Zanim przejdę do wady to napiszę trochę o zaletach. Eyelinery są w ładnych 3ml opakowaniach, mają wygodne w użyciu pędzelki i pomimo tego że są jedynie 3 kolory do wyboru to są bardzo ładne i neutralne.
Co sprawia że zostały ochrzczone koszmarkami? Ich trwałość! Nie myślcie że eyeliner schodzi po potarciu oka ręką… jest znacznie gorzej! On w ogóle nie chce zejść! Może będzie to zaleta dla niektórych ale nie dla mnie… Bez tarcia oka się nie obejdzie a posiadanie zmarszczek mi się nie uśmiecha więc leżą i grzecznie czekają na całonocną imprezę kiedy to będą jak znalazł. Tak trwałego kosmetyku w życiu nie miałam, przy próbie zmycia mam wrażenie że wżarł mi się w skórę i nigdy nie zejdzie :( Na opakowaniu jest informacja o tym że trzeba je zmywać czymś na bazie oleju i tak też na początku zrobiłam, użyłam oliwki Hipp i nic. Jak kreska była tak jest dalej.
No to teraz biodermą spróbujemy… efektów nadal brak.
W końcu po porządnym tarciu zeszło Vichy 3w1.
Nie polecam