Mój codzienny wieczorny rytuał to odprężająca i relaksująca kąpiel dla stóp, która pobudza wszystkie zmysły dzięki lawendowej serii Pollena Eva dla stóp. Jak to cudownie po całodziennej bieganinie zanurzyć stopy w ciepłej pachnącej wodzie z olejkami i solami, a następnie wmasować w nie kremy, żele czy spryskać dezodorantem, które powodują, że skóra jest aksamitna w dotyku. Czuję, że naprawdę umyka ze mnie całe zmęczenie. Mój kolejny plan to zakup specjalnego masażera do stóp – ponieważ skóra stóp jest mocno unerwiona, taki masaż naprawdę działa cuda. Delikatnie mówiąc moje stopy są wiecznie zimne – mam z tym problem od kilku lat, nie pomagają żadne najgrubsze skarpety, ale po takim zabiegu, czują się naprawdę wspaniale i wreszcie mogę spokojnie zasnąć. Taki ekstrakt z lawendy przynosi nie tylko ukojenie, ale też wspaniale pachnie, dzięki czemu mam duży komfort. Kiedy piszę te słowa, ponownie rozmarzam się i już tęsknie do mojego wieczornego rytuału Lawendowe stópki…
Oto mój skarb, który teraz grzecznie spoczywa w komódce i czeka na wieczorne atrakcje. Polecam serię lawendową, która nie jest droga a przynosi tyle radości.