Eveline Blemish Base Cream – krem matujący, odcień do cery jasnej – opinia
Dzięki portalowi www.urodaizdrowie.pl miałam okazję przetestować kolejną wersję kremu BB od Eveline- tym razem matująca. Czy okazała się lepsza od tej pierwszej? Zaraz się dowiecie :)
Blemish Base Cream- matujący krem 8 w 1
Błyskawiczny efekt 8 w 1:
– długotrwale i skutecznie matuje
– zmniejsza widoczność porów
– wyrównuje koloryt cery
– pokrywa zaczerwienienia i niedoskonałości
– intensywnie nawilża 24h
– wygładza i rozświetla
– redukuje oznaki zmęczenia
– SPF 15 chroni przed UVA/UVB
Za chwilę napisze Wam czy te obietnice spełniły się w moim przypadku. Ale na początek opakowanie: takie jak w pierwszej wersji, kobieta na zdjęciu, papierowe pudełeczko, w środku odkręcana tubka o pojemności 40ml.
Na opakowaniu znajdziemy wszelkie niezbędne informacje, takie jak skład, jak go stosować, jego funkcje itp.
Powiem szczerze: przerażająco wygląda tak długi skład! Co mieści się w takim małym kremie??
Nie jestem znawczynią więc nie skomentuję składu, chętnie dowiem się co o tym sądzi Sanctuary :)
Mnie zniechęca widok tak wielu parabenów i glycolu (może niesłusznie, ale ostatnio naczytałam się wielu negatywnych rzeczy na jego temat).
Oczywiście znajdziemy także wizualizację, jak to piękna będzie nasza twarz po tym kosmetyku. |
Ogromnym plusem jest dla mnie ten malutki znaczek :)
Przejdźmy jednak do rzeczy. Krem ma idealną konsystencję, ładnie pachnie i ma idealny (w końcu) dla mnie odcień.
Rozprowadzamy go z łatwością, nie pozostawiając przy tym smug czy plam.
Pięknie zlewa się ze skórą, nie widać, że coś nałożyłam.
* Krem nie radzi sobie jednak z ukryciem większych zmian typu zaczerwienienia, czy krostki.
* Matuje wcale nie tak długotrwale, maksymalnie na 2 godziny, później makijaż trzeba poprawić, a nosek przypudrować.
* Koloryt owszem- wyrównuje
* Czy nawilża? Nie wiem, stosuję kremy nawilżające więc moja skóra tego nie potrzebuje.
* Zmniejsza widoczność porów- tak, ponieważ się do nich po prostu dostaje, co przy tej ilości parabenów może skutkować pogorszeniem się stanu cery, a to jest u mnie już niedopuszczalne- dlatego tak lubię minerały, które nie zapychają.
* Wygładza, nie rozświetla- po prostu normalizuje kolor cery.
* Oznaki zmęczenia to u mnie sińce pod oczami a tych nie ukrywam pod podkładami, ten krem też ich nie ukrył. Muszę wspomagać się korektorem pod oczy.
* Filtry- jeśli ma to bardzo dobrze :)
Podsumowując:
Może nie znając mineralnych podkładów wypowiedziałabym się o tym kosmetyku lepiej, ale wiem jak wiele szkód na cerze mogą wywołać niektóre drogeryjne podkłady, BB kremy dostępne u nas.
Dla cery bez problemów może to bez różnicy, jeśli jednak macie problemy ze skórą- nie polecę tego kosmetyku. w moim przypadku im mniej w składzie tym lepiej. Tutaj jestem aż przerażona taka ilością składników…
Cena: ok. 15zł/40ml
Wybór zależy od Ciebie ;)
Testowała:
Weronika – Jestem magistrem administracji, na co dzień mamą, za chwilkę założę własną firmę, ale moją największą pasją sa kosmetyki- moge o nich rozmawiać godzinami, znam cały asortyment drogeryjny i potrafię doradzać innym w wyborze. Uwielbiam zarówno kosmetyki pielęgnacyjne jak i kolorowe. Sama wykonuję coraz to inne makijaże. Z wizażem wiążę swoja przyszłość za jakiś czas.
Prowadzi bloga: http://wyznaniakosmetoholiczki.blogspot.com/