Po miesięcznym stosowaniu moge wreszcie podzielić się z Wami moimi wrażeniami ze stosowania delikatniej emulsji do demakijażu bioHualuron 4D Eveline, którą otrzymałam do testów dzięki uprzejmości firmy Eveline oraz portalu Uroda i Zdrowie. Mimo że od dłuższego czasu unikam mleczek do demakijażu i całkowicie przerzuciłam się na micele, zapałałam sporą sympatią do tego produktu. Dlaczego? Czytajcie dalej :)
O PRODUKCIE
Delikatna emulsja do demakijażu 3w1 bioHyaluron 4D to innowacyjna formuła bogata w substancje bioaktywne, która łączy właściwości mleczka, toniku oraz płynu do demakijażu oczu. Niezwykle delikatnie i skutecznie oczyszcza skórę twarzy i oczu, doskonale usuwa nawet wodoodporny makijaż. Super efekt 4D – odmłodzenie w czasie
Spektakularna redukcja ilości, długości, szerokości i głębokości zmarszczek.
Zawansowane składniki najnowszej generacji: biokwas hialuronowy, roślinne komórki macierzyste, witamina E, alantoina, olej z avocado.
Biokwas hialuronowy – potrójna dawka kwasu hialuronowego w wyjątkowym połączeniu 3 rozmiarów cząsteczek, zapewnia nowatorskie efekty odmładzające oraz działanie na powierzchni i w głębi skóry.
Roślinne komórki macierzyste – przywracają skórze biologiczną młodoś. Naturalnie pozyskiwane z odmiany jabłoni szwajcarskiej, są szeroko stosowane w kosmetologii w celu poprawy witalności i żywotności komórek macierzystych skóry. Pobudzają naturalne procesy regeneracji, dostarczają niezbędnej energii.
Sposób użycia: nasączonym wacikiem oczyścić twarz i szyję. W przypadku demakijażu oczu przytrzymać przez chwilę wilgotny wacik na zamkniętej powiece, czynność powtarzać do momentu, aż pozostanie czysty. Nałożyć odpowiedni krem z serii.
Produkt bardzo ładnie radzi sobie z usuwaniem makijażu. Nie testowałam go z wodoodporną maskarą, ponieważ takowej raczej nie używam, ale ładnie radzi sobie ze zwykłym tuszem i trwałymi eyelinerami (jak Mac czy Avon Supershock, które trzymają się skóry jak przyklejone). Dwoma wacikami nasączonymi 1 pompką produktu każdy jestem w stanie usunąć całość codziennego makijażu. Buzia po użyciu emulsji jest ładnie oczyszczona i odświeżona, a skóra jest przyjemnie miękka. Nie odczułam tak bardzo nielubianego przeze mnie uczucia ściągnięcia, a co więcej brak również uczucia lepkości, które kojarzyło mi się ze stosowaniem mleczek. Pomimo tego, że emulsja jest wg producenta produktem 3w1, nie zrezygnowałam ze stosowania żelu do mycia twarzy i toniku. Dopiero po wykonaniu tych wszystkich kroków mam poczucie, że moja skóra jest dobrze oczyszczona ;)
OPAKOWANIE
Przyjemna dla oka butelka z twardego plastiku zaopatrzona w łatwy w użyciu dozownik typu start/stop. Jedna pełna pompka produktu to jak dla mnie idealna ilość na jeden wacik do demakijażu. Dzięki dozownikowi produkt nie pryska podczas aplikacji. Jedynym minusem opakowania jest brak możliwości kontrolowania ile produktu nam pozostało.
KONSYSTENCJA I ZAPACH
Jak widać na zdjęciu emulsja jest dość gęsta i nie spływa z dłoni, ale wystarczająco lekka aby nie obciążyć skóry. Co dla mnie bardzo istotne, skóra po oczyszczeniu przy pomocy emulsji jest ładnie oczyszczona, nie ściągnięta, a nawet lekko nawilżona i co chyba najważniejsze – nie lepi się. Zapach ma bardzo przyjemny, świeży, z lekką nutą cytrusów, jenak nie jest on na tyle intenswyny, aby konkurować z resztą produktów pielęgnacyjnych jakie nakładamy na twarz.
DOSTĘPNOŚĆ
większość drogerii
POJEMNOŚĆ
245ml
CENA
ok. 12PLN
PODSUMOWUJĄC
Emulsja Eveline to bardzo przyjemny produkt – tani, o dużej pojemności i bardzo przyjemnym działaniu. Z przyjemnością sięgnę po niego ponownie, nie od razu, bo w szufladzie czeka na mnie micel BeBeauty, ale po wyczerpaniu zapasów – dlaczego nie :)
Próbowałyście już emulsji Eveline? Lubicie mleczka do demakijażu czy stawiacie na micele? Jakie są Wasze ulubione produkty do demakijażu?
Testowała:
Sabina – Moimi największymi pasjami jest wizaż i stylizacja oraz psychologia. Na blogu dzielę się tym co sprawia mi wielką radość – kosmetykami, makijażami, moim codziennym życiem.
Prowadzi bloga: http://pigeonsbeautyblog.blogspot.com/