Restauracja Łukaszówka Supraśl – opinia

9 października 2013, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

W ramach naszej kulinarnej akcji Blogerzy Smakują  mamy  przyjemność zaprezentować kolejną recenzję, tym razem zawędrowaliśmy do restauracji ze smaczną, domową kuchnią Łukaszówka w Supraślu:

banersmak

Restauracja Łukaszówka

ulica Nowy Świat 2, Supraśl

www.lukaszowka.pl

www.facebook.com/Lukaszowka

(…) Łukaszówka kojarzyła mi się zawsze z domowym jedzeniem, z Supraślem i ze sklepami firmowymi, które są w Białymstoku. Znana jest ze specjałów kuchni regionalnej. O nagrodach i wyróżnieniach więcej można przeczytać na ich stronie. Ja od siebie tylko dodam że zdarzało mi się nie raz uczestniczyć w festynach czy konkursach, w których Łukaszówka zdobywała nagrody.
Sama restauracja z zewnątrz wygląda dość niepozornie. Wygląda jak domek, mieszczący się przy ulicy, gdyby nie samochody zaparkowane naprzeciwko nie domyśliłabym się że jestem na miejscu. (Przed wyjazdem zapomniałam sprawdzić na mapie gdzie mam jechać, posłużyłam się jedynie instrukcją pana Macieja, który kieruje rodzinnym interesem. Wiadomo… baba – kierowca). Latem za sprawą ogródka prawdopodobnie miejsce prezentuje się inaczej, teraz ogródek był już zamknięty.

 

W środku, pierwsze wrażenie: fajnie, miło, przyjemnie, ciepła atmosfera, 2 salki, w pierwszej 2 stoliki zajęte, zaszłam do drugiej, hmmm komplet, przecież sezon się już skończył! Świetnie, dobry znak!
Byłam z mamą więc rozgościłyśmy się w rogu sali i postanowiłyśmy coś zjeść :)

Gdy weszłyśmy od razu wiadomo było co jest daniem dnia i czym możemy się delektować. Na dużych tablicach wszystko było opisane.

 Menu… czytelne, przejrzyste, były m. in. dania główne, dania regionalne, desery, czyli wszystko co było nam potrzebne do szczęścia. Dań sporo jak na moje problemy z podjęciem decyzji, ale że od dłuższego czasu miałam chęć na pierogi z kapustą i grzybami decyzję podjęłam. Mama zdecydowała się na naleśniki .
Czekając na zamówione dania mogłam dokładnie obejrzeć sale. Jest ciepła, domowa, kelnerki miłe, wszystko odbywa się bez stresu, pośpiechu. Czułyśmy się bardzo dobrze. Mogłam w końcu się wyluzować i spokojnie porozmawiać i poplotkować trochę. Przy okazji posłuchałam innych gości. Byli to miejscowi oraz przyjezdni, turyści, którzy trafili tu przypadkiem lub z polecenia oraz osoby, które przejechały kilkanaście kilometrów tylko po to aby smacznie zjeść. Byli stali klienci, którzy znają zwyczaje tu panujące, byli nowi klienci, którzy bardzo szybko wczuli się w domowa atmosferę miejsca.
Jest to idealne miejsce dla rodzin z dziećmi. Jest kącik zabaw, jest specjalne krzesełko dla mniejszych dzieciaczków. Chętnie następnym razem zabiorę MMK ze sobą, nawet Gwiazda, mimo że jeszcze nie je takich rarytasów nie będzie tam się nudzić.

 

Udostępniono nam księgę pamiątkową, pierwsze wpisy są z datą 1996 rok.
Mogłyśmy też czytać opinie znanych osobistości, których nie sposób wymienić i wielu wielu osób zachwyconych pobytem u pani Marii.

Jeśli chodzi o dania zdecydowanie polecam babkę ziemniaczaną, kartacze i pierogi bo po 1. jeśli ktoś jest nagradzany to musi być robić dania najlepsze na świecie. 2. babka ziemniaczana jest pieczona w piecu a to zdecydowanie zmienia postać rzeczy a w tym przypadku smak dania i to na duży plus. Po 3. być w Supraślu i nie spróbować dań regionalnych? Po 4. pierogi są rewelacyjne!
Mój komentarz do dań? Porcje od serca. Ja moimi pierogami najadłam się do syta. Zastanawiałam się nad ciastem, co powinnam zmienić w swoim żeby było tak smaczne. Chętnie skradłabym recepturę. Desery równie pyszne. Ba! Mama była zachwycona szarlotką z lodami. Ja spróbowałam domowego pączka, a skusiłam się widząc kilka osób przychodzących specjalnie po pączki (mimo że mogą kupić w każdym sklepie spożywczym). Co domowe to domowe.

 

 

Podsumowując: bardzo miło mi się testowało restaurację Łukaszówka. Może nie spróbowałam wszystkich dań (bo nie sposób tyle zjeść), może mogłam zamówić coś bardziej wyszukanego, ale po co? Zawsze jemy to na co mamy największą ochotę i albo jemy ze smakiem albo możemy się rozczarować. Ja jadłam ze smakiem. Porcje zadowolą nawet najgłodniejsze podniebienia a przy tym można miło spędzić czas.
Polecam Łukaszówkę nie dlatego że zostałam zaproszona i mogłam się najeść a dlatego że jest smacznie, rodzinnie, jak u mamy.

Testowała:

kuchniaizy.blogspot.com

zobacz również:

  1. Akcja Blogerzy Smakują – przyłącz się!
  2. Baza Testerek i Blogerek
  3. Obecnie testowane restauracje – zgłoś się!
  4. Pozostałe recenzje blogerek