WOMANITY:
Nuty zapachowe:
Nuty głowy: cytrusy, nuty zielone.
Nuty serca: figa, sól, kawior.
Nuty bazy: drewno figowca.
Po pierwszy zapach do testów sięgnęłam, gdyż mój wzrok przyciągnęła forma próbki. Małe testerki zapachów są znane z tego, że albo mają atomizer, albo szpilkę. A ten? Nic z tych rzeczy – po odkręceniu nakrętki należy posmarować np. szyję.
Pierwsze wrażenie? Fuj! Zdecydowanie nie mój zapach. Na początku czułam smrodek i woń cytrusów. Po kilkunastu minutach zmieniłam zdanie. Potarłam ręką o szyję i coś mi ładnie zapachniało. Tak, to zdecydowanie Womanity. Woń zmieniła się w delikatny, lekki i piękny zapach.
Perfumy na ciele utrzymują się bardzo długo. Trwałość jest wręcz zaskakująca – po kąpieli nadal czuję je na sobie. Myślę, że ne ubraniach zostanie na kilka dni.
Polecam dla osób lubiących słodkie, delikatne, kwiatowe zapachy. Na co dzień będzie idealny.
Zapach: 10/10
Trwałość: 10/10
ANGEL:
Nuty zapachowe:
nuta głowy: słodkie owoce, debwerry, helional, aromatyczny miód
nuta serca: czekolada, karamel, kumaryna
nuta bazy: upojna vanilia, piżmowa – egzotyczna nuta paczuli.
Nie taki anioł z niego jak go opisują… Wiedziałam, że będzie słodkim zapachem, jednak nie myślałam, że aż tak! Angel wg. mnie to słodko-ostra mieszanka dla odważnych. Jest niesamowicie intensywny. Z próbki psiknęłam 2 razy, zapach unosił się w całym pokoju, gdy szłam czułam go na sobie. Nie lubię takiego uczucia.
Najbardziej wyczuwam w nim miód i paczulę.
Niestety zapach zdecydowanie mnie odstraszył. Nie jest dla mnie.
Zapach: 3/10
Trwałość: 9/10
ALIEN:
Nuty zapachowe:
Nuta głowy: jaśmin, Sambac.
Nuta serca: biała ambra.
Nuta podstawy: drzewo kaszmirowe.
Alien stanął na podium zaraz po Womanity. Tym razem to ciężki i mocny zapach dla kobiet odważnych i zdecydowanych. Na początku bałam się, że go „przedawkuję”, jednak nic złego nie przytrafiło mi się.
Zapach dał mi poczucie pewności. Nie wiem dlaczego tak się działo, dobrze na mnie wpłynął. Dla mnie będzie zapachem na wieczorne wyjścia, jednak w mniejszych ilościach nada się również na dzień.
Trwałość jak w przypadku pozostałych zapachów jest również zaskakująca. Na ciele utrzymuje się do 6 godzin, oczywiście gdy psikniemy małą ilość. W przypadku większej – zapach utrzymuje się cały dzień.
Zapach: 10/10
Trwałość: 9/10
INNOCENT:
Nuty zapachowe:
Nuty głowy: mandarynka, bergamota.
Nuty serca: czarna porzeczka, migdały, czerwona porzeczka.
Nuty bazy: ambra, piżmo, praliny.
Ten zapach również trafił w mój gust. Co prawda to trzecie miejsce, ale zawsze podium. Według mnie jest z serii tych bardziej egzotycznych, owocowych. Nie mniej jednak nadaje się na wieczorne wyjścia. Pasuje na każdą porę roku. W zimowy wieczór otuli nas, a w letni pobudzi do działania. Najmocniej i zdecydowanie czuć mandarynkę. Nigdy nie podchodziłam ze szczególnym zainteresowaniem do owocowych zapachów, ten mnie zachwycił.
Trwałość standardowa w przypadku innych zapachów Muglera = wspaniała.
Zapach: 10/10
Trwałość: 10/10
A*MEN METAL:
Nuty zapachowe:
Głowa: bergamota, helonial, lawenda, mięta pieprzowa.
Serce: kawa, dziegieć, paczula.
Baza: tonka, wanilia, karmel, czekolada, piżmo.
Tego zapachu oczywiście nie testowałam sama, wylądował na moim chłopaku. Jak wrażenia? Na początku tragedia, słodki, zdecydowanie za słodki zapach. Nie wiem jak można takie coś nosić na sobie. Po kilku godzinach się uspokoiło i było całkiem znośnie, nawet fajnie się go wąchało. Nie będę się tu jednak dużo rozpisywać – zapach do mnie nie trafia, dla mnie to bardziej damskie niż męskie perfumy. No ale co kto lubi ;)
Trwałość standardowa, jak w przypadku poprzedników zapach utrzymywał się bardzo długo.
Zapach: 2/10
Trwałość: 10/10
Gdzie i za ile: http://www.sklep.mybeauty.com.pl
Testowała:
Izabela – Prowadzę blog urodowy, w którym głównie testuję i recenzuję kosmetyki. Moje recenzje są dokładne, obejmują wiele aspektów. Lubię to co robię i chętnie testuję każdy produkt. Jestem osobą solidną, dokładną, subiektywnie oceniam każdy powierzony mi produkt.
Prowadzi bloga: http://wariacjeizi.blogspot.com/