W ramach naszej kulinarnej akcji Blogerzy Smakują mamy przyjemność zaprezentować kolejną recenzję, tym razem udaliśmy się do słynnej restauracji Magdy Gessler POLKA w łódzkiej Manufakturze:
Restauracja POLKA
C.H. Manufaktura ul. Ogrodowa 19 a, Łódź
tel.: (42) 630-35-30
lodz.restauracjapolka.pl
Lokal złapał u mnie dużego plusa za miłą obsługę, posiadającą wiedzę na temat serwowanych dań. Na twarzach Pań kelnerek cały czas widniał uśmiech – szczery – wcale nie wymuszony. Były zainteresowane klientem, potrafiły doradzić, co jakiś czas podchodziły do stolików zapytać czy wszystko jest w porządku, czy klient czegoś potrzebuje. Klient nie był pozostawiony sam sobie. Zwracam na to dużą uwagę!
Byłam zaskoczona, że Pan manager cały czas był na sali. Również służył każdemu pomocą – oczywiście z wielkim uśmiechem.
Każdym klientem, który wchodzi do lokalu – natychmiast zajmuje się obsługa. Za to – kolejny plus.
Fajne jest to, że restauracja serwuje sezonowe produkty – aktualnie obowiązuje jesienne menu „prosto z lasu”. Znajdziemy w nim borowiki oraz prawdziwki.
Poza sezonowymi przysmakami mamy także menu obowiązujące przez okrągły rok. Dania brzmią tak smakowicie, że trudno się na coś zdecydować.
Po krótkim namyślę wybrałam chrupiącą kaczkę lakierowaną miodem podaną z buraczkami, dobrałam do tego ziemniaki po polsku. Moja osoba towarzysząca zdecydowała się na kurczę faszerowane po polsku chałką i wątróbką + ziemniaczki po polsku i buraczki zasmażane z nutą chrzanu.
Oczekiwanie na nasze dania umiliła nam pyszna herbatka oraz kosz pieczywa podany z pastą z makreli. Taką przystawkę otrzymywał każdy klient.
Pasta była świetnie doprawiona, miała wyrazisty smak – lekko ostry. Zasmakowała nam na tyle, że będziemy próbowały zrobić taką samą w domu. Pasta idealna – najlepsza jaką kiedykolwiek jadłam.
Gdy Pani kelnerka przyniosła nam główne dania, byłyśmy zaskoczone. Nie dostałyśmy ani nogi ani piersi tylko całą połówkę kaczki i kurczaka.
Kaczka miała chrupiącą skórkę i ciekawy smak. Uwielbiam połączenie kaczki z miodem. Według mnie to połączenie idealne. Buraczki – lepszych nigdy nie jadłam, ziemniaki pyszne – pieczone w skórce i przyprawione.
Kurczę było bardzo dobre. Zainspirowało mnie do próbowania nowych połączeń, nowych farszy a nie tylko tradycyjnych. Farsz z chałki i wątróbki to dla mnie nowe połączenie ale i strzał w dziesiątkę.
Co prawda byłam już najedzona, jednak uznałam, że grzechem byłoby nie spróbować szarlotki na gorąco podawanej z bitą śmietaną i gałką lodów. Do tego pyszna latte i nic więcej do szczęścia nie potrzebowałam.
Szarlotka była przepyszna więc na pewno nie raz zajrzę na nią i na pyszną kawę.
Było pewne danie, które mnie zaintrygowało. Widziałam, że wiele osób zamówiło stek z polędwicy podawany na gorącym kamieniu. Efekt dźwiękowy i wizualny – niesamowity. Do wypróbowania :) !
Brakowało mi tylko poduszki i kocyka. W Polce czułam się jak w domu, było tak przytulnie i ciepło. Aż nie chciało mi się wracać do domu. Ale mus to mus.
Reasumując – czas spędziłam bardzo miło. Jedzenie było pyszne. Polecam każdemu to miejsce, ja na pewno zajrzę tam jeszcze nie raz. W końcu w menu jest jeszcze tyle pyszności do spróbowania :) !
Ps. Bardzo zauroczył mnie ten stolik, znajduję się na nim tyle cudnych rzeczy. Nie mogłam oderwać wzroku :)
Testowała:
Paulina – Kim jestem ? Przede wszystkim sobą ! Na co dzień poza pracą i nawałem różnego rodzaju obowiązków, staram się rozwijać swoje pasje. Pasja i zadowolenie idą ze sobą w parze, życie bez nich było by smutne, bez kolorów… Wiele osób je, aby żyć, ja zaś – żyję, żeby jeść. Nie mam na myśli objadania się, lecz poznawanie nowych smaków, aromatów, eksperymentowanie.
Prowadzi bloga: mojapasjasmaku.blogspot.com
zobacz również:
- Akcja Blogerzy Smakują – przyłącz się!
- Baza Testerek i Blogerek
- Obecnie testowane restauracje – zgłoś się!
- Pozostałe recenzje blogerek