Wysiłkowe nietrzymanie moczu – czy można je wyleczyć?

16 listopada 2016, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Wiele kobiet sądzi, że nietrzymanie moczu jest nieodłącznym objawem starzenia się. Duża część z nich z powodu dolegliwości rezygnuje ze współżycia, spotkań towarzyskich, a nawet wychodzenia z domu na dłużej. Co więcej, panie czują się nieraz zbyt skrępowane, aby powiedzieć o swoim problemie lekarzowi. Choć gubienia moczu doświadczyło w swoim życiu aż 70-80% kobiet, tylko jedna piąta z nich zgłasza się do specjalisty. Niesłusznie, ponieważ przypadłość tę można skutecznie leczyć.

U kobiet najczęściej występuje wysiłkowe nietrzymanie moczu. Wiąże się ono z nieprawidłowym napięciem mięśni dna miednicy, które mogą być osłabione przez wiele czynników: niedobór estrogenów, ciążę, poród, ciężką pracę fizyczną czy niektóre choroby neurologiczne. Objawia się popuszczeniem moczu podczas sytuacji, które powodują wzrost ciśnienia w jamie brzusznej. Zdarza się to w czasie kaszlu, śmiechu, podnoszenia ciężkich przedmiotów, a w zaawansowanym stadium – nawet przy chodzeniu. Jak możemy poradzić sobie z tą dolegliwością?

Wysiłkowe nietrzymanie moczu – na czym polega?

Wysiłkowe nietrzymanie moczu, nazywane inaczej inkontynencją stresową, polega na niekontrolowanym popuszczaniu moczu w trakcie czynności powodujących nacisk na pęcherz. Podczas śmiechu, kaszlu czy podnoszenia ciężkich przedmiotów nasze mięśnie nie potrafią wystarczająco się skurczyć, by zapobiec wyciekowi moczu. Początkowo problem jest niewielki, a jego jedynym objawem jest wilgotna bielizna. Niestety, lekceważenie dolegliwości prowadzi jedynie do jej nasilenia. Wysiłkowe nietrzymanie moczu wynika bezpośrednio z osłabienia mięśni dna miednicy podtrzymujących pęcherz. Wpływa na nie także nadmierna ruchomość okolicy połączenia pęcherza moczowego z cewką moczową. Obie te przypadłości mogą występować jednocześnie i nie ustąpią samoistnie. Jednak odpowiednia terapia może pomóc nam skutecznie uporać się z gubieniem moczu.

Wysiłkowe nietrzymanie moczu a menopauza

Wysiłkowe nietrzymanie moczu bardzo często pojawia się u pań, które weszły w okres klimakterium. W tym czasie u kobiet następuje zmniejszenie produkcji estrogenów przez jajniki, które powoli wygaszają swe działanie. Wiąże się to z nadchodzącą menopauzą, czyli ostatnią miesiączką, po której bezpowrotnie tracimy płodność. Estrogeny to istotne dla naszego organizmu hormony płciowe, które odpowiedzialne są za regulację cyklu menstruacyjnego. Ich rola jednak na tym się nie kończy – wpływają również na syntezę kolagenu, gospodarkę wapniową i lipidową czy produkcję śluzu w pochwie. Gdy w czasie przekwitania zaczyna ich brakować, pojawiają się u nas zmiany zanikowe w obrębie aparatu mięśniowo-więzadłowego podtrzymujące narządy miednicy. Cewka moczowa staje się mniej elastyczna, a podwyższone pH w pochwie dodatkowo sprzyja infekcjom układu moczowego. Efektem tych zmian jest krępujące gubienie moczu w momentach wzmożonego wysiłku.

Co może wywołać inkontynencję stresową?

Nietrzymanie moczu jest częstą przypadłością u pań po menopauzie, lecz może dotknąć także młodsze kobiety. Istnieje szereg czynników, które wpływają na jego rozwój i nasilenie. NTM pojawia się nierzadko u pań, które mają za sobą operacje ginekologiczne lub urologiczne. Sprzyjają mu również przebyte ciąże oraz porody. Także ciężka praca, wzmożony wysiłek fizyczny, przewlekły kaszel oraz zaparcia mogą doprowadzić do gubienie moczu. Czynności te prowadzą do wzmożonego napięcia tłoczni brzusznej, co z kolei osłabia mięśnie dna miednicy. Co więcej, schorzenie może być skutkiem przyjmowania niektórych leków: antyhistaminowych, cholinergicznych lub moczopędnych. Wysiłkowe nietrzymanie moczu powinno skłonić nas do wizyty u lekarza także z innego powodu. Często towarzyszy ono chorobom neurologicznym, takim jak neuropatia cukrzycowa czy stwardnienie rozsiane. Odpowiednia diagnoza jest więc kluczowa, aby wyleczyć tę wstydliwą przypadłość i wykluczyć inne schorzenia, które mogą ją powodować.

Zmiana trybu życia i trening mięśni Kegla- najlepsze metody na NTM

Wysiłkowe nietrzymanie moczu częściej przytrafia się paniom o dużej nadwadze oraz unikającym aktywności fizycznej. Sprzyja mu również palenie papierosów, nadużywanie alkoholu oraz picie kawy, która działa moczopędnie. Dlatego pomóc nam może zmiana stylu życia na zdrowszy: uprawianie sportu, dieta zapobiegająca zaparciom i unikanie używek może okazać się bardzo pomocne w radzeniu sobie z przypadłością. Skuteczną metodą leczenia NTM są również ćwiczenia mięśni Kegla. Trening pozwala na wzmocnienie mięśni podtrzymujących narządy rodne, pęcherz, cewkę moczową i odbytnicę, których osłabienie jest przyczyną naszych dolegliwości. Możemy je łatwo rozpoznać – są to te mięsnie, które napinamy, gdy powstrzymujemy strumień moczu. Ich ćwiczenie polega na wykonywaniu serii skurczów i rozkurczów w pozycji stojącej lub leżącej. Trening musimy przeprowadzać codziennie, a największą skuteczność ma, gdy wykonujemy go przy szeroko rozsuniętych udach. Ćwiczenia mięśni Kegla mogą stanowić osobną terapię lub wspomagać kurację innymi metodami. Musimy jednak uzbroić się w cierpliwość – wytrenowanie osłabionych mięśni zajmuje nieraz wiele miesięcy!

Leczenie nietrzymania moczu – stymulacja mięśni dna miednicy

Terapia wysiłkowego nietrzymania moczu ma na celu wzmocnienie mięśni dna miednicy. Niestety, ćwiczenie mięśni Kegla może nie być wystarczająco skuteczne, jeśli nasza przypadłość jest nasilona. W tym przypadku może pomóc nam biofeedback. Polega on na umieszczeniu w pochwie specjalnego przyrządu mierzącego siłę skurczy mięśni dna miednicy. Wzmocnić je może także zastosowanie stożka dopochwowego. Jest to ciężarek, który wkłada się do pochwy, by pobudzić jej mięśniówkę do skurczu. Jego wagę stopniowo się zwiększa, by efekt ćwiczeń był coraz lepszy. W tym samym celu stosuje się również elektrostymulację, która opiera się na wysyłaniu impulsów elektrycznych do mięśni Kegla. Kurczą się one wtedy bez udziału naszej woli i ulegają wzmocnieniu. Jest to metoda o tyle skuteczna, że nie wymaga od nas rygorystycznego przestrzegania czasu ćwiczeń.

Farmakoterapia lub operacja – metody na bardzo nasilone dolegliwości

Farmaceutyki stosowane w terapii wysiłkowego nietrzymania moczu cechują się stosunkowo niską skutecznością. Leczenie farmakologiczne opiera się na lekach alfaadrenomimetycznych, które zwiększają napięcie zwieracza wewnętrznego cewki moczowej. Niestety, powodują one szereg objawów niepożądanych, takich jak bóle głowy, nadciśnienie czy problemy ze snem. Paniom, u których NTM to wynik zmian w gospodarce estrogenowej, pomóc może przyjmowanie preparatów z żeńskimi hormonami, czyli hormonalna terapia zastępcza. U tych kobiet, którym dolegliwości bardzo utrudniają codzienne funkcjonowanie, skutecznym rozwiązaniem będzie operacja. Polega ona na przywróceniu prawidłowego, wysokiego, załonowego położenia połączenia cewkowo-pęcherzowego oraz jego stabilizacji. W tym celu wykorzystywanych jest wiele różnych technik chirurgicznych, które dobierane są indywidualnie do każdej pacjentki po wzięciu pod uwagę jej stylu życia czy stanu zdrowia. Operacja jest oceniana jako skuteczna nawet u 90% pań. Efektywnych metod leczenia nietrzymania moczu jest więc bardzo dużo. Musimy wykonać tylko pierwszy krok: wybrać się do lekarza i podjąć odpowiednie leczenie.

Więcej porad, informacji i artykułów na temat nietrzymania moczu znajdziecie na portalu Menopauza.pl