Zawiera ochronny i łagodzący wyciąg z nagietka oraz nawilżający i zmiękczający ekstrakt z rumianku. Dostępny również w szklanej karafce 250 ml lub w 1 litrowej butelce
Pojemność 250 ml
do kupienia TUTAJ
Moja opinia
Kiedy otrzymałam w paczce te produkty wprost oniemiałam: spodziewałam się efektu wow!, ale realia przerosły moje oczekiwania: produkty okazały się przepięknie opakowane, z ogromną dbałością o szczegóły. Kiedy wzięłam do ręki mydło w eleganckiej, szklanej buteleczce od razu się w nim zakochałam, stoi w łazience i czeka na wyjątkowych gości.
Kilka razy umyłam w nim ręce, ale przyznam, że to jest taka pieszczota dla zmysłów i tak urocze opakowanie, że mi po prostu szkoda, go używać! Jeśli się skończy na pewno wykorzystam buteleczkę – po prostu napełnię ją kolejna porcją mydła w płynie. Po umyciu rąk faktycznie pozostają nawilżone i mięciutkie. Jednak ponieważ jestem totalną estetką, to jak dla mnie właściwości dekoracyjne tego produktu zostały absolutnie spełnione.
Tymczasem lustereczko – wyłoniło się z prześlicznego, cudnego pudełeczka, po otworzeniu w pudełeczku zobaczyłam wyścielone, różowe opakowanie lusterka. Samo lusterko jest niewielkich rozmiarów, ale to wystarczy aby przejrzeć się w nim i poprawić makijaż. Jest bardzo estetycznie wykonane, z dbałością o każdy drobiazg, posiada grawerunek.
Praktyczne jest to, że posiada powiększające lusterko z jednej strony. Pokazywałam je kilku znajomym i wszystkie były nim zachwycone! Jestem zauroczona produktami Nougat London, akurat to lusterko jest tak porządnie wykonane, że nie odstrasza mnie cena około 100 zł, bo uważam, że jest warte każdej ceny!
Uwielbiam otaczać się ekskluzywnymi, drogimi przedmiotami. Nie posiadam markowe samochodu czy apartamentu, ale potrafię sobie odłożyć parę groszy na luksusowe kosmetyki. Mam nadzieję, że uda mi się uzbierać na jeszcze inne produkty: suflety czy musy do ciała o zapachu piwonii, cedrowe mydełka, świece i dyfuzor.
Moja ocena to 9 (w skali od 1 do 10), jedynie cena może lekko szokować, ale za luksus trzeba płacić.
Testowała:
Kasia L. – 36 lat – powiem szczerze: interesują mnie tylko dobre jakościowe a w szczególności naturalne kosmetyki. Lubię dzielić się swoimi spostrzeżeniami na blogu, ale uwaga: jestem szczera do bólu!!! (nick: dobrodziejka) Prowadzi bloga: http://kolorowapaniikosmetyki.blogspot.com/
Prowadzi bloga: http://kolorowapaniikosmetyki.blogspot.com/