„Stwardnienie rozsiane” – recenzja

11 maja 2012,
dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Beata Peszko: „Stwardnienie rozsiane. Jak znalazłam nadzieję i drogę ku zdrowiu”

Wśród moich znajomych jest osoba cierpiąca na SM, która choruje od kilkunastu lat i w tym czasie przeżyła chyba wszystkie stany psychiczne w kontekście swojej choroby. Początkowo było to wielkie załamanie i utrata wiary w sens i wartość dalszego życia, lecz dzięki wsparciu ze strony rodziny i przyjaciół można dziś mówić w jej przypadku o względnej równowadze psychicznej i promyku nadziei na poprawę zdrowia. Dlatego trzymając w ręku tę książkę od razu pomyślałam właśnie o Anecie jako kolejnej czytelniczce tej budującej lektury. Autorka, która sama zmaga się z tą chorobą, pokazuje innym jak nie podporządkować jej całego swojego życia, słowem: jak próbować ją „przechytrzyć”. Rozwiewa wątpliwości i odpowiada na pytania, mnożące się w tej sytuacji i często pozostawione bez odpowiedzi. Książka powstała z niedosytu jej autorki po pierwszej publikacji na temat SM i stanowi całościowe ujęcie jej doświadczeń związanych z tą chorobą.

Znajdujemy tu też wiele zwierzeń, opisy kolejnych etapów choroby, trwającej od 1997 roku, relację codziennej walki o normalność – mimo ograniczeń wynikających z nawracających dolegliwości.

Jak podkreśla Beata Peszko, szczególnie ważne jest pozytywne myślenie, wzmacniające motywację do pracy nad sobą. Dzięki tej książce można poznać nieco inne oblicze choroby – nie tylko jako dopustu Bożego, ale też jako wyzwania, które trzeba podjąć, nie poddając się zwątpieniom. Autorka chce wzbudzić nadzieję w innych chorych, pokazując im drogę do konsekwentnego pokonywania SM dzień po dniu. Choroba ta, jak każda inna, skłania do refleksji i spojrzenia na życie z innej perspektywy. Jak znaleźć pozytywne strony życia mimo niej?

Zapraszam do lektury!

Kinga P.

Książkę poleca Wydawnictwo KOS – można kupić ją tutaj:

http://www.kos.com.pl/pl/p/Stwardnienie-rozsiane.-Jak-odnalazlam-nadzieje-i-droge-ku-zdrowiu/335

Dziękujemy Wydawnictwu za przekazanie egzemplarza do recenzji –

Redakcja






FORUM - bieżące dyskusje

Jak się ubrać na narty
Ja nie mam tego problemu, bo mi ten sport nie przypadł zupełnie...
Warszawa - Rossmann
Ja też kupuję głównie stacjonarnie, bo nie lubię czekać.
klejenie butów
Ja kupuję nowe, bo klejenie to czasem koszt przekraczający obiektywną wartość już nieco zużytych butów...
Przytulenie to zdrowie.
Tworzycie taką kobiecą więź, widocznie one też nie mają w domu do kogo się przytulać...