Bajeczne rafy koralowe, mieniące się barwami ławice egzotycznych ryb, tajemnicze zatopione wraki… Ciebie też kusi podwodny świat? Uwaga – jeśli masz krzywą przegrodę nosową albo kłopoty z zatokami, dwa razy się zastanów, zanim zdecydujesz się zejść nawet kilka metrów pod wodę. Lepiej najpierw sprawdź, czy twoje dolegliwości nie dyskwalifikują cię jako nurka.
Niedrożny nos równa się kłopoty
U większości z nas przegroda wcale nie dzieli nosa na dwie idealnie symetryczne części. Takie nierówności są zupełnie normalne i zwykle nie wywołują większych dolegliwości. – Problemy zaczynają się dopiero wtedy, gdy skrzywienie jest duże. Zaburza ono bowiem drożność nosa i może doprowadzić do trudności z oddychaniem, chrapania, bezdechów sennych, być przyczyną nawracającego kataru czy stanów zapalnych uszu – wymienia dr n. med. Iwona Gwizdalska, laryngolog ze Szpitala Medicover. Krzywa przegroda ma wpływ również na nieprawidłowe funkcjonowanie zatok przynosowych. Warto jednak pamiętać, że kłopoty z nimi mogą być wywołane także przez zupełnie inne czynniki. Winne mogą być tu na przykład przerośnięte migdałki, alergie czy niedoleczone infekcje górnych dróg oddechowych. W efekcie zmagamy się nie tylko z uciążliwym katarem i poczuciem zatkanego nosa, ale też bólami głowy, kaszlem, poranną chrypką czy nieprzyjemnym zapachem z ust. Niedrożny z różnych powodów nos może także poważnie utrudnić życie pasjonatom odkrywania podwodnego świata.
Wielki błękit z przeszkodami
Z nurkowaniem wiążą się bardzo duże różnice ciśnienia, które oddziałuje na nasz organizm. Jeśli mamy krzywą przegrodę nosową, stan zapalny zatok lub zmagamy się z inną dolegliwością powodującą niedrożność przewodów łączących zatoki z jamą nosową, brak prawidłowej wentylacji uniemożliwia swobodne przedmuchiwanie uszu i samoistne wyrównywanie ciśnienia. – Może to doprowadzić do tak zwanej barotraumy, czyli fizycznego naruszenia tkanek, które najczęściej dotyka ucha środkowego, rzadziej zatok. Taki uraz może nastąpić zarówno w trakcie zanurzania, jak i wynurzania się i w ostateczności spowodować nawet uszkodzenie zatoki lub problemy ze słuchem. Dlatego jeśli zauważymy u siebie niepokojące objawy, należy niezwłocznie udać się do lekarza – mówi dr n. med. Iwona Gwizdalska ze Szpitala Medicover. W badaniach przeprowadzonych wśród nurków przez DAN Europe niemal jedna trzecia z nich przyznała, że miała przynajmniej jeden epizod barotraumy ucha lub zatok. Warto też wiedzieć, że nurkowanie to nie jedyne okoliczności, w jakich taki uraz ciśnieniowy może wystąpić. Zdarza się on także osobom podróżującym samolotem.
Wylecz zanim zanurkujesz
Czy problemy z wentylacją nosa lub uszu oznaczają konieczność zrezygnowania na zawsze z nurkowania? Na szczęście nie, ale pod warunkiem, że przed kolejnym zejściem pod wodę wyeliminujemy ich przyczynę. W tym celu trzeba skonsultować się z laryngologiem. W przypadku zapalenia zatok przynosowych zwykle konieczna jest antybiotykoterapia i wstrzymanie się do czasu jej zakończenia z uprawianiem podwodnego hobby. Jeśli przyjmowanie antybiotyków nie przynosi rezultatów lub zapalenie ma charakter przewlekły, lekarze mają do dyspozycji jeszcze inne metody, na przykład płukanie jamy zatokowej roztworem soli fizjologicznej pod ciśnieniem przy użyciu specjalnego urządzenia – Hydrodebridera. To pozwala pozbyć się zalegającej wydzieliny i uzyskać odpowiednią wentylację. – W przypadku krzywej przegrody nosowej jedynym sposobem jest operacja jej prostowania, czyli septoplastyka. Brzmi to poważnie, ale dzięki temu, że dziś do jej przeprowadzenia wykorzystuje się małoinwazyjne techniki, a zabieg jest zazwyczaj wykonywany w całości wewnątrznosowo, szpital opuszcza się zwykle już po jednym dniu bez żadnych opatrunków zewnętrznych, a do formy wraca się bardzo szybko – mówi dr n. med. Iwona Gwizdalska ze Szpitala Medicover.