GLOV Comfort – duża rękawica do trudnego makijażu
„Oto nadchodzi Nowa Era Demakijażu. Demakijaż samą wodą. Produkty GLOV pozwolą Ci poczuć wygodę w codziennej pielęgnacji. Glov Hydro Demaquillage maksymalizuje działanie wody aby usunąć starannie cały makijaż i dokładnie oczyścić skórę twarzy. Po to, aby nasza skóra była zdrowa i piękna. Oszczędzić cenne minuty dzięki skutecznej delikatności i mocy zaawansowanej mikro-technologii.
Dlaczego GLOV?
Dokładnie zmywa makijaż samą wodą.
Oczyszcza skórę twarzy i peelinguje.
Jest bezpieczny dla najbardziej wrażliwej skóry.
Okres użytkowania nawet do 3 miesięcy.
Dlaczego GLOV comfort?
Duża powierzchnia pozwoli zmyć najmocniejszy makijaż.
System 4 rogów idealnie zmywa mocny makijaż oczu.
Wygodny i poręczny kształt pasuje na każdą dłoń.
Nie jest płynem więc przejdzie każdą kontrolę celną.
Dlaczego GLOV Hydro Demaquillage jest lepszy od tradycyjnego demakijażu?
Jest szybszy i wygodniejszy.
Nie wymaga stosowania żadnych kosmetyków do demakijażu ani płatków bawełnianych.
Można go ze sobą zabrać w każdą podróż.
Poprawia kondycję skóry.”
Słyszałam o tej rękawicy jeszcze przed tym jak trafiła w moje ręce. Byłam tego produktu ekstremalnie ciekawa i sądzę, że Wy również chciałybyście się o nim czegoś dowiedzieć! Rękawica Glov to z pozoru zwykły kawałek ładnej, przyjemnej w dotyku szmatki. Czy spełnia swoje zadanie? Czy naprawdę można dobrze zmyć nawet bardzo mocny makijaż używając jedynie szmatki i wody? Sprawdziłam to dla Was! Poza codziennym stosowaniem rękawicy Glov Comfort postawiłam jej dużo większe wyzwanie. Specjalnie na potrzeby testów wykonałam makijaż do którego użyłam między innymi: czarny eyeliner Inglot, czarny eyeliner w pisaku Glazel, cienie Color Tattoo Maybelline (czarny i fioletowy), bardzo dużo brokatu (na powieki, brwi, usta), wodoodporna maskara i inne. Proszę nie brać tego makijażu na poważnie :). Myślicie, że Glov Comfort podołał?
Z makijażem codziennym rękawiczka radzi sobie naprawdę doskonale. Należy jedynie zamoczyć rękawiczkę i mamy przed sobą doskonały produkt do demakijażu. Żeby tak dobrze doczyścić rzęsy jakimkolwiek płynem potrzebuję ok. 5 minut, z GLOV – 1 minutę. Teraz część z Was może się trochę zaskoczyć :). Przynajmniej ja byłam w lekkim szoku! Ten wymyślny, naprawdę ciężki do zmycia makijaż przegrał w starciu z GLOV i to dosyć szybko! Ciężko było mi jedynie usunąć wszystkie drobinki brokatu z brwi – reszta poszła bez większego tarcia i wysiłku. Nie są to przesadzone zachwyty – naprawdę sceptycznie podchodziłam do tego produktu. Jeżeli rękawica GLOV poradziła sobie z toną brokatu, powieką w całości pokrytą czarnym eyelinerem, następnie cieniami Color Tattoo a na końcu sporą ilością brokatu, to poradzi sobie chyba ze wszystkim :)! Jeżeli macie jeszcze jakiś pomysł na przetestowanie tej rękawiczki to chętnie w miarę możliwości tego dokonam.
Temat zmywania makijażu już chyba wyczerpałam. Rękawiczkę po codziennym stosowaniu dopiera się bez większego wysiłku, natomiast po zmyciu wersji ze zdjęcia musiałam się z dopraniem trochę pomęczyć – nie było to jednak niewykonalne. Jest delikatna dla mojej skóry. Dla mnie jej największe plusy to:
1. Brak szczypania, pieczenia i łzawienia oczu podczas demakijażu.
2. Brak przesuszonych i wrażliwych okolic oczu.
3. Dokładny demakijaż w krótkim czasie.
4. Łatwość i wygoda użycia.
GLOV Comfort ma z pewnością jeszcze więcej plusów :).
Minusem może okazać się cena, jednak biorąc pod uwagę to co pisze producent (trwałość nawet do 3 miesięcy), zakup może być dla nas korzystnym rozwiązaniem. Sądzę również, że demakijaż jest bardzo ważnym, wymagającym szczególnej uwagi
elementem codziennej pielęgnacji. No chyba, że się w ogóle nie malujemy :).
Cena: 49,90 zł
Dostępność: ciao.pl
W sprzedaży również mniejsza rękawiczka -> klik.
Produkt testuję dzięki drogerii ciao.pl oraz portalowi urodaizdrowie.pl za co serdecznie dziękuję!
Testowała:
Anna – Hej! Od jakiegoś czasu staram się prowadzić bloga o testach kulinarnych. Nie jestem specjalistką w tej dziedzinie, ale gotowanie jest czymś co mnie rozluźnia i fascynuje. Mój nick na portalu to: Madamegreen.
Prowadzi bloga: http://madamegreen-testerka-kulinaria.blogspot.com/