Plantil Olejek Różany – opinia

26 marca 2014, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

W ramach Wielkiej Akcji Testowania z naszym portalem prezentujemy poniżej recenzję blogerki  Piekna-dla-siebie.blogspot.com, która miała możliwość testować olejek różany Plantil ze Sklepu Orientalnego Casablanca

baner światowy1

Olejek różany idealnie wpasowuje się w wystrój mojego bloga :) Róża sama w sobie też nie pozostaje mi obojętna, jak nic innego kojarzy mi się z dzieciństwem.

Baza w krzakach róży choć kłująca to niezastąpiona a zapach różanych konfitur przygotowywanych z mamą zawsze będzie gdzieś w mojej głowie. Wiem, że nie każdy lubi zapach róży, ale mnie nie może się on kojarzyć inaczej niż pozytywnie, dlatego tak bardzo chciałam mieć ten olejek :)

Dziś chcę Wam przedstawić olejek różany Plantil. Zawsze przedstawiam Wam kosmetyki zaczynając od składu, jednak tutaj mamy po prostu 100% naturalnego olejku z róży damasceńskiej. I powiem Wam jedno – jej zapach jest obłędny. Uwielbiam róże i tutaj ten zapach to nie żaden sztuczny aromat, to najszczersza róża, jak prosto z krzaka. Mój mąż skomentował „mmm pączuszki” :)

 

Skoro mamy sam olejek różany to napiszę Wam nieco o jego właściwościach. Jest on szczególnie polecany do skóry suchej, wrażliwej i naczynkowej, świetnie sprawdza się też na skórze dojrzałej. Redukuje podrażnienia i uszczelnia naczynia krwionośne, regularnie stosowany daje trwałe nawilżenie i chroni przed działaniem czynników zewnętrznych. Nadaje się również do włosów, zarówno do tradycyjnego olejowania, jak i wcierania w końcówki włosów. Oczywiście oprócz właściwości odżywczych i nawilżających dochodzi jeszcze efekt aromaterapeutyczny – olejek różany relaksuje i odpręża a także może działać jako afrodyzjak.

Moja opinia:

Gdy otwarłam opakowanie pierwsze co mnie uderzyło, poza ślicznym różowym kolorem, to oczywiście zapach! Cudowny! Opakowanie to szklana buteleczka z zakrętką, niestety otwór bez dozownika/ogranicznika. Troszkę to przeszkadza, bo łatwo jest wylać za dużą porcję lub ubrudzić opakowanie. Olejek w odbiorze jest lekki, szybko się wchłania, nie miałam problemów z brudzeniem ubrań.

Jako, że olejek ma multum zastosowań to testowałam go na wiele sposobów:

1. Włosy
Moje uwielbiają oleje i różany również polubiły. Włosy są po nim miękkie i delikatne. Jednak moim ulubionym zastosowaniem będzie tutaj wcieranie w końcówki po umyciu – cudownie jest czuć we włosach zapach róży i to nawet na długo po użyciu! Trzeba oczywiście stosować go z umiarem, by włosów nie obciążyć.

2. Nawilżanie ciała
Świetnie się sprawdził, bo szybko się wchłania. Można zaraz się ubrać. Jest jednak chyba zbyt cenny by traktować go jako zwykłą oliwkę, dlatego wolę go mieszać z oliwką dla dzieci :) Wg. mnie oleje na ciało sprawdzają się najlepiej na mokrą skórę, dlatego stosuje go tylko zaraz po prysznicu.

3. Masaż
Czysta przyjemność, wszystko głównie rozbija się o cudowny, otulający zapach róży, który pozostaje na skórze, przyjemne uczucie odprężenia. Olejek ładnie ślizga się po skórze i rozgrzewa.

4. Kąpiel
Zdziwi się ktoś, gdy powiem, że cudownie pachniało? ;) Nie jest to jednak moja ulubiona metoda, ze względu na późniejszą potrzebę dokładnego szorowania wanny ;)

5. OCM
Z okazji posiadania tego olejku postanowiłam pierwszy raz wypróbować olejowe oczyszczanie twarzy. Zdecydowałam nie dodawać olejku rycynowego, czyli zastosowałam sam olej bazowy. Rytuał okazał się bardzo przyjemny, moja skóra jest lekko naczynkowa a po fakcie nie była ani zaczerwieniona ani podrażniona. Twarz była mocno nawilżona, miła w dotyku przez cały dzień. Nie było żadnego zapchania ani wysypu pryszczy, co aż mnie zdziwiło, bo moja skóra ma do tego skłonności.

Podsumowując olejek ten ma praktycznie same plusy:

  • świetne nawilżanie
  • wielofunkcyjność
  • cudowny i trwały zapach

Jedynym minusem jest dla mnie duży otwór opakowania. Ktoś może powiedzieć, że minusem jest również cena (ok. 38 zł/60 ml), jednak moim zdaniem jest ona adekwatna do składnika. Nie można się przecież spodziewać, że drogocenna róża pójdzie po cenie oleju rzepakowego ;)

Olejek ten kupicie w sklepie:

casablanca.sklep.pl

 

Testowała:

piekna-dla-siebie.blogspot.com

zobacz również:

  1. Rozdania Blogerek
  2. Konkursy dla czytelników
  3. Testy blogerek
  4. Produkty do testów