Luna
J.R. Rain
Życie zupełnie się nie układa. Nawet wampirom, ale jak ma być dobrze, jeśli mąż ma kochankę, a samemu jest się zwierzyną, na którą ktoś poluje. Luna nie ma łatwo, jednak musi jakoś żyć, nie poddawać się na przekór i mimo wszystko. Trzeba jednak zacząć lubić samą siebie, a może lepiej powiedzieć, przestać się nienawidzić…
Jeśli spodziewacie się typowej historii o wampirach, jakiegoś ciemnego romansu czy zauroczenia, to bardzo się pomylicie. Tutaj bowiem mamy książkę niemalże obyczajową, której bohaterka jest normalną kobietą z problemami. To matka, która jeździ z dziećmi na treningi, nieco udręczona żona i inteligentna pani detektyw. Jej problemem jest też bycie wampirem, ale to tylko kolejna przeszkoda w życiu, które i tak już się niewiarygodnie spiętrzyły. Udawanie idealnej i rodzinnej matki, cudownej gospodyni, a przy tym ukrywanie tajemnicy wcale też nie jest łatwe, tym bardziej, że to noc jest pociągająca…
Zaskoczenie przedstawieniem i klimatem powieści jest jednak nieuniknione i na pewno łamie wszelkie stereotypy. Na plan pierwszy wysuwa się bowiem proza obyczajowa z zagadką kryminalną, dość dobrze rozrysowaną i mocno zaakcentowaną, co jednak wcale nie przeciąża akcji, ani nie wywołuje zbytniego przesytu tajemnicą czy mroczną fantazją. Jednakże pani detektyw, jako bohaterka pierwszoplanowa, musi nad czymś pracować, jakby miała jeszcze zbyt mało na głowie. Realizm jest tutaj bardzo mocno zakorzeniony, co na pewno zupełnie zmienia obraz typowych książek z wampirami w roli głównej. Fabuła kroczy więc marszowym tempem, a akcja rozwija się ze swobodą i swadą dobrej, gawędziarskiej opowieści. W tle czujemy delikatną presję i niepokój, jednakże odnosimy je bardziej do wewnętrznej walki tytułowej Luny, niż do rozwoju dynamizmu czy zagadki, która wszakże też nosi pewne znamiona nadnaturalności. Nie ma tu jednak głównych cech wampiryzmu, co w pewien sposób zupełnie wykracza poza wszelkie ramy schematu fabularnego.
Autorka wykreowała znakomicie nowy poziom literacki, dając nam do ręki odkrywczy pomysł z całym jego potencjałem i możliwościami. Oplata wątek fantastyczny wokół codziennego życia, mocno rozwija płaszczyznę naturalności, zwyczajności i realności. Miesza w ten sposób konwencje, a tym samym swoiście i oryginalnie zachwyca. Rozpatruje akceptację samego siebie, jako trudny i psychologiczny wątek, mimo iż nie chodzi o „ludzkie” cechy, ale te zwierzęce, potworne, krwawe. Jest to jednak swoiste przesłanie, bowiem owa nienaturalność może być każdą inną odmiennością. A życie wymaga kompromisów, także przyjęcia tej ciemnej części naszej duszy.
Jeśli spodziewacie się typowej historii o wampirach, jakiegoś ciemnego romansu czy zauroczenia, to bardzo się pomylicie. Tutaj bowiem mamy książkę niemalże obyczajową, której bohaterka jest normalną kobietą z problemami. To matka, która jeździ z dziećmi na treningi, nieco udręczona żona i inteligentna pani detektyw. Jej problemem jest też bycie wampirem, ale to tylko kolejna przeszkoda w życiu, które i tak już się niewiarygodnie spiętrzyły. Udawanie idealnej i rodzinnej matki, cudownej gospodyni, a przy tym ukrywanie tajemnicy wcale też nie jest łatwe, tym bardziej, że to noc jest pociągająca…
Zaskoczenie przedstawieniem i klimatem powieści jest jednak nieuniknione i na pewno łamie wszelkie stereotypy. Na plan pierwszy wysuwa się bowiem proza obyczajowa z zagadką kryminalną, dość dobrze rozrysowaną i mocno zaakcentowaną, co jednak wcale nie przeciąża akcji, ani nie wywołuje zbytniego przesytu tajemnicą czy mroczną fantazją. Jednakże pani detektyw, jako bohaterka pierwszoplanowa, musi nad czymś pracować, jakby miała jeszcze zbyt mało na głowie. Realizm jest tutaj bardzo mocno zakorzeniony, co na pewno zupełnie zmienia obraz typowych książek z wampirami w roli głównej. Fabuła kroczy więc marszowym tempem, a akcja rozwija się ze swobodą i swadą dobrej, gawędziarskiej opowieści. W tle czujemy delikatną presję i niepokój, jednakże odnosimy je bardziej do wewnętrznej walki tytułowej Luny, niż do rozwoju dynamizmu czy zagadki, która wszakże też nosi pewne znamiona nadnaturalności. Nie ma tu jednak głównych cech wampiryzmu, co w pewien sposób zupełnie wykracza poza wszelkie ramy schematu fabularnego.
Autorka wykreowała znakomicie nowy poziom literacki, dając nam do ręki odkrywczy pomysł z całym jego potencjałem i możliwościami. Oplata wątek fantastyczny wokół codziennego życia, mocno rozwija płaszczyznę naturalności, zwyczajności i realności. Miesza w ten sposób konwencje, a tym samym swoiście i oryginalnie zachwyca. Rozpatruje akceptację samego siebie, jako trudny i psychologiczny wątek, mimo iż nie chodzi o „ludzkie” cechy, ale te zwierzęce, potworne, krwawe. Jest to jednak swoiste przesłanie, bowiem owa nienaturalność może być każdą inną odmiennością. A życie wymaga kompromisów, także przyjęcia tej ciemnej części naszej duszy.
Polecam tę książkę jako przyjemną i lekką odskocznię od ciemnych klimatów mrocznej fantastyki i dosadnych kryminałów. To proza delikatna i bardzo relaksująca, którą czyta się ekspresowo. Wdzięczny język, prosty styl duża dawka humoru. Pozostaje jednak także pewna refleksja, która na pewno nie pozwoli zapomnieć o tej jakże innej i fascynująco odkrywczej lekturze.
Julita K.
Książkę poleca Wydawnictwo G+J, do kupienia tutaj:
http://www.gjksiazki.pl/ksiazki,1,27,410,luna.html
Od Wydawnictwa:
Kim jest ta kobieta? Matką, żoną, prywatnym detektywem – oraz wampirem. Przed sześcioma laty Samantha Moon, pracownica federalnego urzędu, była idealną żoną i matką, mieszkała na przedmieściu i woziła dzieci na treningi. Lecz jedno niespodziewane, nieprawdopodobne wydarzenie – atak wampira – zmieniło jej życie na zawsze. A „zawsze” to bardzo długo dla kogoś, kto nie może umrzeć…
Kim jest ta kobieta? Matką, żoną, prywatnym detektywem – oraz wampirem. Przed sześcioma laty Samantha Moon, pracownica federalnego urzędu, była idealną żoną i matką, mieszkała na przedmieściu i woziła dzieci na treningi. Lecz jedno niespodziewane, nieprawdopodobne wydarzenie – atak wampira – zmieniło jej życie na zawsze. A „zawsze” to bardzo długo dla kogoś, kto nie może umrzeć…
„Przygotujcie się na nieprzespane noce!”. [James Rollins, autor powieści Klucz zagłady]
„Rewelacyjna fantastyka osadzona w miejskim krajobrazie, pełna niezwykłych, różnorodnych postaci i skrząca się humorem, z szczegółowo dopracowaną fabułą oraz wartkimi dialogami, opowiedziana z wdziękiem i emocjami, żywo i swobodnie”. [April Vine, pisarka]
„Świetnie się czyta!”. [Piers Anthony, autor serii Xanth]
J.R. Rain
Tytuł: Luna
Premiera: 4 kwietnia 2012 r.
ISBN: 978-83-7778-188-3
Cena: 29.90 zł
Tytuł: Luna
Premiera: 4 kwietnia 2012 r.
ISBN: 978-83-7778-188-3
Cena: 29.90 zł