Prostownica, lokówka, trwała i farba to niewątpliwie czynniki, które wpływają negatywnie na kondycję włosów. Osoby, które często poddają swoje pukle działaniu wysokiej temperatury i amoniaku, muszą liczyć się z osłabieniem i zniszczeniem kosmyków. Ich włosy w miarę upływu czasu stają się suche i łamliwe. Na szczęście czasem niekorzystne zmiany można odwrócić. Jak pielęgnować zniszczone włosy?
Ustal, co zniszczyło twoje włosy i zrezygnuj z tego!
Choć ta rada może wydawać się banalna, to w rzeczywistości często nie jest łatwa w realizacji. Osoby, które przez lata nie akceptowały swoich włosów i każdego poranka poddawały je działaniu prostownicy, mogą mieć spory problem z pominięciem tej czynności. Aby akcja ratowania pukli zakończyła się sukcesem, trzeba polubić je takimi, jakimi są. Jeśli uważasz, że twoje włosy bez użycia prostownicy prezentują się niekorzystnie, poeksperymentuj z upięciami. Z pewnością znajdziesz taką fryzurę, w której będziesz wyglądała atrakcyjnie. Jeśli do tej pory katowałaś włosy trwałą, zrezygnuj z niej na rzecz papilotów i profesjonalnych kosmetyków do stylizacji włosów. Czasem wystarczy dobra pianka i wałki, by na naszej głowie pojawiła się burza loków. To rozwiązanie jest niewątpliwie bezpieczniejsze dla naszych pukli. Łatwo powiedzieć – zrezygnuj z farbowania, trudniej jednak przejść od słów do czynów, zwłaszcza gdy na naszej skroni pojawiły się już pierwsze siwe włosy. Na szczęście firmy kosmetyczne nieustannie pracują nad ulepszeniem formuł swoich produktów, toteż na rynku można znaleźć specyfiki do koloryzacji, które nie tylko nie zaszkodzą naszym kosmykom, ale nawet je wzmocnią.
Podetnij włosy!
Ten punkt programu może wydawać się drastyczny zwłaszcza tym z nas, które od kilkunastu miesięcy zapuszczają włosy i znajdują się o krok od upragnionego celu. Aby ułatwić sobie podjęcie tej niełatwej decyzji, warto spojrzeć prawdzie w oczy. Długie, zniszczone włosy z pewnością nie dodają nam uroku. Lepiej je trochę skrócić i wzmocnić, niż prezentować otoczeniu suche, rozdwojone końcówki. Podcięcie włosów jest koniecznością, w przeciwnym wypadku uszkodzenia będą przesuwały się coraz wyżej. Jeśli dziś nie sięgniesz po nożyczki, niewykluczone, że za miesiąc twoja fryzura straci jeszcze więcej centymetrów. Podcinając pukle, zwróć uwagę na ostrza. Nożyczki nie mogą być tępe, w przeciwnym wypadku podczas pozbywania się zniszczonych końcówek, zmiażdżysz i tym samym uszkodzisz zdrową część włosa. Za parę tygodni znowu pojawi się twoja największa zmora, czyli rozdwojone końcówki. Podcięłaś już włosy przy pomocy ostrych nożyczek, teraz musisz zabezpieczać końce przy użyciu jedwabiu w płynie lub niewielkiej ilości ulubionego olejku.
Wysoka temperatura to największy wróg twojej fryzury!
Choć mogłoby się wydawać, że jesteśmy zmuszeni do wystawiania włosów na działanie wysokiej temperatury, wszak pukle trzeba czymś wysuszyć, w rzeczywistości jest to możliwe. Wystarczy, że wymienisz starą suszarkę na nową z chłodnym nawiewem i funkcją jonizacji. Wiosną i latem warto też umyć głowę na kilka godzin przed pójściem spać i pozwolić włosom schnąć naturalnie. Co jednak zrobić, gdy wielkimi krokami zbliża się ślub twojej najlepszej przyjaciółki i tego dnia pragniesz wyglądać zjawiskowo? Zaopatrz się w dobre produkty termoochronne, najlepiej takie, których używają zawodowi fryzjerzy i nałóż je na włosy przed użyciem prostownicy/lokówki.
Postaw na łagodne szampony
Jeśli twoje włosy są suche i zniszczone, drogeryjne szampony na bazie silnych detergentów oddaj swoim przyjaciółkom, zaś sama zakup taki, który zawiera łagodne środki myjące. W tej roli świetnie sprawdzą się kosmetyki ekologiczne, które oprócz detergentów zawierają także oleje roślinne o działaniu nawilżającym i natłuszczającym. Jeśli masz kręcone, suche włosy, możesz zastanowić się nad myciem ich odżywką. Oczywiście nie każdy kosmetyk dostępny na rynku może być stosowany w ten sposób. Odżywka, którą chcemy oczyszczać włosy, nie może zawierać silikonów i parafiny. W przeciwnym wypadku po wysuszeniu nasza fryzura będzie prezentowała się nieświeżo. Jeśli nie masz dostępu do szamponów ekologicznych, a mycie włosów odżywką wydaje ci się szalonym pomysłem, postaw na szampony opracowane z myślą o dzieciach. Większość z nich zawiera stosunkowo łagodne detergenty, warto jednak pamiętać, iż tego typu produkty mogą plątać kosmyki, toteż po umyciu głowy należy bezwzględnie nałożyć na długość dobrą odżywkę lub maskę.
Akcja: regeneracja, czyli ratujemy zniszczone włosy
W pielęgnacji zniszczonych włosów kluczową rolę odgrywa dostarczanie suchym pasmom koktajlu składników odżywczych. Wybierz się do drogerii i spośród kosmetyków dostępnych na półkach wybierz te o działaniu regenerującym. Aby zintensyfikować ich działanie, po aplikacji odżywczego produktu załóż czepek i sięgnij po suszarkę. Ciepłe powietrze otwiera łuski i tym samym pozwala substancjom odżywczym wniknąć w głąb włosa. Po spłukaniu odżywki, zabezpiecz końce płynnym jedwabiem lub niewielką ilością ulubionego olejku. Warto też pomyśleć o zakupie płukanki octowej w sprayu lub przygotować własną miksturę i wlać ją do butelki z atomizerem. Pod wpływem kwaśnych substancji łuski włosów ulegają domknięciu, zaś nasza fryzura staje się perfekcyjnie gładka.
Nie zapomnij o olejowaniu!
Od kilku lat olejowanie włosów cieszy się dużą popularnością w internecie. W rzeczywistości pod tym zabiegiem kryje się nakładanie oleju na włosy przed myciem głowy. Po aplikacji produktu, np. oliwy z oliwek, czekamy od 30 do 60 minut, po czym spłukujemy nadmiar przy użyciu wody z szamponem. Odpowiednio dobrany olej przywróci twoim włosom blask i miękkość. Po kilku tygodniach kuracji stan zniszczonych pasm ulegnie znaczącej poprawie. Aby jednak odnieść sukces, należy wybrać odpowiedni olej. Jak tego dokonać, dowiesz się z artykułu na serwisie menopauza.pl
Pielęgnacja zniszczonych włosów przede wszystkim wymaga cierpliwości. Nie każde zniszczenie można odwrócić, czasem potrzebne są radykalne kroki, w tym skrócenie fryzury. Olejowanie włosów i stosowanie masek o działaniu regeneracyjnym przyniesie rezultaty, jednak nie od razu. Jeśli uzbroisz się w cierpliwość i nie zrazisz się brakiem namacalnych efektów, w ciągu kilku miesięcy z pewnością poprawisz stan swoich pukli.