Czy warto iść na wybory, czyli jak wyglądają wybory w Polsce?
Często słyszymy od ludzi, że Nasz rząd jest niedobry, że żle wybraliśmy rządzących itp. Jednak gdy spytamy tę osobę czy była na wyborach by zagłosować to usłyszymy odpowiedź : NIE. A dlaczego nie była? Dlatego, że nie miała czasu albo … padał deszcz.
„Jak ktoś w ogóle nie był (na wyborach), to nie wiem jakim prawem śmie się nazywać Polakiem, a już na pewno niech nie narzeka”.
To opinia dość powszechnie, oczywiście w różnych odmianach, prezentowana na forum publicznym.
Jedni słysząc o wyborach robią kwaśne miny i martwią się, że znowu politycy zaczną opowiadać bajeczki i obiecywać niestworzone rzeczy.
Inni się cieszą bo mają nadzieję, że po takich wyborach być może coś się zmieni w naszym kraju.
Polityk zdobędzie władzę nie zawsze przez prawdomówność i realizowanie obiecanych rzeczy.
Nie będę nikogo namawiała żeby poszedł i wrzucił głos do urny ale mam nadzieję, że wielu z was to zrobi.
U nas pójście na głosowanie nie jest obowiązkowe a szkoda… W Belgii jeżeli ktoś nie pójdzie do urny to będzie musiał zapłacić karę grzywny (oczywiście dotyczy to tych, którzy maja prawo do głosu).
Pójdziecie głosować?
To moje zdanie a to 15 powodów, dla których warto iść na wybory, które znalazłam w internecie:
1. Wybory nie są tanie
Niezależnie od tego, czy zamierzasz wybrać się na wybory czy nie, ich przeprowadzenie obciąży budżet kwotą przekraczającą 154 mln złotych. Konieczność zorganizowania drugiej tury automatycznie dubluje koszty w danym okręgu wyborczym. Nie wyrzucaj w błoto własnych pieniędzy. Skoro i ty masz kartę do głosowania – wykorzystaj ją.
2. Komisje wyborcze
Przynajmniej od kilkudziesięciu dni organizowany jest nabór członków do komisji wyborczych, które w dniu głosowania zajmują się wydawaniem kart i ich przeliczaniem. Zgodnie z prawem, każdy członek komisji wyborczej otrzymuje dietę w wysokości około 200 zł, czasem nawet więcej. Jeśli jednak połowa polaków nie głosuje, praca jest o połowę mniejsza. Jeśli wynajmujesz architekta, chcesz by zaprojektował cały dom, nie tylko jego połowę. Podążając za tą logiką – idź na wybory.
3. Odpowiedzialność
Każdy kto chce, by w jego regionie poprawiła się jakość życia, by żyło się wygodniej a rozmowy ze znajomymi rzadziej dotyczyły tego co niedobrego stało się w danym mieście czy wsi a w większym stopniu skupiały się na rzeczach pozytywnych, powinien wziąć odpowiedzialność za to dążenie do poprawy stanu rzeczy. Odbywa się to między innymi przez głosowanie. Jak się bowiem dziwić, że politycy i samorządowcy unikają odpowiedzialności za swój region, jeśli nawet wyborcy nie chcą brać odpowiedzialności za to kto jest (nie)wybierany i jak dobrze lub źle wypełnia powierzone mu (lub jej) obowiązki?
4. Przykład dla potomnych
Dzisiaj nasza demokracja nie działa dobrze przez to, że ludzie nie rozumieją jak ona funkcjonuje. Brak wiedzy przekłada się na niską aktywność społeczną, która znów odpowiada za to, że społeczeństwo nie chce rozliczać władz y w trakcie kadencji. Nie można się dziwić, że samorządowcy, podobnie jak niektórzy politycy, nie boją się sugerować, że władza jest w ich rękach. Demokracja nie bez przyczyny oznacza władzę ludu. Dzisiaj jest źle? Pomyśl o najmłodszych, którzy odziedziczą taką Polskę, jaką uda nam się zbudować zanim dorosną. Daj dzieciom najlepszy przykład i najlepszy start.
5. Dla znaczenia regionu
Z zasady człowiek do rzeczy mniej ważnych przywiązuje dużo mniej uwagi. Nie ma jaśniejszego sygnału, że jakiś region jest nieistotny, niż niska frekwencja. Jeśli ludziom nie zależy, nie będzie zależało samorządowcom. Programy wyborcze kandydatów są mało konkretne i słabe, bo połowa społeczeństwa niechodząca na wybory pozwala na to. Tymczasem wybory mogą być zupełnie inne, tak jak sam region po ich rozstrzygnięciu. Jak inaczej sprawić, by samorządowcom zależało bardziej?
6. Trzeba przyspieszyćUważasz, że twój region rozwija się tak szybko, że lepiej być nie może? Potrzeby społeczne zaspokajane są szybko i skutecznie? Myślisz, że twój samorząd robi co może i jednocześnie to, co trzeba? Jeśli uważasz, że twój region funkcjonuje doskonale, idź na wybory głosując na sprawcę tego cudu. Jeśli widzisz potrzebę zmian i kogoś, kto poza mówieniem czego brakuje, mówi też jak to zdobyć – głosuj. Zastanów się, czy przez cztery ostatnie lata nie dało się zrobić więcej dla twojego regionu.
7. Oceń samorządowców
Zapytaj radnego, burmistrza lub prezydenta czemu nie zajął się taką lub inną kwestią. Zapytaj o problemy. Nawet w największych miastach zdarzają się ludzie, których wybór był wielkim błędem, bo przez cztery lata zrobili mniej niż zero. Masz prawo i możliwość odsunięcia ich od władzy a rozsądek nakazuje uczyć się na błędach a nie popełniać je ponownie.
8. To twoje prawo
Gdyby w salonie samochodowym ktoś chciał sprzedać ci samochód bez gwarancji, pewnie opuściłbyś budynek szybciej, niż do niego wszedłeś. Gdyby ktoś okradł twój dom, oczekiwałbyś, że winny zostanie schwytany i osądzony, a skradzione dobra zwrócone. Jednak gdy chodzi o rozliczenie własnych przedstawicieli w demokracji i ocenę kandydatów, nie traktujemy tego poważnie, jakby te sprawy nas nie dotyczyły. Jest zupełnie odwrotnie. Masz prawo – skorzystaj z niego.
9. Otwórz drzwi dla nowych ludziIm więcej ludzi interesuje się twoim regionem, tym więcej ludzi z pomysłami decyduje się wystartować w wyborach. Im więcej ludzi z dobrymi pomysłami w samorządzie, tym większe szanse na to, że mieszkańcom regionu będzie żyło się lepiej. Idąc na wybory podnosisz samorządowcom poprzeczkę, która dziś ustawiona jest na bardzo niskim poziomie.
10. Dla lepszej kampanii
Kampanie wyborcze, nawet w wyborach samorządowych, są nieciekawe i opierają się o rozpowszechnianie ogłoszeń i plakatów. Jeśli damy do zrozumienia, że nam to nie wystarcza, kandydaci zaczną się starać, będą się spotykali z mieszkańcami, kontrkandydatami, będą odwiedzali różne części regionu i pozwolą poznać się nieco bliżej. Pomóż odmienić formułę kampanii wyborczej, by w przyszłości upatrywać w niej konfrontacji różnych wizji i pomysłów, a nie umiejętności grafików wynajętych do stworzenia reklam.
11. Realizacja obietnic wyborczych
Im wygrana jest mniej pewna, tym większe skłonności do bardziej wytężonego wysiłku składania wyborcom obietnic. Mało kto zwraca uwagę na to, że po obietnicach można poznać co kandydat wie o mieście i na ile poważnym jest człowiekiem. Jeśli obiecuje gruszki na wierzbie, można sobie go odpuścić. Jeśli jednak udowadnia, że wie co mówi, że rozumie mieszkańców i dysponują wiedzą co zrobić oraz jak tego dokonać, to możemy być pewni, że jest kandydatem wartościowym. Potem wystarczy tylko pilnować realizacji złożonych obietnic, by zainicjować proces zmian na lepsze.
12. Samorząd na wyciągnięcie ręki
W przeciwieństwie do wyborów prezydenckich czy parlamentarnych, wybory samorządowe pozwalają wybrać ludzi, którzy w naszym imieniu będą zarządzali nam najbliższym regionem. Co więcej, są to ludzie którzy niemal w każdej chwili są do dyspozycji mieszkańców. Dyżurują w najbliższym nam urzędzie, tam też pracują i jeśli tylko mamy ochotę, możemy skontaktować się z nimi osobiście i wypytać o wszystkie nurtujące nas sprawy czy też zdobyć informacje o mieście.
13. Bo faktycznie każdy głos ma znaczenie
Wielokrotnie zdarzało się, zwłaszcza w wyborach samorządowych, że przy stosunkowo małej liczbie wyborców w danym okręgu wyniki poszczególnych kandydatów mogą różnić się bardzo niewielką liczbą głosów. Czasem różnica jest taka, że gdybyśmy namówili tą niegłosującą część naszych znajomych by poszli na wybory, mogliby oni zmienić ich wynik. Przykładowo – w Katowicach w każdym z 5 okręgów jest przynajmniej 50 kandydatów na radnych, w sumie 349 kandydatów na 28 radnych. Siłą rzeczy różnice między niektórymi kandydatami muszą być minimalne. Odpada też wymówka, że nie ma na kogo głosować – zwykle kandydatów jest aż za dużo.
14. Zmuś kandydatów do działania
Na co dzień rzadko korzystamy z możliwości sprawdzenia co robią nasi samorządowcy i jaką wiedzę o regionie posiadają. Pod tym względem wybory są doskonałą okazją do tego, by sprawdzić co dana osoba faktycznie myśli o sprawach ważnych dla mieszkańców. Wystarczy zadać niebanalne pytanie na spotkaniach, które zwłaszcza w ostatnim okresie będą organizowane wyjątkowo często a następnie wsłuchać się w odpowiedź. Niech kandydaci udowodnią, że zasługują na nasz głos. Odrobina umysłowej gimnastyki i wysiłku nikomu jeszcze nie zaszkodziły. Mogą za to pomóc w dokonaniu właściwego wyboru.
15. Odrzucić radykalizm
Prosta statystyka mówi, że im większa ilość oddanych głosów, tym większe szansę na odrzucenie w wyborach kandydatów nieodpowiedzialnych lub też takich, których poglądy są radykalne i mogą prowadzić do destabilizacji sytuacji w regionie. Wtedy, gdy o wybór nie jest trudno, łatwo o pomyłkę, bo na decyzję większy wybór ma przypadek.
Materiały: www.wybory.pl