Rzucanie palenia – daj sobie szansę!

3 września 2015, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Z paleniem papierosów, jak z każdym nałogiem, trudno zerwać. Niektórym wystarczy silna wola, a inni muszą szukać różnych dróg, by się z tego wyrwać. Najważniejszą rzeczą przy rzucaniu palenia jest uświadomienie sobie tego, czy naprawdę chce się to zrobić.

12056322006_488f66774c

Jestem na tak!

Przeciętny palacz jest w stanie wymyślić mnóstwo powodów, żeby nie zrywać z nałogiem. Tłumaczymy się stresem, zmianami w życiu prywatnym bądź zawodowym, nie wyobrażamy sobie imprezy bez „dymka” – zawsze jest nieodpowiedni moment na rzucanie palenia. Są to jedynie wymówki, bo nasze uzależnienie jest zbyt silne i boimy się tego czasu bez papierosa. Strach sprawia, że nawet nie podejmujemy próby. Dodatkowo to jak nasi znajomi są nastawieni do naszej chęci zerwania z nałogiem, może powodować, że nie próbujemy rzucić. Dlatego lepiej informować bliskich, że potrzebujemy wsparcia, a nie tekstów typu „i tak wrócisz”.

Którą metodę wybrać?

Nie każdy ma silną wolę, ale warto próbować ją ćwiczyć. Jednak jeśli z góry się wie, że to nie wystarczy, należy sięgnąć po tabletki na rzucenie palenia. Popularne są te zawierające w sobie nikotynę. Branie ich jednak to tkwienie w błędnym kole, ponieważ wciąż dostarczamy swojemu organizmowi substancję, która nas uzależnia. Najlepsze będą tabletki z cytyzyną. Działają tak, że nie odczuwamy głodu nikotynowego, ani nie powinniśmy czuć objawów odstawienia nikotyny takich jak: podjadanie, zdenerwowanie itp. Kuracja takim preparatem nie trwa nawet całego miesiąca i jest bardzo skuteczna.

Dodatkowe wsparcie

Pij dużo wody, zielonej herbaty, jedz owoce i warzywa. To wszystko pomoże ci oczyścić organizm z nikotyny. Co więcej, bieganie również może pomagać. Jeśli dopiero co zerwałeś z papierosami, a twoja kondycja nie jest zbyt dobra, poczekaj dwa, trzy tygodnie i zacznij biegać. Nie będziesz się męczyć tak szybko jak wtedy, gdy jeszcze paliłeś. Jeśli uda Ci się już nie palić – nie sięgaj nawet po jednego papierosa bez względu nawet na staż niepalenia. Nie ma czegoś takiego jak jeden papieros.