Zapraszam do recenzji intensywnie nawilżającego kremu do twarzy
marki EVELINE COSMETICS
bioHYALURON 4D, PRO-YOUNG,
intensywne nawilżanie 24h
Według producenta
Krem dotleniający przeznaczony dla młodej skóry, do specjalnej pielęgnacji cery wrażliwej, normalnej i mieszanej ze skłonnością do błyszczenia się.
1. Nawilża.
Innowacyjna formuła kremu została oparta na innowacyjnym kompleksie Aquaphyline zapewniającym długotrwały efekt intensywnego nawilżenia skóry. Krem aktywnie dotlenia i pobudza funkcje oddechowe komórek oraz międzykomórkowy przepływ energii. Biokwas hialuronowy głęboko nawilża chroni naskórek przed wysuszeniem.
2.Matuje.
Kompleks Matt Active zapewnia długotrwały efekt matujący w partiach skóry narażonych na nadmierne błyszczenie (czoło, nos, broda).
3. Rozświetla.
Bioolejek arganowy natychmiast rozświetla skórę i wyrównuje jej koloryt.
Moja skóra
Mam prawie 32 lata i skórę wymagającą intensywnego nawilżania. Nie stronię od kosmetyków przeciwzmarszczkowych w myśl zasady, że jak coś ma być przeciw-zmarszczkom, nie może być bezpośrednio na nie, dlatego działam nim się pojawią.
Skóra bez kremu:
Fakt. Na skórę narzekać nie mogę. Nie należy do idealnych, ale taka kiepska nie jest. Moje pory nie ulegają zapychaniu, nie mam zaskórników. Jedyne co, to trochę przebarwień posłonecznych z czasów, gdy się nie dbało i rozszerzonych naczynek, bo taka moja uroda. Na policzkach trochę rozszerzonych porów, co nie jest żadną anomalią ;)
Po aplikacji kremu EVELINE COSMETICS kremu dotleniającego 3w1:
Opakowanie:
Krem ma pojemność 50ml. Znajduje się w bardzo ciężkim, szklanym pojemniczku.
Nie wiem po co to szkło? Czasem obawiam się, ze mi się stłucze.
Zapach:
Świeży, delikatny, przywodzi mi na myśl zapach morza z samego rana, gdy jest na dworze jeszcze rześko.
Analiza:
Skład: Aqua / Water, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Glycine Soya Oil, Caprylic / Capric Trigliceride, Cetearyl Alcohol, Olus Vegetable Oil, Glycerin, Octyldodecanol, Hyaluronic Acid, Butyrospermum Parkii (Shea Butter) Fruit, Disodium Cetearyl Sulfosuccinate, Argania Spinosa Kernel Oil, Methyl Polymethacrylate, Silica, Glyceryl Stearate SE, Hydrolized Viola Tricolor Extract, Hydrolyzed Wheat Protein / Urea / Sorbitol / Lysine / Allantoin / Diglycerin / Lactic Acid / Sodium PCA, Propylene Glycol / Water / Hydrolyzed Silk, Yeast Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Hamamelis Virginiana, Panthenol, Acrylates / C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Allantoin Phenoxyethanol / Methylparaben / Butylparaben / Ethylparaben / Propylparaben, DMDM Hydantoin, Fragrance, Disodium EDTA.
***
filtr chemiczny
oleje: sojowy, z warzyw z kwasami omega 3, araganowy
gliceryna, emolient
substancje kondycjonująco-odżywcze-zmiękczające: alkohol tłuszczowy, masło shea, proteiny pszenicy, mocznik, sorbitol, aminokwas, alantoina, kwas mlekowy, glikol propylenowy, jedwab hydrolizowany, oczar wirgilijski
ekstrakty: z fiolka trójbarwnego, z drożdży, aloesu
Za prawidłowe wnikanie składników wgłąb naskórka odpowiada triethanolamina.
Substancje konserwujące: parabeny i DMDM Hydantoin, ale w ilościach naprawdę minimalnych.
Poza tym zagęszczacze.
Krem ma naprawdę bogaty skład. Pod względem technicznym powinien wyrównywać barierę hydro-lipidową naskórka.
Składu nie sprawdzałam, by się nim nie sugerować. Przeczytałam go dopiero do tej recenzji.
Działanie:
* Krem stosuję na dzień w ilości dość sporej, bo na pewno z pół łyżeczki. Smaruje nim twarz, szyję, dekolt i kark :) Na noc wolę cięższe kremy.
* Genialnie się wchłania i właściwie nie można go przedobrzyć.
* Świetnie nawilża. Czasem stosuję podwójną dawkę, gdy widzę, że skóra tego potrzebuje, ale robię to raz za razem, a nie w ciągu dnia. Jednokrotne użycie w zupełności wystarcza.
* Pozostawia skórę zrelaksowaną, miękką i nadaje blask, ale nie tłuści.
* Nie zostawia lepkiego filmu, tylko skórę aksamitną w dotyku. Matuje.
* Stosowany blisko oczu nie podrażnia ich, a jest to moja pięta Achillesowa.
* Makijaż się na nim nie warzy i nie rozpuszcza.
* Nie widzę minusów poza ciężkim opakowaniem.
Cena:
ok.20 zł za 50ml
Genialny pod makijaż. Polecam!
Testowała:
Marta – Piszę o włosach, kosmetykach, koloryzacji, rozjaśnianiu. Zamieszczam wnikliwe artykuły o tematyce fachowej i tej całkiem luźnej. Analizuję składy. Odstraszam silikony i inne bestie ;) Zapraszam do lektury.
Prowadzi bloga: http://kokardka-mysi.blogspot.com/