Ludzie chętnie spacerują po zielonym lesie, oddychają świeżym, górskim powietrzem, kąpią się w tak czystych mazurskich jeziorach, że widać ich dno, lub korzystają z kąpieli słonecznych na złotych piaskach nadbałtyckiej plaży. Niestety – mniej chętnie dbają o czystość środowiska naturalnego, zanieczyszczając je i doprowadzając do wymarcia kolejnych gatunków zwierząt czy roślin. Właśnie dlatego bardzo istotne jest kształtowanie postaw proekologicznych w społeczeństwie, a szczególnie wśród jego najmłodszych członków. Podpowiadamy jak wspólnie z dzieckiem chronić środowisko naturalne.
Eko – Rodzice
Dzieci bardzo często naśladują starszych od siebie i biorą przykład ze swoich rodziców, powielając w dorosłym życiu ich zwyczaje i zachowania. Jeśli chcemy, aby nasz maluch dbał o środowisko i szanował przyrodę musimy być dla niego autorytetem – ekologicznymi rodzicami. Warto zacząć od naprawdę podstawowych spraw, jak na przykład pilnowanie, aby maluch gasił światło, gdy opuszcza puste pomieszczenie lub zakręcał wodę podczas nakładania szamponu lub mycia zębów. Gdy wybieramy się gdzieś niedaleko i mamy taką możliwość, dobrze jest dostać się do celu na piechotę zamiast jechać samochodem. Przyroda będzie nam wdzięczna za niezanieczyszczanie powietrza kolejną porcją spalin. Wspólnym wysiłkiem rodziny może być również skrupulatna segregacja odpadów, która będzie dla dziecka ciekawą zabawą, jeśli pozwolimy mu ozdobić odpowiednimi symbolami wybrane pojemniki. Na przykład na koszu na śmieci, do którego wrzucamy odpady organiczne, mały artysta może namalować warzywa i owoce, a na pojemniku na szkło butelkę. Dobrą praktyką jest również kupowanie jedzenia na biobazarkach oraz ekologicznych produktów, np. odzieży z bawełny ekologicznej czy napojów w butelkach zwrotnych, które oczywiście przyniesiemy do domu w biodegradowalnej torbie. Jeśli dziecko wcześnie zrozumie cel i ideę takich zachowań, jest większe prawdopodobieństwo, że jako dorosły człowiek będzie kontynuować ekologiczny styl życia.
Zielono nam
Kontakt z naturą i świadomość jej piękna oraz niepowtarzalności pomoże dziecku zrozumieć dlaczego ochrona środowiska jest tak istotna. Spacery po parku, wycieczki do lasu, bądź też wyprawy w góry i do rezerwatów przyrody wykształcą w maluchu poczucie bliskości z naturą i nauczą do niej szacunku. Na szczęście nie tylko podczas rodzinnych ekspedycji rodzice mają możliwość rozbudzić w maluchu zainteresowanie ekologią. Wspólnie z dzieckiem mogą znaleźć ciekawostki i interesujące historie w Internecie, na przykład na stronie www.zigosklub.pl w zakładkach poświęconych postaci wesołego zwierzaka Ziguimini, który zachęca dzieci do ochrony środowiska. Od członka Zigos Klubu maluch może się dowiedzieć, że do wyprodukowania tony papieru trzeba ściąć aż 17 drzew, a plastikowa butelka rozkłada się dopiero po 500 latach. Warto również razem z dzieckiem oglądać programy przyrodnicze, czytać magazyny tematyczne czy też przeglądać zdjęcia pokazujące piękno otaczającego nas świata.
Zabawa? Naturalnie!
Jak wszyscy wiedzą – dzieci najchętniej się bawią. Właśnie dlatego, jeśli chcemy je czegoś nauczyć, trzeba zastosować sprawdzoną metodę „nauka poprzez zabawę”. Gdy chcemy maluchowi wpoić idee proekologiczne i razem z nim aktywnie działać na rzecz ochrony przyrody możemy zacząć od spraw podstawowych, jak na przykład udział w festynach z okazji Dnia Ziemi. Dobrym pomysłem jest zaangażowanie się całej rodziny w jedną z akcji mających na celu wspieranie ochrony przyrody. Rodzice mogą wspólnie z dzieckiem zbierać makulaturę lub manifestować poparcie dla wybranej sprawy – np. poprzez przypięcie do ubrania zielonej wstążki symbolizującej obrońców Doliny Rospudy. Prostym sposobem na rodzinne wspieranie natury jest także dokarmianie ptaków podczas długich jesiennych i zimowych miesięcy. Należy jednak najpierw dowiedzieć się jakie pożywienie będzie najzdrowsze dla zwierząt. Przykładowo dla sikorek najodpowiedniejsze są nasiona roślin oleistych, jak słonecznik, który można wymieszać z prosem, pszenicą czy owsem. Ptaki te, podobnie jak kowaliki czy dzięcioły, chętnie zjedzą również kawałek słoniny, ale powinien on być świeży i czysty, bez przypraw. Wszystkie te aktywności wykonywane z Mamą lub Tatą będą dla dziecka miłą rozrywką, a jednocześnie lekcją dbania o przyrodę.
Zielona szkoła
Bardzo ważnym czynnikiem, który kształtuje charakter i styl życia dziecka jest, obok domu, szkoła. Całkiem ciekawym pomysłem na zaangażowanie pociechy w ochronę środowiska jest wysłanie jej na ekologiczną Zieloną Szkołę. Podczas takiego wyjazdu przewidywane są liczne wycieczki, gry i zabawy terenowe, ogniska, zajęcia plastyczne i edukacyjne. Dzieci w towarzystwie rówieśników mają okazję poznać wiele ciekawostek na temat przyrody i nauczyć się jak żyć ekologicznie. Często tego typu Zielone Szkoły organizowane są pod kątem określonej dziedziny – na przykład pszczelarstwa. W czasie wyprawy uczniowie uczestniczą w lekcjach na temat powstawania miodu i życia pszczół oraz zwiedzają skansen pszczelarski. Temat jest o tyle istotny, że pracowite owady powoli wymierają, a jak powiedział kiedyś Albert Einstein „gdy zginie ostatnia pszczoła na kuli ziemskiej ludzkości pozostaną tylko 4 lata życia”. Wielbicielką i obrończynią owadów jest wróżka Ziguili, należąca do Klubu Zigosów, podobnie jak Ziguimini. Wchodząc na profil postaci na stronie www.zigosklub.pl można znaleźć ciekawe informacje o życiu pszczół i powstawaniu miodu, które zaciekawią malucha. Zagrożonym owadom możemy pomóc budując wspólnie z dzieckiem domek dla owadów w przydomowym ogródku, na działce czy na pobliskiej łące. Gniazda buduje się ze związanych i sklejonych w spory pęk łodyg trzciny pospolitej o długości około 25 cm. Całość najlepiej osłonić drucianą siatką i przykryć daszkiem np. z drewna, co zabezpieczy domek przed deszczem i atakami ptaków. Gniazdo należy powiesić na wysokości 1 – 2 metrów, na przykład na drzewie i czekać, aż w domku pojawią się pierwsi lokatorzy.
Tak drobne gesty, jak dokarmianie ptaków, oszczędzanie prądu i wody czy segregowanie śmieci są wbrew pozorom naprawdę istotne dla zachowania czystości środowiska naturalnego. „Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną” napisał kiedyś Kazimierz Wierzyński. Miejmy nadzieję, że kiedyś wszyscy będziemy mieli „zielono w głowach” i zaczniemy żyć ekologicznie. Rodzice – wszystko w waszych rękach!