W kalendarzu krzyżyków odmierzających czas do upragnionego urlopu coraz mniej. Lato tuż-tuż, a ty patrząc w lustro nagle tracisz ochotę na słoneczne wakacje? Zimowa oponka, obwisłe ramiona i bryczesy na biodrach – niezależnie gdzie umieścił się tłuszczyk – możesz go zwalczyć i zdążyć jeszcze przed urlopem. Piękna sylwetka na lato dzięki LipoShock – czyli wyszczuplająca moc fal dźwiękowych: bezboleśnie, bez wyrzeczeń i bez efektu jo-jo.
Wyścig po zgrabne ciało – cel: zdążyć przed wakacjami
Wakacje, słońce, plaża – już na samą myśl robi nam się przyjemniej. Niestety apetyt na letnie przyjemności skutecznie odebrać może nadmiar fałdek tu i ówdzie oraz skóra, która przypomina powierzchnię pomarańczy. Chciałabyś w wakacje pokazać piękne ciało, ale choć wiosna odchodzi powoli w zapomnienie, ty nadal ogrzewasz się zapasem zimowego tłuszczyku? Najwyższy czas rozpocząć bój o smukłą sylwetkę. Najbardziej znanym i stosowanym sposobem na to, by pozbyć się niechcianych centymetrów jest ograniczenie kaloryczności potraw. Z dietami bywa jednak różnie – nierzadko efekty diet są mało zadowalające i wymagają od nas ogromnych poświęceń. Dostarczasz organizmowi mniej kalorii, a on leniuchuje i zupełnie jest zobojętniały na nasze starania? Musisz wiedzieć, że żywność light też waży, a skoro tak – to na diecie przytyć nie jest trudno. Po pierwsze dlatego, że etykietka light stanowi doskonałą furtkę do bezkarnego obżarstwa, a po drugie – nasze prawo nie precyzuje czym jest żywność light, co wykorzystują producenci żywności. Zamiast liczyć latem kalorie – korzystaj z jego owoców. O tej porze roku warzywa i owoce smakują wybornie – colę light zamień więc na sok z wyciskanych pomidorów lub jabłek. Efekty zobaczysz niebawem w lustrze. Aby zdążyć wysmuklić ciało przed latem – kurację zacznij już teraz, ponieważ ostre chudnięcie na ostatnią chwilę grozi wiotkością skóry i pogłębianiem cellulitu.
Dieta dietą, ale co zrobić, gdy nasza waga nie odbiega od normy, a naszym problemem są na przykład bryczesy na udach? Do tej pory problem miejscowego nagromadzenia tłuszczu mogła zwalczyć jedynie chirurgia plastyczna. Obecnie, aby ładnie wymodelować sylwetkę do dyspozycji mamy szereg bezinwazyjnych zabiegów wykorzystujących podczerwień, fale radiowe czy ultradźwięki – mówi dr Wojciech Rybak, specjalista medycyny estetycznej z wrocławskiej kliniki medycyny estetycznej Ars Estetica. Najnowszym hitem jest LipoShock – zabieg, który nie tylko modeluje sylwetkę, ale i redukuje miejscową otyłość oraz spłyca cellulit – nawet ten w zaawansowanym stadium. Wszystko za sprawą zintegrowanej siły działania dwóch rodzajów fal – dźwiękowych i ultradźwiękowych.
Piękna sylwetka na lato? Dzięki LipoShock bój o zgrabną figurę, którą będzie można latem pokazać w skąpym kostiumie kąpielowym jest z góry przesądzony. Na Twoją korzyść.
LipoShock – moc dobroczynnych fal w walce o zgrabne kształty
Fale dźwiękowe od lat wykorzystywane są w medycynie estetycznej do walki z twardą tkanką tłuszczową. Jednak, by pozbyć się kilku centymetrów w pasie czy biodrach i jednocześnie zlikwidować zaawansowany cellulit do niedawana można to było wykonać jedynie za pomocą doboru co najmniej kilku różnych programów zabiegów. Od czasu, gdy na rynku jest LipoShock – większość mankamentów urody, które skutecznie blokowały nas przed wyjściem na plażę, możemy zwalczyć naraz. Unikalność LipoShock polega na wykorzystaniu siły działania niestosowanych wcześniej fal dźwiękowych ShockWave – mówi dr Wojciech Rybak. ShockWave to fale akustyczne o wzrastającym ciśnieniu, które bezwzględnie rozprawiają się z ciężką do usunięcia innymi metodami zastałą tkanką tłuszczową. Dzięki ShockWave hasło „nierównej walki z cellulitem” jest znakiem przeszłości. Siła, jaką dysponuje ShockWave niweluje cellulit II, III i IV stopnia. Moc ShockWave uzupełniają fale UltraWave, te – wprawiając w drgania błony komórek tłuszczowych powodują ich rozpuszczenie. Rozbity tłuszcz zostaje wydrenowany, a potem nasz organizm pozbywa się ich w wyniku procesów metabolicznych.
Cały zabieg jest też dość przyjemny, a już z pewnością nie wymaga znieczulenia. Trwa maksymalnie kilkadziesiąt minut, a polega na „wystrzeliwaniu” dobroczynnych fal w kierunku problematycznych miejsc. Siła działania fal wywiera piętno na komórkach tłuszczowych, nie na komforcie pacjenta. Oczywiście w trakcie zabiegu osoba może odczuwać lekkie pieczenie lub swędzenie, ale niedogodności te nie powinny być dużym dyskomfortem, nawet w przypadku osób mocno wyczulonych na ból – mówi dr Wojciech Rybak.
Zabieg LipoShock to prawdziwy szok dla zalegających odłogów tłuszczu, a dodatkowo pobudza układ limfatyczny, poprawia unaczynienie i drenaż płynów, co z kolei niweluje efekt „ciężkich nóg” i obrzęki. Efekt widoczny jest już po pierwszej terapii – skóra staje się gładsza, a cellulit i miejscowe niedoskonałości znikają jak za czarodziejską różdżką. Dla spotęgowania efektu – smukłej talii, zgrabnych ud oraz jędrnej pupy – zaleca się serię kilku zabiegów w kilkudniowych odstępach czasowych.
***
Cellulit i miejscowa otyłość to mankamenty urody, które skutecznie odbierają nam chęć korzystania z uroków lata. Ich eliminacja przywrócić może radość z wakacji. Bo w końcu nic tak nie cieszy, jak to, kiedy komfortowo czujemy się we własnym ciele – zwłaszcza w plażowej scenerii w pięknie skrojonym kostiumie kąpielowym. Piękna sylwetka na lato? dzięki LipoShock ten cel, będzie szybszy i łatwiejszy do osiągnięcia niż myślisz.
Zabieg można wykonać w Klinice Medycyny Estetycznej Ars Estetica we Wrocławiu – www.arsestetica.pl