Długie, mocne rzęsy w barwie głębokiej czerni są marzeniem każdej kobiety. Mnie niestety matka natura obdarowała czymś zupełnie przeciwnym. Słabe, jasne i krótkie rzęsy sprawiają, ze rzadko wychodzę z domu bez makijażu, w którym główną rolę odgrywają właśnie mocno wytuszowane rzęsy.
Dawno, dawno temu stosowałam hennę na brwi i rzęsy, ale z braku zadowalających rezultatów szybko zaprzestałam tego zabiegu. Pod wpływem wielu pozytywnych opinii na temat nowoczesnych odżywek do rzęs w końcu zdecydowałam się wypróbować jedną z nich. Wszyscy, którzy czytają Bebe Bloga wiedzą, że najbardziej na świecie nie lubię wydawać pieniędzy na kosmetyki z których nie jestem zadowolona więc i w tym przypadku przed zakupem odżywki, które swoją drogą kosztują niemało, postanowiłam zrobić dokładne rozeznanie w temacie. Po zapoznaniu się z wieloma opiniami, dokładnym składem każdej z nich zdecydowałam się na serum Charm Lash polskiej marki GREHEN. I to właśnie ten czynnik zadecydował o moim wyborze. Odżywki między sobą nie różnią się zbytnio składem, ani ceną, a jak można wesprzeć polskiego producenta to czemu nie :)
Odżywkę zamówiłam przez stronę internetową producenta, przyszła 3 dni później no i wzięłam się do testowania. O tym serum powiem tylko jedno: DZIAŁA!
Po miesiącu regularnego stosowania (no dobra parę razy zapomniałam i poszłam spać bez odżywki) moje rzęsy są dłuuugie, silne i co najważniejsze nie wypadają. Bez obaw o swój wygląd wychodzę z domu bez pomalowanych rzęs i czuję się dobrze. Serum podobno daje najlepsze efekty po 6-ciu tygodniach stosowania, więc zobaczymy co jeszcze przede mną. Z czystym sumieniem mogę polecić Wam serum CharmLash!
Cena: 290 zł / 3,2 ml lub 190 zł / 1,6 ml. W sprzedaży na www.charmlash.pl
Jeżeli jednak serum i inne tego typu odżywki są poza waszym zasięgiem, poniżej kilka sprawdzonych sposobów:
Olej rycynowy – Klasyk w pielęgnacji rzęs stosowany już przez nasze babcie. Do jego nakładania przyda się zużyta szczotka po tuszu i pędzelek do eyelinera którym nałożymy go przy cebulkach. trzeba tylko uważać by olejek nie dostał się do oka bo może wywołać podrażnienia spojówki.
Wazelina – jak zawsze niezawodna w naszej kosmetyczce. Jeden z łatwiejszych i tańszych sposobów na nawilżanie rzęs.
Do pielęgnacji rzęs sprawdzą się wszystkiego typu oleje i oliwki: olej z pestek winogron, oliwa z oliwek, olej kokosowy. Na włosach mogą zdziałać cuda, więc na rzęsach też się sprawdzą! Można też poratować się sposobami aptecznymi i wraz z olejkami na rzęsy nakładać witaminę E w kapsułkach.
Jednak dziewczyny przede wszystkim oszczędzajcie swoje rzęsy! Jeżeli nie musicie nie malujcie ich. Jak już malujecie to tylko dobrymi i sprawdzonymi tuszami. W wakacje zróbcie im odpoczynek od uporczywego malowania i stosujcie tylko odżywkę. No i nigdy przenigdy nie zapominajcie o demakijażu twarzy!