Serdecznie dziękujemy za podzielenie się z nami wspomnieniami z pierwszej randki! Wiele ciekawych historii i niezapomnianych przeżyć było Waszym i teraz naszym udziałem, postanowiliśmy nagrodzić po obradach w redakcji autorkę NETKA, do której należy to wspomnienie:
Na samą myśl „pierwsza randka” moja dusza uśmiecha się od ucha do ucha albo od serducha do serducha. Jako nie już nastolatka, ale panna w „statecznym” wieku, mając lat dwadzieścia i trochę, na nic mi były poszukiwania tego „jedynego”. W koło kolegów miałam sporo…ale księcia na białym koniu nie było. No sam nie chciał przyjechać, a szukać mi się go nie chciało;)Dnia pewnego zaproszona zostałam na wesele mojej koleżanki. Wybrałam jednego z „kumpli” jako „pana do towarzystwa” i poszłam. Tancerka ze mnie nie była wyborowa a mój wybranek po kursach tanecznych w iście dobrym stylu deptał mi po palcach;) Takie były te nasze harce, że kątem oka szukałam innego partnera. A jak to na weselach bywa… pani i pan młody to mają w zwyczaju tańczyć ze swoimi gośćmi. No i tańczyłam z panem młodym…jeden kawałek, potem kolejny, i piąty, dziesiąty. Myślicie sobie, no ładnie, poderwała pana młodego na jego własnym weselu! Ha, też się dziwiłam, że „młody” ma tak dużo czasu aby tańczyć z „obcą babą”. Ale było miło…więc:). I wesele się skończyło. Nic nikomu nie mówiłam, że „wytańczyłam się” z młodym panem na jego własnym balu. A wesele było duuuże… gości spoooro. Łudziłam się, że może nikt nie widział jak wywijałam z szanownym małżonkiem mojej koleżanki. A jak to w dawnych czasach bywało, potem były poprawiny i popoprawiny. Jakież było moje zdziwienie kiedy zobaczyłam dwóch panów młodych! Kropka w kropkę! O mało na zawał nie zeszłam z wrażenia! To ich jest dwóch? I prawie takich samych! No to nie dziwota, że taką gafę popełniłam! Uf, kamień z serca spadł, sumienie miałam czyste:) No ale, jeżeli ON jest wolny…:) Tamto wesele, to była nasza pierwsza randka, i przetańczona wspólnie prawie cała noc! W tym roku mamy 10 rocznicę ślubu…już naszego:) I nikt nie chce uwierzyć, że pomyliłam młodego pana z jego bratem. No ale w sumie, też mam na imię tak jak młoda pani:) Czyli wszystko zostało w rodzinie. A prawdziwa pierwsza randka … kiedy już wiedziałam z kim „tańczę” ..to długi, zimowy spacer. W mroźną noc, usłaną gwiazdami, ze śniegiem migoczącym od mrozu i wielkimi białymi płatkami spadającymi nam na policzki. Było pięknie… i w końcu miałam swojego księcia w bieli. Słowa były takie bezszelestne, wiatr na oszronionych gałązkach grał nam „Czekasz na tę jedną chwilę, serce jak szalone bije…” … i niech bije jeden wspólny rytm aż do końca.
serdeczne gratulacje!
Nagrodą w konkursie był 1 zestaw zapachów dla niej i dla niego: So Fever Her i So Fever Him Oriflame.
prosimy autorkę o przesłanie danych do wysyłki nagrody na adres: [email protected]
Regulamin konkursu zgodny z ogólnym regulaminem portalu.
O NAGRODACH:
Daj się ponieść namiętności z nowymi zapachami od Oriflame So Fever Her i So Fever Him. Czy potrafisz wyobrazić sobie perfumy, których zapach rozgrzewa zmysły i uwalnia najskrytsze fantazje? Kuszący, zmysłowy, magnetyczny? Zapach, który porywa namiętnością.
Takie są właśnie dwa nowe zapachy So Fever – woda perfumowana dla niej i woda toaletowa dla niego. Zapach tych perfum od razu rozgrzewa zmysły do czerwoności i sprawia, że temperatura rośnie.
So Fever Her
Dla kobiety wzbudzającej pożądanie. Prowokacyjny zapach orientalno-drzewny z nutą wanilii, który rozpala zmysły ogniem namiętności.
Zapach rozpoczyna się pikantnym akcentem papryczek piri pri, połączonym z orzeźwiającą nutą zapachu bergamotki i soczystej, czarnej porzeczki. Wszystko po to, aby wyzwolić intensywność gorącego uwodzenia i namiętnych wibracji.
Serce zapachu to kombinacja soczystej mirabelki, czarującego zapachu kwiatu datury wzmocnionego delikatnym a zarazem ognistym zapachem kwiatu imbiru.
Baza perfum to połączenie charyzmatycznych i słodkich nut magnetycznego zapachu drzewa sandałowego, który miesza się z czerwoną i czarną lukrecją, otoczoną zmysłową nutą zapachu słodyczy.
Poj. 50 ml. – cena regularna: 99,90 zł
So Fever Him
Ognisty, orientalno-drzewny zapach, któremu nie można się oprzeć. Emanuje magnetyzującą męskością już od pierwszej nuty. Mocny akcent drewna imbirowego działa na kobiety zniewalająco.
Pierwszym zapachem, który trafia do zmysłów jest elektryzująca woń mieszanki papryczek piri piri, która miesza się z akordami morskimi i orzeźwiającym zapachem soczystej pomarańczy, aby wyzwolić moc uwodzenia i ucieleśnić palące pożądanie.
Serce perfum to kombinacja namiętnych, zmysłowy i intrygujących nut zapachowych. Mieszanka zapachów kwiatu pomarańczy, cytrynowego geranium (pelargonii) została wzmocniona wonią kadzidła. Połączenie tych składników dało pasjonującą, ale zrównoważoną mieszankę.
Baza perfum So Fever Him zawiera zaskakująco wyjątkowe połączenie zapachów: magnetycznej paczuli, intensywną woń wanilii oraz, elektryzujący zapach drewna imbirowego, któremu nie można się oprzeć.
Poj. 50 ml. – cena regularna: 99,90 zł