W kontekście postanowień noworocznych, troszkę prywaty. Palenie tytoniu swego czasu było popularne i modne.Nie wiem jak jest teraz wśród np. młodzieży. W moich kręgach stało się raczej powodem do wstydu, przykrym dyskomfortem. W mojej pracy na 20 zatrudnionych osób pali tylko jedna. Już w zasadzie na studiach odczuwałam dyskomfort, gdy np. zimą musiałam marznąc pod budynkiem i trzymać w odmrażających się dłoniach ten przebrzydły, śmierdzący papieros.
Paliłam 14 lat – paczkę dziennie – więc – b y ł a m u z a l e ż n i o n a – w pełnym tego słowa znaczeniu.
Palenie rzuciłam półtora roku temu. Zupełnie świadomie, przygotowując się do tego odpowiednio. Po pierwsze : uświadomiłam sobie,że nie chcę już nigdy więcej, by moim życiem rządził nawyk. Człowiek jest na tyle świadomą i rozumną istotą -że nie powinien być zniewolony przez zwykłą, śmieszną substancję.
Kupiłam tabletki Tabex – zapłaciłam coś około 110 zł (teraz te ceny są już niższe, a czasami można je kupić za około 40 zł) oraz 2 sztangi moich „ulubionych” Route 66 light i wyjechałam zagranicę. Tam wypaliłam wszystko w zawrotnym tempie, codziennie świadomie przygotowując mój umysł na zakończenie nałogu.
Przy ostatnich dwóch paczkach zaczęłam przyjmowanie tabletek. Musisz przy nich 5 dnia kategorycznie zrezygnować z palenia,by były skuteczne. Wypaliłam więc ostatnią paczkę, odetchnęłam głęboko i stałam się od tej chwili – o s o b ą n i e p a l ą c ą –
Na początku pracował mózg i jego schematy utrwalane przez lata:
– Po jedzeniu powinnam zapalić,
– Po wyjściu ze sklepu powinnam zapalić,
– Czekając na autobus powinnam zapalić,
– Paliłam bo przecież bardzo to lubię -po co odmawiać sobie przyjemności,
– Jestem zdenerwowana-tylko papieros pomaga mi się odstresować,
– Nie uda mi sie rzucić, jestem za bardzo uzależniona,
– Rzucenie palenia jest bardzo trudne i niewielu się to udaje.
Jeśli palisz nałogowo : musisz wiedzieć, że rzucenie palenia zależy tylko i wyłącznie od Twojej głowy i jest proste – zupełnie łatwe i proste! Tabletki ułatwiają tylko ci ten proces, ograniczając fizyczne dolegliwości związane z brakiem nikotyny w obiegu krwi.
Praca nad zmianą myślenia to podstawa. Pomogła mi w tym książka pt: „Prosta metoda : Jak skutecznie rzucić palenie?” Allen Carr – uwolniła mnie od schematycznego myślenia.
– Jak można lubić palić – jeśli jest to proces samoistnego podduszania się?
– Palenie nie odstresuje – wręcz przeciwnie. Głód nikotynowy łapie Cię co 30 minut i powoduje ogromny stres w organizmie.Stąd tez jesteś podenerwowany – dopóki go nie ujarzmisz na kolejne 30 minut.
– Lubisz palić dla towarzystwa? Pomyśl, że każdy kto tkwi w nałogu, zazdrości Ci, że jesteś wolny.
– Nie marzniesz już na mrozie, nie śmierdzisz dymem nikotynowym, nie żółkną Ci paznokcie,
– Twoje zdrowie wraca do normy,
– Twój portfel automatycznie odczuwa ulgę,
– Masz więcej czasu na przyjemności,
– Możesz już uprawiać sport,bo wraca Twoja wydolność oddechowa,
– Jesteś spokojny, opanowany, szczęśliwy i wolny,
– Z Twojego życia znika „sztuczny” stres i niepokój.
Paliłam przez 14 lat.W ostatnim czasie wypalałam 30 papierosów dziennie. Miałam przewlekły kaszel i katar. Moja waga wzrastała, moja aktywność ruchowa nie istniała praktycznie.
Dziś : półtora roku później : Moja waga to 15 kg mniej, żyję aktywnie, prowadzę zdrowy tryb życia, moja cera jest zdrowa, ładna i czysta. Moja spirometria określa wiek moich płuc na 22 lata (przy czym ja obecnie mam 28), jestem wolna i szczęśliwa.Jestem osobą wolną od nałogów, niepalącą.
Naprawdę warto : to od Ciebie tylko i wyłącznie zależy co robisz ze swoim zdrowiem i życiem. Tylko Ty masz prawo o sobie stanowić. Tylko Ty decydujesz jak żyjesz i co jest dla Ciebie ważne. Wszystko w naszych rękach, można budować, można burzyć… Ciekawe czy wśród moich czytelniczek jest osoba paląca?
Jeśli tak, to mam nadzieję, że zmotywuję ją do zmian w nadchodzącym Nowym Roku. Proszę tylko podejmijcie próbę, a jest to naprawdę łatwe – tak o tym myślcie, a wszystko się uda. To co w Waszej głowie, przekłada się na Wasze działanie. Moc podświadomości jest niewiarygodna!
Trzymam kciuki!