„Księżyc nad Soho” – recenzja

20 września 2014, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Ben Aaronovitch: „Księżyc nad Soho”

Tajemniczy Londyn, burleska i muzyka jazzowa…
Popisowe danie mistrza opowieści…
Vestigia per Forma w magicznym wydaniu

Księżyc nad Soho’ plasuje się gdzieś pomiędzy urban fantasy, fantastyką naukową, a klasycznym kryminałem i taki mezalians, w tym wypadku, sprawdza się znakomicie, jeśli nie powiedzieć genialnie. Już przez sam fakt takiego mistrzowskiego połączenia _ksiezyc_nad_soho_dgatunków z których każdy wnosi do opowieści pierwiastek oryginalny, książka warta jest uwagi i rekomendacji, na którą, moim zdaniem, bez wątpienia zasługuje.

Autor z literacką swadą przebiega po architektonicznych niuansach zabudowy Londynu, poprzez odkrycia Izaaka Newtona, historyczne niuanse abdykacji Edwarda VIII, wzorce muzycznego jazzu w najróżniejszych odsłonach i dzieje burleski, mając jeszcze czas na opowieści o przelicznikach kilohau vestigium czy wesołych odwołaniach do słynnego w wielu kręgach Hogwartu. A to wszakże tylko dodatki, swoiste dygresyjki, do prawdziwej akcji obejmującej zazębiające się dochodzenia w sprawie morderstw muzyków jazzowych, którymi zajmuje się posterunkowy Peter Grant. Detektyw jest jednak nie tylko policjantem, ale także uczniem czarodzieja – nadinspektora Nightingale, a zbrodnie wskazują na sprawcę z kręgu istot obdarzonych nieludzkimi mocami. Dodatkowo powraca także sprawa z okaleczeniami, która doskonale wiąże cykl Aaronovitch’a oraz pojawia się kobieta, która potrafi zawładnąć i czasem i myślami detektywa…

Konglomerat tajemnic, zbrodni i elementów romansu jest tutaj zgrabną fabułą, która zadziwiająco szybko wciąga czytelnika w wir opowieści. Co więcej, jest to historia intrygująco wielowątkowa, skonstruowana jednak z ową osobliwą logiką, zgrabnie wyprowadzającą z sieci detali i zaburzających strukturę dygresji. Cechą szczególną powieści, jest także niezwykły klimat. I nie chodzi bynajmniej o tajemnice magii czy pejzaż morderstw, chociaż są one hipnotycznie cudownie wpasowane w układankę, ile o całun scenerii, która otacza historię i sprawia, że tło staje się elementem tak szczególnym, iż nie sposób o nim nie wspomnieć. Autor wprost porywa Londynem, miastem, które na kartach powieści jest w istocie fascynująco magiczne, oczarowuje i zachwyca, a jednocześnie odkrywa przed czytelnikiem elementy swojej niezwykłej historii. Urokliwe opisy, ciemne zaułki, tętniące życiem puby, zadymione kluby i małe restauracje, piwo, kobiety i muzyka – wszystko odnajdziemy w opowieści Aaronovitch’a…

Księżyc nad Soho’ jest kontynuacją cyklu rozpoczętego tytułem ’Rzeki Londynu’ i bynajmniej nie rozwiązuje wszystkich tajemnic, a nawet powiedziałabym zgrabnie dokłada kolejne, rozwijając twórczy zamysł autora na cykl opowieści mrocznych, barwnych i z każdym tomem bardziej wciągających. Nie pozostaje mi zatem nic innego, niż tylko gorąco polecić tę pozycję każdemu, jak i pierwszy tom serii tym, którzy jeszcze nie mieli okazji się z nią zapoznać. Moim zdaniem pozycja obowiązkowa, dla wymagającego czytelnika, zakochanego w dobrym fantasy, z działu mistrzowsko opracowanych historii ambitnych i jednocześnie hipnotycznie urokliwych.
Sama czekam na więcej…

Księżyc nad Soho
Autor: Ben Aaronovitch
Tytuł oryginału: Moon over Soho
Tłumaczenie: Małgorzata Strzelec
Oprawa: miękka
Ilość stron: 384
ISBN: 978-83-7480-437-0

Rok wydania: 11 lipca 2014
Cena detaliczna: 35,00

Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu MAG za udostępnienie egzemplarza promocyjnego – Redakcja