Świąteczny piernik, bez glutenu, bez nabiału
Przygotowania do świat nabierają większego tempa. Dziś po raz drugi wypróbowałam przepis na piernik bez glutenu, trochę zmodyfikowałam poprzedni przepis, ale nadal jestem zadowolona. Ciasto wychodzi wilgotne, mięciutkie i rozpływa się w ustach. Nie ma nic wspólnego z moimi pierwszymi wypiekami bez glutenu, które wychodziły suche i kruszyły się przy krojeniu.
Zapraszam na świątecznego piernika w wersji bez glutenu i bez nabiału:
Składniki:
2 szklanki mąki gryczanej
1/2 szklanki mąki kokosowej
1 i 1/2 łyżeczki sody
szczypta soli
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki kakao
łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
łyżeczka tartego korzenia imbiru
200 ml mleka kokosowego
1/2 szklanki miodu naturalnego
200 ml konfitur ze śliwek bez cukru
2 duże jajka
100 gram rodzynek
Wykonanie:
Mleko kokosowe podgrzewany, dodajemy miód i trzymamy na małym ogniu do rozpuszczenia (nie gotować).
Dodajemy konfiturę ze śliwek. Mieszamy do przestudzenia . Dodajemy jajka, cały czas mieszając łyżka (lub mikserem, będzie szybciej).
Następnie dodajemy małymi porcjami suche składniki czyli mąki, kakao, przyprawy, na końcu rodzynki (uprzednio namoczone i wypłukane w ciepłej wodzie).
Ciasto przelewamy do wąskiej podłużnej blaszki (wym. ok 36×12).
Pieczemy ok 1 godzinę w temperaturze 180-170 stopni (góra- dół).
Po wyjęciu z piekarnika, gdy przestygnie polecam przełożyć powidłem śliwkowym (gęstym) lub kremem z gorzkiej czekolady (Enerbio lub kremem czekoladowym z daktyli (samodzielnie wykonanym w domu).
Moje ciasto jest w wersji saute , bez dodatku polewy i nie przekładane kremem, ponieważ był to test przed świętami, nie wiedziałam czy tak naprawdę wyjdzie bo składniki dobierałam „na oko”. Ale jak widać udało się znakomicie.
Smacznego .