Wanda Majer-Pietraszak „Dom i dalekie ścieżki” – recenzja

18 grudnia 2015, dodał: Karolina
Artykuł zewnętrzny

Przed zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia, prezentujemy Wam recenzję książki „Dom i dalekie ścieżki” autorstwa Wandy Majer-Pietraszak. Opinię na temat tej pozycji wyraziła Joanna Jurkiewicz — jedna z laureatek-recenzentek naszej unikatowej portalowej akcji Jesienne Czytanie.

Powieść „Dom i dalekie ścieżki” autorstwa Wandy Majer-Pietraszak otrzymałam w ramach akcji „Jesienne Czytanie” od portalu Urodaizdrowie.pl. Po przeczytaniu krótkiego opisu na okładce książki, pomyślałam, że lektura może być interesująca, ale po pierwszych kilkunastu stronach odniosłam wrażenie, że jest ona dla starszych ode mnie czytelniczek. Brnęłam jednak dalej poprzez zapisane drukiem stronice, a książka powoli wciągała mnie w świat bohaterki, czasami doprowadzając do śmiechu, innym razem ukazując codzienne problemy związane z podeszłym wiekiem.

dom-i-dalekie-sciezki-b-iext30332052

Główną bohaterką powieści jest Hanna, to była aktorka, spędzająca jesień swojego życia w Domu Aktora. Mieszka tam z innymi starszymi osobami, również aktorami, bądź pracownikami teatrów. Hanna nie jest miłą starszą panią, wręcz przeciwnie. Wychowana w domu pozbawionym miłości rodzicielskiej, całe życie czuje się niespełniona. To rzutuje na jej związki z mężczyznami. Chłodna wobec współmieszkańców, zamknięta we własnym świecie, nie odczuwa potrzeby spędzania z nimi czasu, czy poświęcania go chociażby na rozmowę. Nie chce słuchać o ich problemach, a tym bardziej rozpamiętywać własnej przeszłości. Hanna po prostu nie lubi ludzi i unika ich. Problemy z sercem i nocne koszmary, nawiązujące do minionych lat nie ułatwiają polepszenia stosunków międzyludzkich.

W fabule przeplatają się wątki teraźniejszości i przeszłości, gdzie bohaterka opisuje trudne dzieciństwo, początki kariery, byłych partnerów. Owe wspomnienia, chociaż nie są miłe dla bohaterki, czyta się z wielkim zainteresowaniem.

Pewnego dnia w Domu zjawia się znajomy z teatru. Jest nim pogodny, pełen wewnętrznego ciepła mężczyzna, inicjator przeróżnych akcji dla pozostałych współmieszkańców. Można się domyśleć, że zacznie się przemiana głównej bohaterki, która moim zdaniem, następuje zbyt szybko. W tym momencie zaczynały mnie męczyć przesłodzone sceny i dialogi. Kiedy zaczynałam przygodę z lekturą – po pierwszych stronach – miałam wrażenie, że jest to powieść dla bardziej wymagających czytelników. Tu jednak stała się zwyczajnie przewidywalna.  Nie mogę powiedzieć, że książkę polecam. Na początku może okazać się zbyt trudna, potem wręcz banalna. Momentami ciekawa, ale nie jest powalająca w swej treści. Przeznaczona raczej dla dojrzałych czytelniczek.

Sponsorem nagrody jest sklep:

logo_b

www.empik.com