Farba do włosów – VENITA Glamour

15 września 2012, dodał: Mudi
Artykuł zewnętrzny

To już ostatni produkt wybrany przeze mnie od VENITY za pośrednictwem portalu Uroda i Zdrowie.

Farbę testowała moja mama. :) Ona bardzo interesuje się moim blogiem i uwielbia testować ze mną różne produkty :D

Ja włosów nie farbuje i nie mam zamiaru farbować w najbliższym czasie. Żeby zaraz

nie było na mnie jakiś hejtów że wam wypisuje o nie farbowaniu i farbuje.

file1347733487


Zacznijmy od opakowania: Klasycznie dla produktów venity- niestety niezbyt ładne. Pani na zdjęciu wygląda jakby coś brała.

W opakowaniu znajdujemy: Tubę z kremem koloryzującym, Emulsję utleniającą, rękawiczki ochronne, instrukcje użycia.

Utleniacz z kremem mieszamy w miseczce i nakładamy na mokre (niby maja być umyte, no ale….).
I tutaj niewątpliwie olbrzymi minus produktu.Farba śmierdzi tak niesamowicie, że przez chwile bałyśmy się z mama nałożyć to na włosy.
Po chwili jednak ten okropny zapach ulotnił siępodczas aplikacji produktu na włosy nie czułam go już tak bardzo.
Farba nie spływała z włosów, aplikacja łatwa.
Produkt trzymamy na włosach 20 minut. Myślę że to niedługi czas oczekiwania co uważam za plus.
Plamy ze skóry łatwo zmywają się płynem dwufazowym.

Mama nie skarży się na żadne nadmierne wypadanie włosów, swędzenie skóry głowy.

Kolor wyszedł niestety trochę ciemniejszy niż oczekiwałyśmy. Nie jest jednak źle. Odcień po pewnym czasie zrobił się jaśniejszy, bardziej naturalny.
Nie spłukuję się do jakieś niesamowitej rudości co oczywiście mojej mamie odpowiada.
No i warto wspomnieć o tym że nie wyszła też żadna czerń czy coś w tym stylu ;)

Niestety zdjęć włosków nie będzie bo moja mama wstydzi się pokazać je wśród morza pięknych, idealnych włosów na blogspocie. Musicie jej wybaczyć.

PODSUMOWUJĄC: Farba tania (ok 7 zł) i nie najgorsza. Gdyby nie ten niemiłosierny smród było by o niebo lepiej. Mama porównuję ją do podobnego produktu Joanny.
Moja rodzicielka bardzo cieszy się że mogła ją wypróbować i kupi ponownie gdy nie będzie miała monet na coś droższego i mniej drażniącego nosa.

Pozdrawiamy
MUDI i  B.
Testowała:

Adrianna – Jestem włosomaniaczką i kocham lakiery do paznokci. Uwielbiam testować nowe kosmetyki i… piękne włosy :)
Prowadzi bloga: http://mudidudi.blogspot.com
Venita Henna Color , Pianka koloryzująca Venita ,