Propozycja z bloga: http://exclusive1mln.blogspot.com/
Od wczoraj z ogromną niecierpliwością czekam, aby przedstawić Wam swoje
„Coco Loco”.
A właściwie chodzi o loki jakie udało mi się wykonać dzięki Coco czyli Pati z Pepper and Coco, która właśnie w TYM poście umieściła jakże fantastyczna nową metodę kręcenie loków.
Sam sposób jest banalny, niesamowicie szybki i bezbolesny…
oczywiście nie byłabym soba gdybym nie zechciała czegoś zmodyfikować, a może nawet ulepszyć.
Zobaczcie filmik ( wybrałam najkrótszy z YT) na którym jest instruktaż jak wykonać takie fale ….sprawdzałam są świetne, a wzmocnione pianką trzymają się cały dzień…
ja jednak czułam pewien niedosyt, chciałam więcej i lepiej….
postanowiłam wykorzystać do tego sposobu 2 opaski mojej małej księżniczki. Jak się okazało był to strzał w dziesiątkę i loki wyszły przekozackie, a do tego udało mi się również rozłożyć tak włosy, aby loki nie były jedynie z przodu, a również w tylnej części głowy…co przy pierwotnej wersji niestety dość kulało i włosy z tyłu nie kręciły się już tak ciekawie ( co niestety nie jest widoczne na filmie).
A u mnie wyglądało to tak
Włosy umyłam i wysuszyłam… mając więcej czasu zazwyczaj myjąc włosy wieczorem suszę je w naturalny sposób…
następnie jak włosy nam już wyschną, nałożyłam odrobinę pianki i przystąpiłam do kręcenia
podzieliłam włosy na 2 sekcje: górną spięłam „żabką” na czas zakręcania dolnej partii włosów, następnie kręciłam górną….
używając 2 opasek uzyskacie bardzo mocny skręt…dla uzyskania „efektu owcy” polecam nawet 3 opaski ;)
….pamiętajcie, żeby ściągną nieco wyżej opaski po zakręceniu włosów na nich…wtedy już wszystko będzie się ładnie trzymało…bo jeśli pozostawicie opaskę na całą noc na czole (tak jak na filmiku) rano i przez kolejne kilka godzin pozostanie wam odbity ślad ;)
Sposób uważam za najbezpieczniejszy z poznanych metod kręcenia włosów…
ze względu na fakt, iż nie używamy tu ani ciepłego powietrza, ani innych mechanicznych przedmiotów.
Co istotne to czas wykonania…ok. 10-12 min., ale co istotne, czas ten poświęcamy wieczorem, a nie z rana kiedy to każda minuta jest na wagę złota…rano wystarczy jedynie zdjąć opaski i fryz gotowy ;)
Pianki użyłam przed zakręcaniem pasemek, gdyż z rana użycie jej mogłoby obciążyć włosy i tym samym spowodować ich rozprostowanie ;)
Komfort snu jest dokładnie taki sam jak każdego innego dnia.
I teraz najistotniejsze:
jak kręcić włosy, aby również z tyłu były dobrze pokręcone…
wystarczy jedynie przy obu opaskach kręcić część włosów od przodu i zakończyć na boku i część od tyłu i również zakończyć na boku.
Łatwość i oszczędność czasu jest niesamowita, dlatego gorąco Wam polecam tą metodę….
a kto spróbuje niech się pochwali koniecznie ;)
Znacie???Stosujecie???
A może dopiero teraz poczułeś się skuszony???
Agata – Mama…ze spora ilością wolnego czasu, dążąca do perfekcji w każdej dziedzinie swojego życia. Prowadzę bloga kosmetycznego, ale właściwie można u mnie znaleźć wszystko to czym interesują się kobiety żyjące we współczesnym świecie…
Prowadzi bloga: http://exclusive1mln.blogspot.com/