,,Celem kampanii „Pokochaj olej rzepakowy” jest podniesienie świadomości konsumentów na temat właściwości odżywczych i zdrowotnych oleju rzepakowego oraz jego znaczenia w codziennej diecie i profilaktyce zdrowotnej.
Badania postrzegania oleju rzepakowego na tle innych olejów roślinnych przeprowadzone na reprezentatywnej próbie polskich i łotewskich konsumentów pokazują, że olej rzepakowy, zwany „oliwą północy”, jest niedoceniany, a wiedza na temat jego walorów odżywczych, doskonałego składu i kulinarnych zalet bardzo powierzchowna i niepełna.” pokochajolejrzepakowy.pl/o-akcji
Olej rzepakowy w mojej kuchni
Olej rzepakowy w mojej kuchni ma swoje zastosowanie od kiedy pamiętam. Sięgam po niego najczęściej. A dlaczego?
-Olej rzepakowy ma wysoką temperaturę dymienia.
-Nie zmienia smaku potraw tak jak np. oliwa z oliwek.
-Ma neutralny zapach.
-Jest źródłem witamin i zdrowych kwasów tłuszczowych.
-Łatwiej możemy go odsączyć dzięki czemu potrawy są mniej kaloryczne.
-Może być stosowany na zimno jak i na ciepło.
-Jest uniwersalny i praktyczny.
Do czego ja używam oleju rzepakowego w kuchni?
Na ciepło:
– do smażenia (dosłownie wszystkiego),
– do pieczenia mięs,
– do pieczenia ciast na słodko,
– do wypieku pizzy.
Na zimno:
– jako dresing do sałatki,
– do wyrobu majonezu,
– do marynowania mięsa.
Prosta marynata!
Przed pieczeniem mięsa zawszę przygotowuję aromatyczną marynatę. Mieszam ulubione zioła, suszone warzywa i inne przyprawy z olejem rzepakowym. Tak przygotowaną marynatą nacieram mięso i chowam do lodówki.
Mniej kaloryczne smażenie i pieczenie!
Dobrej jakości olej rzepakowy jest według mnie niezastąpiony na patelni. W dodatku przygotowane na nim potrawy łatwiej można odsączyć z nadmiaru tłuszczu przez co są nieco mniej kaloryczne!
Od dłuższego czasu używam również oleju rzepakowego do pieczenia ciast. Jeszcze nigdy się nie zawiodłam, a wszystkie przepisy musiałam nieco zmodyfikować. Zazwyczaj, gdy chciałam zmniejszyć kaloryczność wypieku dodając mniej masła lub margaryny spotykało mnie końcowe rozczarowanie, ciasto nie smakowało tak jak wcześniej. Zauważyłam, że ograniczenie tłuszczu przy pieczeniu nie musi się skończyć porażką, gdy zamiast masła użyjemy oleju rzepakowego.
Doskonała pizza!
Przez pewien czas używałam oliwy z oliwek do przygotowania ciasta na pizze. Niestety, ale jej smak i zapach nie bardzo mi odpowiadał. Używając oleju rzepakowego na pizzy czuję wszystkie dodatki, a nie dziwny posmak tłuszczu. Ciasto nie traci na swojej jakości, a w dodatku wiele zyskuje w smaku :).
Na zimno…
Olej rzepakowy to według mnie jedyny odpowiedni tłuszcz do wyrobu majonezu ze względu na swój neutralny smak i zapach oraz walory zdrowotne.
A na koniec dodam, że wolę 100 razy bardziej pyszną sałatkę z olejem rzepakowym niż z oliwą z oliwek!
Od lat olej rzepakowy pomaga mi poprawiać stan dłoni, szczególnie przy obecnych warunkach atmosferycznych.
Jak szybko przygotować skuteczny peeling dłoni?
Wystarczy 100ml oleju rzepakowego wymieszać z 1-2 łyżkami cukru.
Po użyciu takiego peelingu dłonie są gładkie i miękkie. Przy jego wykonaniu nie musimy się trudzić ani sięgać po wyszukane składniki a recepturę można dowolnie ulepszać.
Do olejowania włosów!
Olej rzepakowy nadaje się również do „olejowania” włosów. W porównaniu do innych rodzai olejów ten zmywa się dużo łatwiej o ile nie przesadzimy z jego ilością! Włosy po takim zabiegu są miękkie i błyszczące.
Dużo łatwiej się rozczesują a w dodatku olej rzepakowy nie wpływa na ich obciążenie i nie przyspiesza ich przetłuszczania.
Pogromca cellulitu?
Olej rzepakowy jest niezbędny w diecie antycellulitowej o czym możecie przeczytać tutaj. Ja poza użytkowaniem spożywczym sięgam po niego również w inny sposób. Uważam, że olej rzepakowy jest świetny do masażu a masaż jest niezbędny w aktywnej walce z cellulitem. Skóra po takim zabiegu jest dobrze nawilżona, wygląda na zdrowszą, ma bardziej wyrównany koloryt.
Bardzo dziękuję portalowi Uroda i Zdrowie za przekazanie mi tego produktu do testów.
Serdecznie zachęcam do odwiedzenia strony:
http://pokochajolejrzepakowy.pl
Testowała:
Anna – Jestem dwudziestoletnią mieszkanką niedużego miasta w województwie warmińsko-mazurskim – lekko zwariowaną, nie zawsze rozgarniętą, ale szczęśliwą i gotową praktycznie na wszystko. Cenię sobie ludzi poważnie myślących o życiu jak i lekkodusznych, ważne aby każdy wyrażał swoim zachowaniem prawdziwego siebie. Od dziecka lubię wszystko dokładnie sprawdzać, oceniać, oglądać. Wiele osób spotkanych na mojej życiowej drodze komplementowało mnie pod względem wydawania słusznych opinii i przydatnych rad. Od dłuższego czasu przyglądałam się blogom testerek rożnych produktów, nieco nieśmiało postanowiłam również spróbować swoich sił. Moim zadaniem jest umieszczenie szczerej i subiektywnej opinii na temat testowanego produktu. Do recenzji dołączam opisy i zdjęcia. Chętnie testuje kosmetyki, chemię gospodarczą, żywność…
Prowadzi bloga: http://madamegreen-testerka.blogspot.com/