95-letni Clint Eastwood przyznaje, że jeszcze długo nie zamierza wybierać się na emeryturę

Avatar photo
3 czerwca 2025,
dodał: Konrad Stecko

95-letni Clint Eastwood, ikona kina i popkultury zapowiada, że “jeszcze długo” nie zamierza wybierać się na emeryturę. Przyznaje, że już rozpoczął pracę nad swoim kolejnym projektem.

W mediach pojawiły się spekulacje, że ostatnim filmem jaki w swojej karierze nakręci Eastwood będzie zeszłoroczny “Przysięgły nr 2” z Nicholasem Houltem w roli głównej. Swoim niedawnym wyznaniem aktor jednak zaprzeczył wszystkim plotkom.

Clint Eastwood, zdjęcie: Getty Images

W wywiadzie z austriacką gazetą “Kurier”, kultowy aktor hollywoodzki przyznał, że czuje się dobrze i nie widzi żadnego powodu, dla którego miałby wybierać się na emeryturę. Zamierza kontynuować swoją reżyserską karierę i ogłosił, że rozpoczął już wstępne prace nad preprodukcją swojego kolejnego dzieła.

“Nie ma żadnego powodu ku temu, by człowiek nie mógł być coraz lepszy wraz z wiekiem. Dzisiaj jestem o wiele bardziej doświadczony. Oczywiście, są tacy reżyserzy, którzy z upływem lat tracą swój pazur, ale ja do nich nie należę” – opowiedział

Clint Eastwood – ostatni bastion starego, dobrego Hollywood

W tej samej rozmowie przyznał, że nie podoba mu się aktualny stan kina. Zdecydowanie nie jest fanem królującego obecnie formatu ciągłych remake’ów, sequeli, adaptacji oraz kina komiksowego. Przyznaje, że ukształtował go przede wszystkim stary system studyjny, jaki panował w wytwórniach filmowych za czasów jego młodości. Wymagał on, jak twierdzi, ciągłej pracy nad swoim rzemiosłem oraz czujności w poszukiwaniach nowych pomysłów na filmy. Uważa, że to właśnie dlatego może kontynuować swoją pracę w tak sędziwym wieku.

“Tęsknię za starymi, dobrymi czasami, gdy scenarzyści pisali filmy takie jak ‘Casablanca’ w małych budynkach na terenie wytwórni filmowej. Gdy wszyscy mieli nowe pomysły. Teraz żyjemy w dobie remake’ów i franczyz. W swojej karierze nakręciłem trzy sequele, ale od dawna się nimi nie interesowałem. Moja filozofia brzmi następująco: ‘Zrób coś nowego, albo zostań w domu’” – wyznał Eastwood w rozmowie z “Kurierem”

Ostatni film Eastwooda to zeszłoroczna produkcja “Przysięgły nr. 2” – to porywający thriller prawniczy, opowiadający historię dziennikarza-alkoholika, który zostaje wezwany do obowiązkowego udziału w ławie przysięgłych. Sprawa, którą ma osądzić, tyczy się podejrzanej śmierci młodej kobiety, której ciało zostało odnalezione pod mostem. Oskarżony o jej morderstwo zostaje jej chłopak, z którym wcześniej ostro pokłóciła się w barze. Główną (i tytułową) rolę odgrywa Nicholas Hoult, a oprócz niego występują także J.K. Simmons, Toni Collette, Kiefer Sutherland, czy Gabriel Basso. Film został przyjęty bardzo ciepło przez krytyków.