Wpływ oleju kokosowego na skórę i włosy

6 listopada 2014, dodał: Juliette about Beauty
Artykuł zewnętrzny

 Poniżej prezentujemy opinię blogerki ambasadaurody.blogspot.com dotyczącą oleju kokosowego ze sklepu Naturaija.pl:

 
Blisko półtora miesiąca temu pisałam Wam o tym, że zabieram się do testowania oleju kokosowego KTC. Dzisiaj podzielę się z Wami moją opinią na jego temat i tym jak wpłynął na stan moich włosów czy skóry. Zapraszam :)
 
Olej kokosowy ma mnóstwo dobroczynnych właściwości. Pisałam o tym >TUTAJ<Olej KTC, który otrzymałam jest olejem rafinowanym, czyli olejem pozbawionym smaku i zapachu. Fakt ten dla wielu może być plusem, szczególnie dla osób, które nie lubią zapachu i smaku kokosu. Ja natomiast wolałabym olej nierafinowany, ponieważ w procesie rafinacji, olej może tracić niektóre dobroczynne właściwości. Olej nierafinowany jest niestety dużo droższy. W przypadku oleju kokosowego KTC otrzymujemy duży 500ml słoik za stosunkowo bardzo niską cenę 15 zł. Biorąc pod uwagę to, że olej kokosowy możemy traktować jako wielozdaniowy kosmetyk oraz to, że jest szalenie wydajny, olej ten wychodzi naprawdę śmiesznie tanio. 
 
Pewnie zapytacie: Dobra, wychodzi tanio, ale czy działa? Już odpowiadam ;)
 
 
 
Opakowanie: Duży, plastikowy, przeźroczysty słoik zakręcany plastikową zakrętką. Na etykietce piszą podstawowe informacje na temat działania oleju kokosowego.
Konsystencja i zapach: Olej w temperaturze pokojowej jest w stałej konsystencji, jakby maślanej o mlecznym kolorze. Przy kontakcie z ciepłem np.rąk szybko zmienia się w przeźroczysty olej. Produkt jest bezzapachowy. Smak jest także niewyczuwalny. 
Cena: olej można kupić >TUTAJ<, za stosunkowo niską cenę 15zł/500ml. 
Działanie:
Włosy. Początkowo pisałam Wam, że olej będę stosować głównie do olejowania włosów. Olej kokosowy jest olejem nasyconym (wnikającym) przez co polecany jest głównie do włosów niskoporowatych. Ja jestem posiadaczką włosów raczej średnioporowatych i przyznam, że moje włosy dobrze się z tym olejem dogadują. Oczywiście co najważniejsze, nie puszą się. Są miękkie, nawilżone, dociążone i gładkie. Olej na włosy stosuję solo, ponieważ nie widzę potrzeby używania go do mieszanek. Nakładam go na wilgotne włosy na ok 1-2h, po czym zmywam delikatnym szamponem. Nie ma problemu ze zmyciem oleju z włosów. Włosy po takim olejowaniu szybciej mi się nie przetłuszczają. Przyznam, że jestem zadowolona z wpływu oleju na moje włosy. 
Skóra
Oleju kokosowego używałam do pielęgnacji ciała na trzy sposoby. Jako masło do ciała. Jest szalenie wydajny, ponieważ do posmarowania całego ciała wystarczy dosłownie odrobinka. Olej dobrze się wchłania. Skóra pochłonie dokładnie tyle oleju ile potrzebuje, dlatego polecam smarowanie małej ilości, żeby nie pozostała na skórze nieprzyjemna, tłusta warstwa. 
Drugi sposób to peeling.
 Pisałam Wam >TUTAJ<, że uwielbiam robić sobie peeling kawowy. Teraz zamiast śmietany dodaję łyżeczkę oleju kokosowego. Uwielbiam jego wpływ na moją skórę, która po jego zastosowaniu jest napięta, wygładzona, cudownie nawilżona. Po takim peelingu nie mam potrzeby stosowania balsamu.
Trzeci sposób nazwałam na leniwca ;)
 Jak biorę szybki prysznic i wiem, że nie będę miała czasu na smarowanie się po kąpieli balsamem, po użyciu żelu pod prysznic i spłukaniu się obficie wodą, nakładam na rękę trochę oleju i wsmarowuję w mokrą skórę. Delikatnie spłukuję i się po prostu delikatnie wycieram jedynie dociskając do skóry ręcznik. Skóra jest świetnie nawilżona i gładka w 5 min :) 
Niestety działania oleju na twarz nie sprawdziłam, ponieważ olej kokosowy należy do dosyć mocnych zapychaczy. Jako, że moja cera jest na to bardzo podatna wolałam nie ryzykować. Myślę, że lepiej się sprawdzi przy suchej cerze.
 
Przyznam, że początkowo olej miałam stosować głównie do włosów, ale działanie oleju na skórę chyba najbardziej mnie zadowoliło. Jestem z niego bardzo zadowolona i przyznam, że stosuję go bardzo często. Mimo to po 1,5 miesiąca nie zniknęło mi nawet 1/3 słoiczka, więc będę się nim cieszyć jeszcze bardzo długo. 
 
Olej kokosowy KTC można stosować także z powodzeniem w kuchni. Okrzyknięty jest najzdrowszym olejem. Tutaj także u mnie się nieźle sprawdził. Smażyłam na nim początkowo naleśniki, ale dziś usmażyłam na nim dorsza. Olej nie ma smaku i zapachu. Nie zmienia smaku naszym potrawom. 
 
Podsumowując: Jestem zadowolona z działania tego oleju. Mam apetyt na nierafinowany olej kokosowy, ale to dopiero po wykończeniu tego słoiczka ;)