Wiatr we włosach, tętent końskich kopyt, wieczorne ognisko i nocleg na sianie… Niestety, beztroskie cwałowanie w stronę zachodzącego słońca zepsuć może źle dobrana bielizna.
Koń, jak powszechnie wiadomo, amortyzatorów nie posiada. Jazda konna oznacza zatem nieustanne wstrząsy, ciągłe „falowanie” biustu – być może poruszające męską wyobraźnię, ale jednak dla wyglądu i zdrowia piersi bardzo niekorzystne. Na skutek ruchu tkanka łączna, z której piersi są zbudowane, nieodwracalnie się rozciąga, piersi tracą swój kształt, jędrność i sprężystość – czyli wszystko to, co w nich najpiękniejsze.
Czy amatorka sportów konnych musi zatem wybierać między pasją a zdrowiem swoich piersi? – Oczywiście, że nie. Obie rzeczy można pogodzić używając profesjonalnego biustonosza sportowego, który optymalnie podtrzyma piersi w każdym rozmiarze, w stopniu zależnym od intensywności aktywności fizycznej – tłumaczy Ewa Bielawny z firmy Anita Polska – Warunkiem skuteczności jest jednak to, by biustonosz taki był dobrze dopasowany. Sam rozmiar M czy XL na pewno nie wystarczy. Biustonosz sportowy, zupełnie jak ten na co dzień, dobieramy na podstawie obwodu pod biustem i rozmiaru miseczki – tłumaczy Ewa Bielawny.
Jazda konna wymaga noszenia biustonosza o maksymalnym stopniu potrzymania, który zredukuje ruchy piersi do minimum. Dodatkową zaletą takiego biustonosza będzie „oddychający” materiał, który odprowadzi wilgoć na zewnątrz i pozwoli skórze oddychać. Komfort noszenia zapewnią płaskie szwy oraz miękko wyłożone miseczki. Istotne będą też ramiączka – szerokie, by nie wrzynały się w ciało. Oczywiście miękko podszyte i regulowane.
A co z dołem? Uda i pupa także pracują podczas jazdy konnej, a o obtarcia skóry wcale nie jest wówczas trudno. Podczas jazdy spodenki nie powinny zsuwać się w dół i odkrywać pleców. Stąd też firma Anita stworzyła spodenki o specjalnym kroju jeździeckim, z nogawkami do kolan, które mają wyższy tył. Spodenki pozbawione są szwów w kroku, które mogłyby obcierać i uciskać, a materiał nie marszczy się w okolicach pachwin. Co ważne takie spodenki nie rolują się, co także mogłoby powodować dyskomfort.
– Naszą bieliznę do jazdy konnej, biustonosz sportowy Anita active 5529 momentum oraz spodenki do jazdy konnej Anita 1690 saddle pants z powodzeniem przetestowała Lotje Schoots, pochodząca z Holandii mistrzyni Europy juniorów w jeździectwie – dodaje Ewa Bielawny.
Z odpowiednio dobraną bielizną do jazdy konnej nie pozostaje już nic innego, jak delektować się wolnością i bliskością natury. ”Kto dosiadał konia, dosiadał wiatr…” – jak mówi jeździecka mądrość.