak najwięcej…
Magda Stachula pokazuje, że w życiu – także tym realnym – nie ma sytuacji czarno-białych. Relacje międzyludzkie bywają tak skomplikowane, że przerastają nawet specjalistkę od ich naprawiania. Siłą tej książki jest sprawne budowanie psychologicznego profilu postaci i bardzo wiarygodne oddawanie ich stanów emocjonalnych, które ujawniają brutalną i bardzo życiową prawdę o tym, że próżno wśród nas szukać szlachetnych, altruistycznych aniołów. To ludzie z krwi i kości, pozbawieni tak częstego powieściowego idealizmu, a ich lęki, obsesje i walka z demonami przeszłości to najważniejszy budulec, z którego jest utkana misterna fabuła „Trzeciej”.
Poznajcie te trzy historie i sami oceńcie, kto jest tu zły, a kto jeszcze gorszy – bo pozytywnych bohaterów w nich brak. Polecam Wam tę książkę, jeśli chcecie obcować z naprawdę dobrą prozą. Jakie tajemnice kryją poszczególne postaci? Jak zakończy się ta powieść? Na pewno będziecie zaskoczeni i nie będziecie mogli doczekać się kolejnej książki tej autorki – tak jak ja.
Książka dostępna TUTAJ
Dziękujemy Wydawnictwu Znak za egzemplarz recenzencki –
Redakcja