Nawilżanie skóry głowy … olejami

25 listopada 2014, dodał: Barbara lzielona
Artykuł zewnętrzny

Temat wypłyną sam z siebie kiedy to ostatnio męczyłam się z przesuszeniem skóry głowy i włosów po odstawieniu szamponów z Sls. Zauważyłam, że stosując te szampony moje włosy są coraz w gorszym stanie. Nie mogę odmówić im skuteczności w oczyszczaniu , zwłaszcza tym dwóm:
Radical Med oraz Natur Vital . Jednak im dłużej stosowałam taką pielęgnację, tym bardziej widziałam coraz więcej skutków ubocznych.
Doszłam do wniosku, że tworzy się błędne koło, w końcu skóra głowy była tak wysuszona, że powiedziałam dość! Pora zmienić szampon i zabrać się za nawilżanie. Po 2 tygodniach stosowania oleju na skórę głowy zauważam efekty: skóra nie jest sucha, nie przetłuszcza się, znikają objawy łupieżu, szok ! A wystarczyło ją nawilżyć zamiast męczyć mocnymi szamponami!

Wiele osób może mieć opory przed nakładaniem oleju na skórę głowy. Nie ma się czego obawiać, ponieważ olej zmywa się szamponem bardzo dobrze. Nie potrzebny też mocny szampon, obecnie stosuje takie bez sls i jestem zadowolona. Dobrze dobrany Olej, stosowany na skórę głowy wspaniale ją nawilży, ukoi, uspokoi problemy z łupieżem i przetłuszczaniem, jeśli pochodzą one od niedostatecznego nawilżenia, tak jak to było w moim przypadku. Poza tym oleje, olejki mogą mieć właściwości przeciwgrzybiczne, co jest pomocne przy problemach z ŁZS (Łojotokowe Zapalenie Skóry). Bardzo dobrze sprawę wyjaśnia Łojotokowa Głowa – tutaj.

Aktualnie stosuje taką mieszankę olejów: pół na pół – olej rycynowy (Apteczka Babuni) z sezamowym (BingoSpa) , na 30 g takiej mieszanki dodaje jeszcze 2 – 3 krople olejku tymiankowego o działaniu przeciwłupieżowym, antyseptycznym.
Każdy musi znaleźć swoją indywidualną mieszankę olejów do skóry głowy. Swoją znalazłam, kierując się potrzebami mojej cery. A  ponieważ eksperymentowałam już troszkę z  OCM , wiedziałam już jakie oleje mi służą.

Olej rycynowy należy do moich zdecydowanych faworytów. Kiedy tylko skończyła mi się buteleczka, bo kupiłam tą malutka 30 g (starczyła mi na 4 zabiegi) i zastosowałam na skórę sam olej sezamowy nie było takiego efektu wygładzenia, na skórze znowu zaczął tworzyć się łupież.
Drugim olejem, który tak dobrze działa na moją skórę jest olej kokosowy, o którym pisałam Tutaj.

Nie bez znaczenia jest tutaj dodatek olejku tymiankowego. Olejek ten kupiłam przy problemach z zatokami, świetnie nadawał się do kąpieli oraz inhalacji. Poczytałam trochę o jego właściwościach przeciwbakteryjnych, antywirusowym, przeciwgrzybicznych i postanowiłam, że zaryzykuje. Najpierw dodawałam po kropelce do szamponu, ale jednak aby mógł zadziałać potrzeba mu dłużej niż minuty masowania szamponem . Dodatek do oleju jest strzałem w dziesiątkę. Olejek tymiankowy jest dość silnym więc nie polecam stosowania wysokich stężeń. Kiedyś wyskoczyła mi opryszczka na ustach i zastosowałam go punktowo w czystej postaci, paliło niemiłosiernie, choć faktycznie okazał się lepszy od maści antywirusowej.

Jeszcze o oleju sezamowym BingoSpa:
Olej ten sprawdza się u mnie w czystej postaci. Jako olej przed myciem włosów, nakładany na całą długość włosów, przynajmniej na godzinę. Jest łatwy do zmycia szamponem bez sls. Nie obciąża fryzury.
Bardzo fajnie zmiękcza, nabłyszcza. Włosy odzyskują blask i sprężystość, końcówki nie są przesuszone. Myślałam jednak, że podziała trochę lepiej na skręt. Olej sezamowy w czystej postaci aplikuje także na suche włosy, w celu opanowania puszenia. Nakładam naprawdę malutkie ilości, ponieważ większe mogą spowodować oklapnięcie fryzury.

Polecam Wam poeksperymentować z olejami. Można doczekać się naprawdę niesamowitych efektów.